The Expanse: A Telltale Series – recenzja (PC). Epizod 1: Archer’s Paradox

1 rok temu

Gdy usłyszałem o serialu The Expanse w 2016 roku, wiedziałem wyłącznie, iż jest to nowa produkcja z gatunku science fiction. Pierwszy sezon tak mnie wciągnął, iż z niecierpliwością oczekiwałem na nowe odcinki. Na początku 2022 roku musiałem się pogodzić z faktem, iż zdjęcia zostały zakończone i nie będzie kontynuacji serialu. Byłem bardzo zawiedziony z tego powodu. Jednak świat stworzony przez dwóch amerykańskich pisarzy Daniela Abrahama i Ty Francka, piszących pod pseudonimem James S.A. Corey, powraca w grze The Expanse: A Telltale Series. Zapraszam Was na recenzję pierwszego epizodu.

Spora część graczy może kojarzyć Telltale Games z serią gier przygodowych z uniwersum The Walking Dead. Biorąc pod uwagę spore problemy studia, które miały miejsce od 2018 roku, chyba nikt się nie spodziewał wielkiego powrotu i to z taką marką jak The Expanse. A jednak się stało! W dniu 27 lipca 2023 roku otrzymaliśmy pierwszą część przygód Caminy Drummer, oficer wykonawczej, ze statku Artemis. Warto zaznaczyć, iż nowa historia będzie rozgrywała się przed wydarzeniami z serialu. Oznacza to, iż otrzymujemy od twórców nową historię, która została przygotowana pod czujnym okiem autorów książek.

Oye Camina!

Rozdział pierwszy, noszący nazwę Archer’s Paradox, rozpoczyna się bardzo spokojnie. Jest to swego rodzaju samouczek. Nasza bohaterka dokonuje przeglądu kilku systemów na pokładzie dowodzenia Artemis, po czym sprawdza co słychać u załogi. Jednak czas to pieniądz, więc kapitan zleca przygotowanie sprzętu i zarządza odprawę. Nasze pierwsze zadanie polega na wejściu na pokład wraku fregaty U.N.N. Urshanabi, na którym może znajdować się cenny ładunek, zapasy żywności, amunicja itp. Co złego może się wydarzyć?

W przestrzeni kosmicznej zawsze jest ryzyko, ale dopiero po wejściu na pokład wraku U.N.N. Urshanabi, zaczyna się robić bardzo ciekawie. Osobiście odczułem zmianę luźnego klimatu, na sytuację, w której odczuwamy dużą niepewność dotyczącą tego, co znajdziemy w kolejnym pomieszczeniu. Do tego należy jeszcze się skoncentrować przy obchodzeniu zabezpieczeń pokładowych. Nasza pamięć także będzie musiała sprawnie funkcjonować, aby nie utknąć w miejscu z zadaniami pobocznymi. Zgadza się, będziemy musieli czasem znaleźć przedmioty, jak na przykład poukrywane moduły elektroniki do ulepszenia wyposażenia naszego statku.

Bosmang ma zawsze rację?

Tradycyjnie w grach od Telltale nie może się obejść bez sytuacji, w których podejmujemy decyzje mniej lub bardziej istotne. Czasem można choćby odnieść wrażenie, iż nasze działania są krytyczne. Zapytacie, a adekwatnie dlaczego? Cóż, od gracza będzie zależało, chociażby, czy ktoś przeżyje lub zginie. Ciężko przewidzieć, co się może wydarzyć w dalszej części gry. Mam nadzieję, iż kolejne cztery nadchodzące epizody utrzymają narzucone tempo wydarzeń i nieoczekiwanych zwrotów akcji.

Co do kwestii związanej z oprawą audiowizualną, to sprawa jest bardzo przyzwoita. W zamkniętych pomieszczeniach odczuwamy, iż faktycznie przebywamy na pokładzie statku kosmicznego. Miłym akcentem jest to, iż nasza bohaterka po podejściu do niektórych terminali holograficznych może z nich skorzystać, co pozwala wyciągnąć cenne informacje. Jeszcze jednym dobrym przykładem, obrazującym przywiązanie autorów do serialu, są systemy pokładowe, które reagują na obecność człowieka. Zauważalne problemy z jakością modeli graficznych dostrzec można po wyjściu w otwartą przestrzeń kosmiczną, kiedy spoglądamy choćby na pole szczątków Urshanabi. Moją uwagę zwróciła też jakości dźwięku dialogów, które załoga prowadziła w kombinezonach ekspedycyjnych. Nie brzmiało to, jakby używano systemu łączności radiowej, do której jesteśmy przyzwyczajeni w gatunku science fiction.

Moje podsumowanie?

Pierwsze wrażenia z gry The Expanse: A Telltale Series są jak najbardziej pozytywne. Nie tracąc czasu zabieram się z miejsca za drugi epizod Hunting Grounds, który jest już dostępny. Ponadto wersja gry The Expanse: A Telltale Series na komputery osobiste obsługuje pada, co jest miłym udogodnieniem. Czy zauważyłem jakieś minusy? To może niektórych zmartwić, ale niestety w grze nie ma dostępnej polskiej wersji językowej w żadnej formie, choćby napisów.

Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!

Gameplay

Za dostarczenie gry dziękujemy firmie Telltale Games.
Udostępnienie kodu w żaden sposób nie wpłynęło na wydźwięk powyższego materiału.
Idź do oryginalnego materiału