Pierwszy szkolny mecz o punkty za każdym razem budził wielkie emocje w całej szkole, ale i samą Davies niezwykle ekscytował, niezależnie od tego, czy akurat była graczem pierwszej drużyny, rezerwowym, czy postronnym obserwatorem zmagań pozostałych domów. Dobrze oglądało się wszechobecny zamęt i przysłuchiwało wyrywkom sportowych rozmów. Kto był w formie? Kto miał zakaz? Kto kogo pobił i po co? Ale koniec końców to o wyczyny boiskowe chodziło najbardziej i to one definiowały wydarzenia reszty ...