Sukces i mnóstwo pieniędzy zostawionych przez graczy po premierze, to jedno, sztuka utrzymania jakości to drugie. Twórcy gorącej gry, która podbiła miliony serc, srogo zawiodła graczy.
Gdy w październiku miała miejsce premiera Pokemon TCG Pocket, zaczęło się czyste szaleństwo. Gracz za graczem otwierali kolejne paczuszki losowych kart, tworząc galerie swojej kolekcji. Walka też była możliwa, jak na grę karcianą przystało. Była jedna opcja, na której wciąż widniało „coming soon”. W końcu, po trzech miesiącach od premiery gry, nowy tryb został odblokowany.
Błagania wysłuchane, już można się wymieniać kartami, ale…
Wczoraj, czyli 29 stycznia, od godziny 7 rano, można już było się wymieniać kartami Pokemon. Czas nie był przypadkowy, gdyż kolejnego dnia doszło do premiery nowej edycji. Z nią doszło 155 nowych kart, dając fantastyczną okazję do wymiany nowym i starym graczom. euforia była ogromna, w końcu pojawił się tak istotny element całej zabawy, która niewątpliwie wielu przypomniała dzieciństwo. Szkoda, iż ledwie dobę później, śladu po optymizmie już nie ma.
Nowy tryb ukazał to, co było schowane pod uroczymi, kolorowymi stworkami. Widząc ulubione pokemony, łatwo idzie zapomnieć, iż po drugiej stronie jest poważna korporacja, która chce zarabiać. W tej grze zarabiają, gdy kupujemy złoto do wymiany na kolejne paczuszki. Karty są losowe, więc wszystko jest kwestią naszego szczęścia. Zatem jak za łatwo się będzie wymieniać, to jaki z tego pożytek dla twórców? Niestety stało się najgorsze, wymiana pokemonami jest obwarowana bezdusznymi zasadami, które zmuszają poświęcić wiele, za tak niewiele.
Nowa waluta + nowe klepsydry + surowe zasady = zero frajdy
Niezależnie od tego czy była to gra karciana, czy super popularna seria z GameBoya, wymiana pokemonami zawsze była newralgicznym elementem tej serii. Dostarczała zawsze dużo frajdy, a także w wielu przypadkach jest elementem koniecznym do ewolucji stworzonka. Z tych powodów budzi wiele miłych wspomnień. Gracze czekali na coś, co zostało pozbawione duszy i napakowane surowymi zasadami. Mają one oczywiście tylko jedno zadanie i nie jest to dawanie radości, tylko wyciśnięcie pieniędzy z użytkowników do obrzydliwego poziomu.
Pokemon TCG Pocket jest już i tak wypełnione skomplikowaną ilością walut, co nie ułatwia rozpoczęcia zabawy. Z nową aktualizacją doszły kolejne przedmioty: klepsydra (Trade Stamina) i żeton wymian (Trade Token). Niestety ich zdobycie jest okropne i są przykładem prosto z korporacyjnego piekła. Wszystko dlatego, iż niemal zawsze muszą występować w tandemie, nie można zrobić wymiany bez klepsydry i żetonu w parze. euforia z gry została odwołana.
Klepsydry odnawiają się jedna na dobę lub natychmiast przy użyciu złota (waluta za prawdziwe pieniądze), zatem tutaj jeszcze jakoś to jest, potrzeba cierpliwości. Żetony zdobywa się poprzez „spalanie” kart. Po wejściu do menu karty jest specjalna opcja, zdobądź przedmiot (obtain item). Obok ulepszenia o specjalną animację, są tokeny, których się zdobywa konkretną ilość w zależności od rzadkości karty:
- trzy diamenty – 25 trade tokenów
- cztery diamenty – 125 trade tokenów
- gwiazdka – 100 trade tokenów
- dwie gwiazdki – 300 trade tokenów
- trzy gwiazdki – 300 trade tokenów
- korona – 1500 trade tokenów
Korona, to najrzadsze z kart, więc są warte najwięcej, ale uwaga. Można się wymieniać jedynie za karty do maksymalnie jednej gwiazdki. Co oznacza, iż chociaż „palić” można, to wciąż trzeba liczyć na szczęście, ale nie pomoc znajomych. Trzeba dalej kupować, a do tego wszystkiego, za wymianę słono zapłacimy. Pierwsze dwie rzadkości diament i dwa diamenty są darmowe i wystarczą klepsydry (stamina). Do reszty potrzeba żetonów:
- trzy diamenty – 120 trade tokenów
- cztery diamenty – 500 trade tokenów
- gwiazdka – 400 trade tokenów
Te warunki tak bardzo przeczą grze fair play ze strony producenta jak tylko się da. Oznacza to bowiem, iż jedynie „spalenie” najrzadszej z możliwych kart, pozwoli na zdobycie ilości tokenów do wymiany na 1 do 1. Szansa na wylosowanie karty wartej 1500 żetonów, wynosi 0,053%.
W najlepszym razie ten tryb będzie po prostu nieużywany i może zmusi to twórców częstych eventów promocyjnych albo całkowitego przerobienia tej opcji. Wiele też pewnie będzie zależało od influencerów i jak często się będą wymiany pojawiały na streamach. Ach, najgorsze zostawiamy na koniec, jak już wszystkie wymienione warunki zostaną spełnione, zostaje jeszcze jeden. Druga osoba musi oferować dokładnie to samo. Tyle samo tokenów, taki sam rodzaj rzadkości karty oraz o ile nasza karta ma animację, ta druga również musi jakąś mieć. W końcu chodzi o sprawiedliwą wymianę, czyż nie?