Wayfinder [PS5] – wrażenia z wczesnego dostępu

1 rok temu
Zdjęcie: Wayfinder [PS5] – wrażenia z wczesnego dostępu


Wayfinder trafiło do wczesnego dostępu na konsolach i komputerach pod koniec sierpnia. Czy warto zainteresować się tą grą?

Wayfinder to kolejna produkcja studia Airship Syndicate. Inna gra wspomnianego zespołu, Darksiders Genesis, bardzo mi się spodobała. W mojej recenzji dostała wysoką ocenę i przez cały czas lubię wracać do tego tytułu. Mając w pamięci tak pozytywne doświadczenie, bardzo chętnie dowiedziałem się więcej na temat nowego dzieła tego studia. Na Gamescomie moje zainteresowanie zostało podsycone, a więcej na ten temat napisałem oczywiście we właściwym artykule. Zabierze Was do niego poniższy odnośnik.

Gamescom 2023: Widziałem Wayfinder w akcji

Naturalnie nic nie zastąpi własnoręcznego przetestowania gry. Wobec tego, kiedy dostałem od Airship Syndicate propozycję otrzymania kodu na Wayfinder, z przyjemnością z niej skorzystałem. Po spędzeniu z tym tytułem ponad tygodnia jestem w stanie odpowiedzieć na postawione na wstępie pytanie: czy warto zainteresować się tą grą? Zapraszam do dalszej lektury.

Założenia fabularne Wayfinder

Opowieść w opisywanej produkcji zdecydowanie nie należy do najbardziej zawiłych. Oto mamy bowiem pewną spokojną krainę. Życie przebiega w niej wręcz idyllicznie, bez wielkich problemów. Jednak pewnego razu ciemność wdziera się do świata, przejmując nad nim kontrolę. Jedyna nadzieja ludzkości na wyplenienie plugastwa leży w tytułowych postaciach. Wayfinder dysponuje specjalnymi umiejętnościami, których nie zawaha się użyć w obronie ludzkości. Od początku widać, iż historia w tej grze stanowi wyłącznie pretekst do wykonywania kolejnych zadań. Mając tego świadomość, przejdźmy więc do kilku początkowych klas.

Dostępne postaci

Pierwsze kroki z opisywaną grą spędzimy na pewno przechodząc samouczek. Nie jest on długi – 5 minut to maksymalny czas, jaki należy na niego poświęcić. Dowiemy się jednak z niego, jak się poruszać oraz w jaki sposób wykonywać specjalne ataki. To także świetna okazja do wypróbowania początkowych klas. Decydujemy się na jedną z trzech postaci i uczymy się ataków czy też przemieszczania się. Po zniszczeniu pewnego specjalnego przedmiotu i wejściu w interakcję, naszym oczom ukaże się komunikat. Dzięki niemu będziemy mogli pozostać przy naszym bohaterze i kontynuować przygodę lub rozegrać samouczek raz jeszcze, ponownie wybierając postać. Ja zacząłem jako ciężki rycerz, by następnie sprawdzić się jako skrytobójczyni, a choćby próbując grać jako miłośnik strzelectwa i wybuchów. Ostatecznie postawiłem na rycerza, Windgrave’a, aczkolwiek pozostałe postaci na pewno również znajdą swoich faworytów. Miłośnicy strzelanek czy zwolennicy walki wręcz, kontr i uników – każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Rozgrywka w Wayfinder

Mimo iż rozgrywka nie należy do skomplikowanych – a może właśnie dzięki temu? – bardzo przyjemnie wspominam godziny, jakie spędziłem z tą produkcją. Przenosimy się od jednej częściowo otwartej lokacji do innej, starając się zwalczyć jak najwięcej przeciwników. Nie brakuje tu lochów, w których wrogowie generowani są losowo. Możemy więc trafić na oponentów z różnego rodzaju światów i nigdy nie mamy pewności, co nas czeka. Naszym podstawowym ruchem jest oczywiście atak. Występuje on (w przypadku postaci nastawionej na walkę wręcz) w wersji szybkiej oraz wolnej. Różnią się one oczywiście zadawanymi obrażeniami. Mamy też ataki specjalne, dostępne po przytrzymaniu spustu oraz naciśnięciu odpowiedniego przycisku figurowego. Do tego dochodzi skok (podwójny) oraz kółko służące jako unik. Pozwala to bardzo gwałtownie opanować sterowanie i oddawać się adekwatnej rozgrywce. Niżej możecie obejrzeć mój film zestawiający kilka fragmentów z Wayfinder.

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej

Sama walka to bynajmniej nie wszystko, co ma do zaoferowania najnowsza produkcja od studia Airship Syndicate. Znajdziemy tu bowiem na przykład nasz dom, który możemy dość rozbudowanie dekorować. Warto to robić nie tylko ze względu na kwestie czysto wizualne. Już tłumaczę, co mam na myśli. Mianowicie niektóre pozostawione w nim przedmioty zapewnią nam odnawialną premię do statystyk, czy przedmioty użytkowe (jak na przykład klucz do otwierania specjalnych skrzyń). W tym miejscu należy jeszcze na chwilę zostać przy skrzyniach. Zwiedzając świat i lochy, co jakiś czas możemy natknąć się na skrzynie wymagające rozwiązania zagadki logicznej, aby się otworzyły.

Na ogół polega ona na aktywowaniu płyt naciskowych bez opuszczania określonego sektora. Niekiedy będzie jednak wymagany specjalny klucz, a więc zawsze warto jest mieć ze sobą co najmniej jeden taki przedmiot. Oczywiście nie może brakować wytwarzania i ulepszania przedmiotów. Tego możemy jednak dokonywać wyłącznie po zakończeniu misji/opuszczeniu lochu – tylko w naszej kryjówce. Było to dla mnie początkowo dość dziwne, ale gwałtownie przyzwyczaiłem się do takiego podejścia. Nie sposób pominąć też rozwijania naszego bohatera.

Za zdobywane kolejne poziomy zwiększą się nasze statystyki (maksymalny poziom zdrowia, czy siła ataku oraz kondycja). Będziemy jednak mogli wybrać również bardziej zaawansowane umiejętności (pasywne oraz aktywne), dostosowując rozgrywkę wedle swoich preferencji. Zwłaszcza, iż każda klasa może korzystać z dowolnej broni (którą też można wzmacniać). Tworzenie idealnego wariantu opiera się więc przede wszystkim o wybór idealnej bazowej puli umiejętności bohatera.

Grafika i udźwiękowienie

Już na pierwszy rzut oka widać, iż oprawa wizualna Wayfinder nie może być określona jako fotorealistyczna. Nie jest to w żadnym razie wada. Po prostu Airship Syndicate przyjęło pewną stylistykę, która mi spodobała się już od pierwszych materiałów promocyjnych. Tekstury są nieco kanciaste i karykaturalnie. Przez to kojarzą mi się z serią Darksiders, którą bardzo lubię (no, może oprócz „trójki”). Przypadł mi do gustu również projekt lokacji – prezentują się one nierzadko imponująco i jest na czym zawiesić oko. Szkoda wobec tego, iż nie ma tu trybu fotograficznego. Do udźwiękowienia nie mogę się za bardzo przyczepić. Muzyka jest bardzo przyjemna i lubiłem słuchać napisanych do gry kompozycji. Odgłosy wydawane przez bronie są dość przeciętne i myślę, iż gwałtownie przestaniecie na nie niestety zwracać uwagę. W strefie dźwiękowej jest więc przyzwoicie, ale bez rewelacji.

Kwestie techniczne Wayfinder

Warto wspomnieć, iż Wayfinder obsługuje specjalne funkcje kontrolera DualSense. Najbardziej odczują je oczywiście „strzelcy”, dzięki wsparciu dla adaptacyjnych spustów. Podoba mi się także płynność działania gry. Mimo iż nie jestem w stanie stwierdzić w ilu dokładnie klatkach odbywa się rozgrywka, to zdecydowanie są to wartości zbliżone do 60 FPS, co zawsze jest w moich oczach sporym plusem.

Podsumowanie – jak rokuje Wayfinder?

Wayfider jest dostępne we wczesnym dostępie na konsolach PlayStation 5 i komputerach PC. Tutaj można kupić tę grę w PlayStation Store, natomiast stąd i stąd przejdziecie odpowiednio do Steama i Epica. Warto zaznaczyć, iż póki co tytuł jest płatny, aczkolwiek docelowo będzie darmowy – w formie free-to-play. Należ również wspomnieć, iż produkcja ta obsługuje pełną progresję międzyplatformową i rozgrywkę międzyplatformową. Oznacza to, iż będziecie mogli kontynuować swoją rozgrywkę na dowolnej platformie i grać ze znajomymi z komputera, korzystając samemu z konsoli i na odwrót. Ja na pewno będę często wracał do tego produkcji – przez ostatnie kilka dni bawiłem się bardzo dobrze. Mam też nadzieję, iż niedociągnięcia – przede wszystkim nie do końca przetłumaczone na język polski napisy – zostaną poprawione. Moim zdaniem jest na co czekać i jeżeli lubicie proste tytuły nastawione na walkę, to Wayfinder powinno Was zainteresować.

Jako ciekawostkę przypomnę, iż jeszcze w tym miesiącu, 21 września, ukaże się jeszcze jedna gra obsługująca obie wyżej opisane funkcje międzyplatformowe. Chodzi oczywiście o PayDay 3, o którym więcej możecie się dowiedzieć chociażby z tego artykułu. Natomiast jeżeli interesują Was moje wrażenia z ogrywania tej gry na Gamescomie, to poniższy odnośnik jest dla Was.

Gamescom 2023: Graliśmy w PayDay 3
Kod wczesnego dostępu dostarczył producent gry, studio Airship Syndcate.
Idź do oryginalnego materiału