Test: Razer Wolverine V3 Pro — kontroler nie tylko dla esportowców

1 miesiąc temu
Zdjęcie: Test: Razer Wolverine V3 Pro — kontroler nie tylko dla esportowców


Razer Wolverine V3 Pro to najnowszy zaawansowany kontroler od amerykańskiego producenta. Przystępna cena, interesujące rozwiązania, ale też kilka wad. Zapraszamy na test.

Razer wypuścił dwa nowe licencjonowane kontrolery do konsol Xbox Series oraz komputerów PC. Są to odpowiednio V3 Tournament Edition oraz Wolverine V3 Pro. Różnią je tylko cena oraz sposób połączenia. V3 Tournament, jak sama nazwa wskazuje, to kontroler turniejowy, który działa tylko na kablu. Natomiast testowany przez nas Wolverine V3 Pro to kontroler bezprzewodowy. Urządzenie łączy się z konsolami Xbox oraz pecetami dzięki autorskiej technologii Razer Hyperspeed — do portu USB musimy wpiąć specjalny nadajnik. Cena obu kontrolerów, jak za sprzęt od uznanej amerykańskiej marki, w mojej opinii jest dosyć przyzwoita. V3 Tournament w oficjalnym sklepie kosztuje $99, natomiast Wolverine V3 Pro wyceniono na $199. Warto dodać, iż tylko opcja bezprzewodowa w zestawie oferuje sztywny pokrowiec.

Zawartość opakowania

Razer Wolverine V3 Pro zapakowano w charakterystyczne czarne pudełko z zielonym logo producenta. Model kontrolera zdobi chromowana czcionka, do tego wszystkie elementy na froncie są laminowane. W tym logo Xboxa oraz certyfikat Designed fo Xbox. Z tyłu pudełka umieszczono opis wszystkich najważniejszych możliwości kontrolera. Duży plus dla producenta za umieszczenie na pudełku polskiego opisu. W kartonowym opakowaniu znajdziemy sztywny pokrowiec zapinany na zamek. Osobno spakowano długi na 3 metry kabel USB, instrukcje oraz arkusz z naklejkami.

W sztywnym pokrowcu znajdziemy oczywiście kontroler Razer Wolverine V3 Pro wraz z nadajnikiem na USB. Z dodatkowych akcesoriów otrzymujemy tylko dwie dodatkowe nakładki na analogi. Jedna z nich jest wklęsła i wysoka, czyli idealna do strzelanek i gier akcji. Druga jest normalnych rozmiarów, ale za to zakończona wypukłym grzybkiem. Standardowo w kontrolerze zamontowane są dwie niskie, wklęsłe nakładki, jak to ma miejsce w oryginalnych kontrolerach do Xboxa. Nakładki trzymają się na magnesach, więc ich wymiana jest bardzo prosta.

Dodatkowe przyciski w Razer Wolverine V3 Pro

Jak na kontroler do zadań specjalnych przystało, Razer Wolverine V3 Pro ma sporo dodatkowych przycisków. Lata doświadczeń w końcu pozwoliły amerykańskiej firmie zaprojektować świetne duże przyciski umieszczone pod spodem, które przypominają łopatki. Choć sam Razer woli je nazywać przyciskami pazurowymi. Co ważne przyciski te są wyposażone w mikroprzełączniki, które pracują w stylu klikania myszki. Ich używanie jest błyskawiczne. Podobną technologię wykorzystano w triggerach, które po zablokowaniu też klikają jak myszka komputerowa. Mikroprzełączniki umieszczono również w przyciskach ABXY oraz krzyżaku. Oczywiście nie zapomniano o dwóch charakterystycznych bumperach M1 i M2, umieszczonych na froncie kontrolera.

Dodatkowe przyciski oraz mikroprzełączniki to technologie, które z pewnością docenią gracze turniejowi. Jednak nie ulega wątpliwości, iż prawdziwy game changer ukryto w analogach, które wyposażono w efekt Halla. Takim analogom nie tylko nie grozi dryfowanie, ale również są znacznie bardziej precyzyjne od standardowych drążków. Podstawowe analogi mają tylko dwa potencjometry, które z czasem się wycierają. Natomiast analogi z efektem Halla wyposażono w magnesy z czujnikami Halla, w których tak naprawdę nie ma co się zużyć. Analogi z efektem Halla są w stanie wytrzymać 10 milionów cykli. Jeden cykl to pełny obrót drążka wraz z powrotem do pozycji środkowej. Zwykły analog rozpada się mniej więcej po dwóch milionach cykli — lub, jak dobrze wiemy, choćby zdecydowanie wcześniej.

Łączność bezprzewodowa i tryb turniejowy

Razer, podobnie jak firma Logitech, zaprojektował własną technologię łączności bezprzewodowej, która wykorzystuje nadajnik 2.4 GHz wpinany do portu USB. Technologię tę nazwano Razer Hyperspeed i ma ona zapewniać wysoką wydajność bez opóźnień na poziomie e-sportowym. Co interesujące na pokładzie kontrolera znajdziemy technologię Bluetooth, ale nie służy ona do komunikacji z konsolą i PC. Możemy jej użyć wyłącznie w celu skonfigurowania kontrolera dzięki oficjalnej aplikacji na telefony i tablety. Jednak na wysokich szczeblach rywalizacji nic nie zastąpi praktycznie zerowego input lagu, który gwarantuje tylko łączność przewodowa dzięki kabla USB. Mając podpięty kontroler kablem możemy wejść w tryb turniejowy. Aby to zrobić, wystarczy nacisnąć przycisk z trzema kreskami wraz z A. Do trybu standardowego wracamy, naciskając trzy kreski plus X.

Niestety tryb turniejowy działa tylko na PC i gwarantuje nam odświeżanie zwiększone z 250 Hz, które obsługują kontrolery na konsolach Xbox, do 1000 Hz na PC. Pojęcie to fachowo nazywa się Polling rate. 250 Hz oznacza, iż kontroler wysyła do konsoli 250 raportów na sekundę, a jego opóźnienie w tym trybie wynosi 4 ms. W trybie turniejowym Wolverine V3 Pro, jak i V3 Tournament pracują przy odświeżaniu 1000 Hz, czyli 1000 razy na sekundę sprawdzają, czy wykonaliśmy jakąś interakcję z kontrolerem — w tym trybie opóźnienie wynosi zaledwie 1 ms. Większość graczy oczywiście nie poczuje różnicy pomiędzy 250 Hz, a 1000 Hz. Trzeba być naprawdę utalentowanym i zaawansowanym graczem, aby wykorzystać tak niskie opóźnienia na swoją korzyść.

Aplikacja Razer Controller

Testowany kontroler ma swoją dedykowaną aplikację, zarówno w sklepiku na konsoli, jak i w Microsoft Store na PC. Są to dwie identyczne aplikacje, więc trochę irytujące dla posiadaczy komputerów może być to, iż aplikacja działa tylko w trybie pełnoekranowym. Na poniższym obrazku możecie zobaczyć, jak w aplikacji wygląda przełączanie między trybem standardowym (Xbox), a turniejowym (PC).

Aplikacja oczywiście umożliwia stworzenie kilku profili dla ulubionych gier lub gatunków. Dopiero mając stworzony jeden profil, odblokują nam się dodatkowe opcje.

Pierwszą z dostępnych opcji jest przypisanie przycisków do dodatkowych klawiszy, których jest sześć do dyspozycji. Od M1 i M2 między bumperami, po M3 do M6, które umieszczono pod spodem kontrolera. W jaki sposób ciekawie można wykorzystać dodatkowe bumpery na froncie kontrolera? W moim przypadku świetnie sprawdziły się do przypisania wciśniętych analogów, czyli biegu oraz ataku wręcz.

Dalej mamy ustawienia dla analogów, w których możemy ustawić martwe strefy, czy czułość wychylenia drążków.

W pozostałych ustawieniach znajdziemy siłę silniczków wibracyjnych, ustawienia dla podświetlania loga RAZER oraz czas bezczynności, po którym kontroler ma się wyłączyć.

Jakość wykonania Razer Wolverine V3 Pro

Razer Wolverine V3 Pro to kontroler bez dwóch zdań bardzo dobrze wykonany. Wszystkie elementy sztywno do siebie przylegają, nie da się wyczuć żadnych luzów. Co ciekawe, mój znajomy, który gra tylko na PS5 i innego pada niż DualSense nie miał w rękach przyznał, iż recenzowany kontroler świetnie leży w dłoni. Oczywiście dostał też do porównana Xbox Elite Series 2 Core i SCUF Instinct Pro, jednak stwierdził, iż to Razer ma najlepszy chwyt oraz palce najwygodniej leżą na przyciskach dodatkowych. To może być bardzo przydatna informacja, o ile najnowszy pad od Razera ma być waszym pierwszym zaawansowanym kontrolerem.

Podsumowanie

Przejdźmy zatem do podsumowania i zastanówmy się dla kogo jest Razer Wolverine V3 Pro. Jest to kontroler zbliżony budową do oryginalnego pada do Xbox Series, więc z pewnością u wielu graczy i graczek świetnie będzie leżał w dłoniach. Tym bardziej, ze dodatkowe przyciski pazurowate są łatwo wyczuwalne i palce wygodnie do nich przylegają. To bez wątpienia pad dla graczy, którzy cenią sobie bezpieczeństwo i nie znoszą awarii. Analogi magnetyczne z czujnikami Halla wam to gwarantują. Czas pracy na baterii jest bardzo przyzwoity i wynosi 20 godzin, więc częste ładowanie kontrolera wam nie grozi. Tak naprawdę na minus zasługuje fakt, iż kontroler do bezprzewodowego działania wymaga nadajnika w porcie USB konsoli. Jednak nadajnik możecie wpiąć z tyłu konsoli i zapomnieć o jego istnieniu, gdyż przytrzymanie Xbox Button uruchamia konsolę.

Sprzęt na testy dostarczyła firma Razer.
Idź do oryginalnego materiału