Trzy rozdziały – recenzja gry karcianej. Baśniowa rozgrywka

2 tygodni temu

Kto z nas nie lubi szybkich gier karcianych? jeżeli jednak znudziło wam się już Uno czy Wirus, Rebel ma na to rozwiązanie. Spróbujcie swoich sił w nowej rozgrywce wypełnionej barwnymi bajkowymi postaciami.

Dawno, dawno temu była sobie magiczna księga baśni podzielona na trzy części, znana jako trzy rozdziały. Pudełko tej niepozornej gry przeniesie Cię na karty tej opowieści! Jako jej bohater podejmiesz się kolejnych wyzwań: w pierwszym rozdziale zbierzesz towarzyszy, w drugim sprawdzisz skuteczność swojej drużyny, a w trzecim poznasz finał tej historii i spróbujesz zdobyć jak najwięcej punktów. Czy uda Ci się stawić czoła wszystkim wyzwaniom i zwyciężyć?

– opis wydawcy

Trzy rozdziały to karcianka, w której musimy odpowiednio zbudować swoją drużynę, aby pokonać przeciwników. W pudełku otrzymujemy 50 kart ponumerowanych odpowiednio od 1 do 50 (numery te oznaczają wartość karty) oraz 115 żetonów punktów. Każda karta przedstawia innego baśniowego bohatera o odmiennych cechach i klasach. Gracze na wstępie dostają po osiem losowych kart. W tym momencie rozpoczyna się rozgrywka złożona – a jakże – z tytułowych trzech rozdziałów.

Rozdział pierwszy – gracze muszą skompletować swoją drużynę. W tym celu wybierają jedną kartę z ręki, a pozostałe przekazują osobie po lewej stronie. Przekazanie kart następuje aż do momentu, gdy każdy z uczestników uzbiera drużynę składającą się z siedmiu kart. Ostatnia, ósma karta ląduje w pudełku. W rozdziale drugim zagrywamy po jednej karcie ze swojej drużyny na stół. Gdy każdy wyłoży swojego bohatera, rozpatrujemy ich efekty i zbieramy odpowiednie żetony. Osoba, która położyła postać o największej wartości, otrzymuje dodatkowy żeton. Sekwencję powtarzamy do momentu, aż skończą nam się karty w ręce. Gdy to nastąpi, przechodzimy do trzeciego rozdziału. Rozkładamy całą swoją drużynę przed sobą, rozpatrujemy efekty wszystkich bohaterów i zbieramy odpowiednie żetony. Gracz posiadający najwięcej punktów po trzecim rozdziale wygrywa!

Proste zasady i szybka rozgrywka. Trzy rozdziały oferują graczom zabawę, której reguły zrozumie choćby największy laik. Jednocześnie ta karcianka wcale nie nuży, jak mogłoby wydawać się po opisie. Twórcy stworzyli na tyle ciekawych oraz różnych bohaterów, iż każda rozgrywka wygląda inaczej. Co więcej, Trzy rozdziały pozwalają graczom skomponować swoją drużynę w przemyślany sposób – tak, aby zdobyć jak najwięcej żetonów, a tym samym wygrać rozgrywkę. Każda z kart bohatera ma różne cechy i efekty – mamy tu karty, które działają w parach; takie, które odnoszą się do klas; czy takie, których efekty rozpatrujemy dopiero pod koniec całej rozgrywki. Dzięki temu zabiegowi gra pozwala na dowolne kombinacje i strategię, aby odnieść zwycięstwo.

Jednak Trzy rozdziały najbardziej zachwyciły mnie swoim wyglądem. Pod względem wizualnym ta karcianka to istna perełka. Każda postać jest ślicznie zaprojektowana, jak również narysowana. Doceniam fakt, iż twórcy nie wzorowali się na znanych nam wszystkim postaciach z Disneya, dzięki czemu ich bohaterowie pozostali oryginalni i nietuzinkowi. Co więcej, przekrój postaci jest naprawdę spory oraz różnorodny. Dostajemy bohaterów z bajek o Pięknej i Bestii, Alicji w krainie czarów czy Pinokia. Jednak znajdą się tu także bohaterowie niepowiązani z konkretną historią, jak wąż morski, wampir, czy jednorożec.

Trzy rozdziały to fajna, szybka gierka, która sprawdza się jako miła odskocznia od grubszych, bardziej skomplikowanych tytułów. To także gra, którą wiem, iż mogę z pewnością zaoferować osobom mało doświadczonym w planszówkach. Tym wszystkim, którzy niezręcznie uśmiechają się, gdy podczas spotkania pada pytanie: „To może w coś zagramy?”. To również gra, której wizualną stroną będę zachwycać się za każdym razem, gdy tylko otworzę to baśniowe pudełko.

Fot. główna: materiały prasowe // Rebel

Idź do oryginalnego materiału