Teufel Cage Pro – recenzja. Słuchawki nie tylko gamingowe

6 dni temu

Teufel prawdopodobnie nie jest pierwszą marką, jaka przychodzi Wam do głowy, gdy szukacie słuchawek do gier. Niemiecki producent z 45-letnią historią kojarzy się przede wszystkim z solidnym sprzętem audiofilskim. Wychodząc naprzeciw potrzebom rynku Teufel rozszerzył już jakiś czas temu swoją ofertę o produkty gamingowe, a słuchawki Teufel Cage Pro to flagowy przedstawiciel tej właśnie linii. Jak wypada w praktyce? Sprawdziłem to.

Teufel Cage Pro to słuchawki sprzedawane w sugerowanej cenie 899 złotych. Aktualnie da się je kupić w promocyjnej cenie 779 złotych.

Specyfikacja Teufel Cage Pro

  • Konstrukcja: nauszna, wokółuszna
  • Przetworniki: 40 mm
  • Pasmo przenoszenia: 20 – 20000 Hz
  • Dźwięk przestrzenny: Tak, 7.1 DTS Headphone: X v2
  • Łączność: Wi-Fi 2,4 GHz, Bluetooth, jack 3.5 mm
  • Kompatybilność: PC, Mac, PS5, PS4, Nintendo Switch, Xbox
  • Mikrofon: Tak, kondensacyjny
  • Masa: 345 g

Teufel Cage Pro – recenzja: budowa i jakość wykonania

Teufel Cage Pro dotarły do mnie w kompaktowym i niespecjalnie efektownym tekturowym pudełku. Czy to źle? W żadnym razie. Wolę gdy producent oszczędza na opakowaniu, a nie na funkcjach i jakości wykonania. Założę się, iż Wy też. Pudełko przeważnie idzie do piwnicy lub prosto na śmietnik i zawiedzione będą chyba wyłącznie osoby robiące sobie wystawki z opakowań na półkach.

Wewnątrz pudełka oprócz słuchawek znalazł się też odpinany, magnetycznie przyłączany mikrofon, przewód aux, transmiter USB, przewód ładujący USB-C do USB-A oraz dokumentacja. Jednym słowem: nic odbiegającego od normy na tej półce cenowej.

Po wyjęciu słuchawek Teufel Cage Pro z pudełka z miejsca w oczy rzuca się wysoka jakość wykonania. W dłoniach czuć, iż mamy do czynienia z produktem solidnym i ładnie wykończonym. Widać, iż producent postarał się, aby słuchawki te zasługiwały na miano flagowych. Ważące 345 gramów słuchawki wykonano z matowego, dobrej jakości plastiku, a logo Teufel jest dodatkowo teksturowane i połyskujące.

Nausznice są naprawdę wygodne

Przewody wystające poza obudową słuchawek są czerwone, podobnie jak oznaczenie lewej i prawej nausznicy we wnętrzach pokrytych siateczką. Nausznice są duże, miękkie i wykończone po bokach ekoskórą, a w części przylegającej do głowy lub ucha przewiewną tkaniną. Sprytne rozwiązanie, zapobiegające dyskomfortowi i potliwości przy wielogodzinnym użytkowaniu.

Nausznice mają wymiary 6,5 x 4,5 cm, co sprawia, iż osoby z niewielkimi uszami mogą traktować Teufel Cage Pro jako rozwiązanie wokółuszne, a nie nauszne. W moim przypadku uszy mieściły się we wnętrzu muszli.

Pałąk wyściełany jest od środka ekoskórą oraz gąbką, przez co nie naciska na wierzchnią część głowy. Metalowa szyna pałąka umożliwia płynną regulację i daje nadzieję na to, iż nie ulegnie uszkodzeniu wraz z upływem czasu.

Na zewnątrz każdej z muszli widnieją plastikowe elementy, w których skrywają się także te iluminowane . Podświetlenie LED na szczęście da się wyłączyć z poziomu dostępnego także w języku polskim systemu Teufel Audio Center. Dlaczego „na szczęście”? Bo to prawdopodobnie jedna z najmniej przydatnych i najbardziej bezsensownych funkcji słuchawek bezprzewodowych. Użytkowników iluminacji i tak nie widzi, a drenuje ona baterię.

Swoją drogą, soft oceniam pozytywnie. Jest czytelny, przejrzysty i zawiera wszystkie niezbędne ustawienia, na czele z opcją aktualizacji firmware słuchawek.

Intuicyjne sterowanie i przeciętny mikrofon

Na słuchawkach umieszczono cztery przyciski fizyczne, pokrętło oraz dwa złącza. Są tu naturalnie port USB-C do ładowania, złącze jack 3.5 mm i pokrętło głośności. Listę uzupełnia przycisk zasilania, przyciski parowania przez Bluetooth i Wi-Fi oraz ten dający możliwość szybkiego włączenia i wyłączenia mikrofonu.

Dołączony w zestawie mikrofon kondensacyjny budził u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo wygodne w używaniu jest magnetyczne złącze, ale rejestrowany dźwięk jest po prostu kiepskiej jakości. Wydaje mi się, iż większość użytkowników nie będzie nim usatysfakcjonowana. Na moje ucho mógłby on rejestrować audio choć kapkę lepszej jakości, bardziej licujące z ceną urządzenia.

Anna Borzęcka · Teufel Cage Pro – próbka audio

Wrażenia z użytkowania, brzmienie Teufel Cage Pro

Słuchawki Teufel Cage Pro oferują aż trzy rodzaje połączenia: Wi-Fi 2,4 GHz dzięki dołączonemu w zestawie donglowi, Bluetooth oraz jack 3.5 mm. Współpracują z komputerami osobistymi z systemami Windows i Mac, konsolami PlayStation, Nintendo Switch i Xbox. Z tymi ostatnimi działają za pośrednictwem złącza jack 3.5 mm. W tym miejscu trzeba odnotować, iż z mikrofonu da się korzystać jedynie w przypadku połączenie bezprzewodowego.

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby headset Teufel Cage Pro sparować ze telefonem lub tabletem. Multipoint pozwala sparować je przez Bluetooth z maksymalnie dwoma urządzeniami na raz. Szkoda, iż Teufel postawił wyłącznie na podstawowy kodek AAC…

Na otarcie łez w przypadku połączenia Wi-Fi mamy tutaj pełną obsługę dźwięku 7.1 DTS Headphone: X v2 i świetne brzmienie. Dźwięk podczas testów w zasadzie zawsze był przyjemnie przestrzenny, ciepły, zbalansowany i energiczny. Basowa charakterystyka okazała się szalenie uniwersalna zarówno w trybie stereo, jak i wirtualizowanego dźwięku 7.1. Bez względu na to, czy słuchałem rapsów, brzmień bardziej rockowych, melancholijnych piosenek Lany Del Rey, oglądałem filmy lub grałem w gry, zawsze był taki, jakiego bym oczekiwał od słuchawek z tej półki cenowej.

Jednocześnie mam świadomość, iż basowa charakterystyka nie musi być w smak wielbicielom typowo monitorowych brzmień. Ratunkiem może być tutaj equalizer lub oczywiście wybór innych słuchawek. Equalizer i tak warto uruchomić, aby uspokoić nieco tony wysokie lubiące wybijać się ponad scenę w wyższych poziomach głośności.

Czas działania na baterii

Niemałą zaletą słuchawek Teufel Cage Pro jest czas działania na akumulatorze o pojemności 1000 mAh, sięgający według producenta ok. 88 godzin w trybie Bluetooth i 68 w trybie Wi-Fi. Realnie jest on nieco krótszy, ale i tak bardzo długi. Oczywiście ten finalnie zależał będzie od tego, z jaką głośnością słuchacie muzyki lub gracie w gry, więc trudno operować tu konkretnymi wartościami. Konkretną wartość da się podać w przypadku ładowania headsetu, który wynosi 1,5 godziny od zera do pełna.

Teufel Cage Pro – czy warto?

Teufel Cage Pro to interesujące słuchawki i wierzę, iż ta recenzja tego dowodzi. Ich niewątpliwymi atutami jest wygodna konstrukcja, solidna jakość wykonania i przyjemne brzmienie, podlegające jednak zawsze subiektywnej ocenie. Teufelowi udało się stworzyć sprzęt mogący spodobać się nie tylko graczom, ale i osobom słuchającym muzyki bez audiofilskiego zacięcia. Przestrzenne brzmienie i fajna separacja tonów nie przekonają prawdopodobnie osób wymagających bardziej neutralnej i mniej basowej charakterystyki. Teufel Cage Pro z pewnością przypadną do gustu większej części konsumentów dysponujących budżetem na słuchawki wynoszącym około 800 złotych.

Mocne strony:

  • działają z PC i konsolami Xbox, PlayStation 5 i 4 oraz Switch
  • solidne wykonanie
  • ciepłe, szczegółowe, mocno przestrzenne brzmienie
  • wsparcie DTS 7.1 Surround
  • magnetycznie odpinany mikrofon
  • wygodna konstrukcja
  • wymienne nausznice
  • długi czas działania na baterii
  • połączenie Wi-Fi i Bluetooth
  • oprogramowanie z opcją aktualizacji firmware słuchawek

Słabe strony:

  • kodek Bluetooth tylko AAC
  • jakość dźwięku z mikrofonu mogłaby być nieco wyższa
  • mikrofon nie działa podczas połączenia 3.5 mm
audiogamingsłuchawkiteufel
Idź do oryginalnego materiału