Unity znów zwalnia! Pracownicy zaskoczeni kontrowersyjną formą komunikacji

1 dzień temu
Zdjęcie: /123RF/PICSEL


Unity Technologies, twórcy jednego z najpopularniejszych silników do gier wideo, po raz kolejny przeprowadziło masowe zwolnienia. Chociaż firma oficjalnie nie podała dokładnej liczby osób objętych redukcją, z relacji byłych pracowników wynika, iż skala zwolnień jest ogromna - mogła dotknąć setek osób, a choćby całych zespołów. To już szósta fala cięć w Unity w ostatnich latach.


Zwolnienia w Unity jak wizyta antyterrorystów o świcie


Niepokojący jest nie tylko sam fakt zwolnień, ale także sposób, w jaki Unity poinformowało pracowników o utracie stanowisk. Przeglądając poszczególne wpisy zatrudnionych, które udostępniono w serwisie 80.lv trudno nie zauważyć, iż komunikacja na poziomie firma - zatrudnienie pozostawia sporo do życzenia.
Wielu zwolnionych opisując swoje doświadczenia, podawało ten sam schemat - smutna wiadomość na skrzynce pocztowe o godzinie 5:00 rano. Jeden z byłych pracowników, Peter Roe, przedstawił całą sytuację na swoim koncie w serwisie LinkedIn.


Koniec zespołu Unity Behavior


ReklamaSkutki nowej fali zwolnień szczególnie dotkliwie odczuł zespół odpowiedzialny za Unity Behavior - narzędzia do programowania zachowań NPC (Non Playable Character - postaci niezależne w grach) i obiektów. Shanee Nishry, deweloperka, potwierdziła na forum Unity, iż cała ekipa otrzymała wypowiedzenia.


Drastyczne oszczędności


Masowe zwolnienia w Unity realizowane są już od kilku lat i są częścią szeroko zakrojonego planu firmy. W 2024 roku firma zapowiedziała konieczność restrukturyzacji 25 procent stanowisk, by móc dalej płynnie prowadzić działalność. Plany redukcji miały objąć 1,8 tys. stanowisk. Pod koniec ubiegłego roku podano, iż całkowity koszt zwolnień wyniósł już 205 milionów dolarów.
Restrukturyzacja Unity ma na celu przywrócenie rentowności po burzliwym okresie zmian w firmie. Po odejściu na emeryturę byłego CEO, Johna Riccitiello’ego i całkowitym fiasku kontrowersyjnego pomysłu z wprowadzaniem opłaty Runtime Fee (opłata uiszczana przez studio deweloperskie używające silnika Unity za każdorazowe pobranie gry), nowy dyrektor generalny, Matthew Bromberg próbuje odbudować zaufanie społeczności deweloperskiej. Jednak kontynuacja zwolnień w takiej formie i na tak dużą skalę mogą jedynie pogłębić kryzys wizerunkowy Unity.


Co dalej z Unity?


Nie wiadomo, czy obecna runda zwolnień jest ostatnią, czy też Unity planuje dalsze cięcia. Wielu ekspertów obawia się, iż kolejne redukcje mogą wpłynąć na jakość wsparcia technicznego dla twórców gier i rozwój samego silnika Unity.
Czy Unity uda się wrócić na adekwatne tory? Na razie firma balansuje na cienkiej granicy pomiędzy nerwowym szukaniem oszczędności a utratą zaufania deweloperów i pracowników.
Idź do oryginalnego materiału