Trump grozi 100% cłem na chipy produkowane poza USA

3 godzin temu

Donald Trump ogłosił zamiar wprowadzenia 100% ceł na wszystkie chipy produkowane poza Stanami Zjednoczonymi. Zapowiedź prezydenta wywołała burzę wśród producentów oraz państw azjatyckich, które obawiają się poważnych konsekwencji dla swoich gospodarek i globalnych łańcuchów dostaw.

Trump zapowiada radykalne cła na chipy. Branża czeka na decyzję

Podczas konferencji prasowej w Białym Domu Donald Trump zapowiedział, iż już niedługo Stany Zjednoczone mogą nałożyć 100% cło na importowane chipy i półprzewodniki. Na razie to jedynie deklaracja, ale prezydent nie pozostawia wątpliwości co do swoich intencji.

„Będziemy nakładać cło w wysokości około 100% na chipy i półprzewodniki” – powiedział Trump, podkreślając, iż nowe regulacje mają zmusić firmy technologiczne do przeniesienia produkcji na amerykańską ziemię.

Dotychczas amerykańska polityka celna przewidywała 20% cła na produkty z Tajwanu, przy czym półprzewodniki pozostawały poza nowymi przepisami. Teraz Trump grozi objęciem 100% stawką wszystkich chipów i komponentów wyprodukowanych poza USA.

Prezydent zadeklarował również, iż firmy inwestujące w budowę fabryk w Stanach Zjednoczonych nie będą musiały płacić ceł, choćby jeżeli produkcja jeszcze nie ruszyła. Zastrzegł jednak, iż jeżeli dana inwestycja nie zostanie zrealizowana, administracja „cofnie się i naliczy cło retroaktywnie”.

Globalne skutki zapowiedzi. Kto zyska, kto straci?

Deklaracja Trumpa natychmiast wywołała reakcję w krajach azjatyckich, które są kluczowymi graczami na rynku półprzewodników. Dan Lachica, prezes filipińskiego stowarzyszenia branży półprzewodników, określił możliwe wprowadzenie ceł jako „dramatyczne”, podkreślając, iż półprzewodniki stanowią około 70% eksportu Filipin. Z kolei malezyjski minister handlu, Tengku Zafrul Aziz, ostrzega, iż Malezja może stracić dostęp do amerykańskiego rynku, jeżeli jej produkty staną się zbyt drogie dla odbiorców z USA.

Warto zauważyć, iż giganci branży, tacy jak TSMC czy Samsung, już inwestują w nowe zakłady na terenie USA. Takie inwestycje pozwolą więc, przynajmniej teoretycznie, uniknąć ewentualnych ceł i utrzymać relacje biznesowe z amerykańskimi partnerami, w tym z Apple i Nvidia.

Presja na producentów i perspektywy dla rynku

Według obserwatorów rynku, wprowadzenie 100% ceł na importowane chipy mogłoby spowodować wzrost cen elektroniki, komputerów, telefonów i samochodów. Branża podkreśla, iż zbudowanie alternatywnej infrastruktury produkcyjnej w USA wymaga lat inwestycji, a szybkie nałożenie ceł może skutkować ograniczoną podażą i wyższymi kosztami dla konsumentów.

W przypadku firm takich jak Intel czy AMD sytuacja jest zróżnicowana. Intel posiada fabryki zarówno w USA, jak i w innych krajach na całym globie, a AMD w dużej mierze polega na produkcji TSMC. Szybkie zmiany w polityce handlowej mogą więc wymusić kolejne inwestycje, ale i spowodować opóźnienia oraz niepewność w planowaniu rozwoju produktów.

Kontekst globalny i długofalowe konsekwencje

Decyzja o nałożeniu 100% ceł na chipy, jeżeli zostanie ostatecznie wprowadzona, będzie miała dalekosiężne skutki dla globalnych łańcuchów dostaw. Według danych Statcounter (marzec 2025) Stany Zjednoczone odpowiadają za ponad 22% światowego rynku elektroniki konsumenckiej, co czyni je strategicznym partnerem dla wszystkich producentów półprzewodników. Dla państw takich jak Filipiny, Malezja czy Tajwan nowe cła mogą oznaczać konieczność szukania nowych rynków zbytu lub kosztownych inwestycji w relokację produkcji.

Idź do oryginalnego materiału