The Binding of Isaac: Cztery Dusze + dodatek Requiem – recenzja gry karcianej. Nietuzinkowa karcianka!

3 tygodni temu

The Binding of Issac: Cztery Dusze od wydawnictwa Rebel to gra karciana umiejscowiona w świecie gry komputerowej o tym samym tytule. Podobnie jak w wersji cyfrowej, trafimy tutaj do podziemnego, mrocznego świata i jako grupka dziwnych stworzeń będziemy zbierać łupy, aby wykorzystywać je do znajdowania skarbów, pokonywania potworów, a co najważniejsze – do kontrolowania dusz. Ogólny zamysł rozgrywki brzmi jak pierwsza lepsza karcianka, którą weźmiemy z półki – co zatem jest w tej grze takiego wyjątkowego? Sprawdźmy!

Głównym celem The Binding of Issac: Cztery Dusze jest zdobycie czterech dusz. Dusze można pozyskiwać na dwa sposoby – za pokonywanie potworów lub spełnienie określonego celu na kartach bonusowych dusz, które są widoczne od początku rozgrywki. Gracz, który zrobi to jako pierwszy, wygrywa rozgrywkę (jest to więc swoistego rodzaju wyścig – kto pierwszy ten lepszy). Zadanie to nie będzie jednak takie proste, ponieważ konkurencja nie śpi i w każdej chwili może nam pokrzyżować plany. W swojej turze gracz może wykonać szereg akcji, w tym zagranie karty łupu, aktywowanie zdolności z wyłożonych kart, zaatakowanie potwora oraz kupienie przedmiotu z talii skarbów.

Karty łupu pozwalają na bogacenie się, przeszkadzanie przeciwnikom i są bardzo różnorodne. Często wydaje się, iż jesteśmy w sytuacji bez wyjścia, aż tu nagle dobrana karta zmienia sytuację o 180 stopni. Do tego dochodzą potężne karty przedmiotów, które są bardzo pomocne w walce z potworami. Ich pokonywanie nie jest prostą sprawą, ponieważ cechują się one różnymi zdolnościami, odpornościami i posiadają mnóstwo punktów życia. Walka polega tutaj na rzucie 6-ścienną kostką i zdaniu się na szczęście, chyba iż posiadamy przedmioty, które pozwalają nam w to szczęście ingerować. A co o ile walka nie pójdzie po naszej myśli? Giniemy, tyle iż w tej grze nie jest to równoznaczne z końcem rozgrywki. W takim przypadku ponosimy karę w postaci utraty części naszego dorobku, ale dalej liczymy się w grze.

Dodatek Requiem dodaje jeszcze jedną talię kart, a mianowicie talię pomieszczeń, co urozmaica nieco rozgrywkę. Z tej talii losujemy jedną kartę przedstawiającą nam pomieszczenie, które aktualnie przemierzamy. Opisy na tych kartach często utrudniają nam rozgrywkę, np. dopóki karta znajduje się w grze, za wykonanie akcji ataku musimy dopłacić dwiema monetami. Zdarzają się jednak również pozytywne bonusy, z których możemy skorzystać. Gdy jakiś potwór zostanie zabity, aktywny gracz może zdecydować, czy przechodzi do kolejnego pomieszczenia i czy losujemy kolejną kartę, czy też nie.

Jak przystało na karciankę, kart jest tutaj bardzo dużo, a dodatek jeszcze bardziej powiększa nam tę niemałą już pulę, co powoduje, iż regrywalność tej pozycji stoi na wysokim poziomie. Podczas moich rozgrywek nie udało mi się poznać wszystkich kart i za każdym razem odkrywałem jakieś nowe akcje i możliwości taktyczne.

Niestety, duża liczba kart i ich ciągłe mielenie wiąże się również z dużą losowością. Dla jednych ta gra będzie objawieniem, zaś dla drugich (tych, którzy nie lubią gier z nadmierną losowością) będzie udręką. Trzeba po prostu zaakceptować fakt, iż w założeniu The Binding of Issac: Cztery Dusze jest grą bardzo losową. Dla przykładu, jedna z moich rozgrywek zakończyła się w ciągu 15 minut, ponieważ dostałem na start tragiczne karty, zaś mój przeciwnik robił, co chciał. Kolejna zaś rozgrywka wyglądała zupełnie inaczej i trwała prawie godzinę – do samego końca biliśmy się o każdą kartę i szala zwycięstwa przechylała się raz na jedną stronę, a raz na drugą. Wszystko zależy tutaj od losowego dociągu kart i trzeba to po prostu zaakceptować i nie nastawiać się na to, iż wszystko uda się zrealizować zgodnie z planem.

W grze występuje również spora interakcja pomiędzy graczami. Nie można tutaj narzekać na nudę. choćby gdy turę rozgrywa przeciwnik, każdy z graczy może reagować kartami, które ma na ręku, aby utrudnić mu wykonywanie akcji. Nie ma nic lepszego od wyrazu twarzy przeciwnika, który już myślał, iż pokonał potwora po udanym rzucie kostką, gdy w tym momencie ktoś zagrywa kartę zmuszającą go do przerzutu kostki i zaakceptowania nowego wyniku. The Binding of Issac: Cztery Dusze pozwala na tworzenie sojuszów, układów między graczami. Dla przykładu, gracz może zapłacić dowolną liczbę monet w zamian za jakąś przysługę, nie jest to jednak obietnica wiążąca, przeciwnik może przystać na tę propozycję, a potem się z niej nie wywiązać (nie chciałbym być wtedy w jego skórze). W tej grze jest zatem dużo śmiechu, interakcji (często negatywnej) i kombinowania jak wygrać, zarządzając swoimi kartami jak najlepiej.

The Binding of Issac: Cztery Dusze posiada kilka trybów rozgrywki. Ja testowałem tryb rywalizacyjny w dwie oraz trzy osoby. Najlepiej grało mi się jednak w 3 osoby – negatywna interakcja rozkładała się tutaj na różnych graczy i zawsze występowała ta niepewność, czy negatywny efekt karty zostanie wykorzystany przeciwko mnie czy też nie. Występuje tutaj również tryb solo oraz tryb kooperacyjny, więc o ile komuś nie podejdzie wzajemne przeszkadzanie sobie w zdobyciu czterech dusz, warto zainteresować się innym wariantem rozgrywki.

Wykonanie gry stoi na bardzo wysokim poziomie – karty są grube, natomiast przy częstej grze i częstym ich tasowaniu polecam zaopatrzyć się w koszulki. Grafiki na kartach są bardzo mroczne i dla wielu mogą wydawać się dziwne, natomiast fani gry komputerowej będą mogli uśmiechnąć się w duchu i przypomnieć sobie swoje ulubione postacie czy upiorne maszkary. Ponadto tekst na kartach jest bardzo czytelny i ikonografia jest bardzo zrozumiała – w tym aspekcie nie mam do czego się przyczepić.

Jedyny poważny minus, który tutaj zauważam, to instrukcja, która nie wyjaśnia w pełni wszystkich niuansów gry. Napisana jest w sposób chaotyczny. Pomimo tego, iż gra posiada proste w założeniach zasady, to zdolności kart często powodowały u nas różną ich interpretację. Pojawiały się kłótnie i nikt z nas nie był do końca przekonany, która z opcji jest tą adekwatną. Często trzeba było się posiłkować Internetem, aby zweryfikować, czy dana interpretacja karty jest poprawna.

Podsumowując, The Binding of Issac: Cztery Dusze to karcianka o nietuzinkowej tematyce, która może spodobać się nie tylko fanom cyfrowego hitu znanego na całym świecie. Osoby, którym nie przeszkadza losowość, na pewno znajdą w tej grze coś dla siebie. Duża interakcja między graczami, interesująca rozgrywka, która może być za każdym razem inna – to cechy charakterystyczne tego tytułu. Warto dać szansę temu niepozornemu pudełeczku, ponieważ tytuł niejednego może pozytywnie zaskoczyć.

Idź do oryginalnego materiału