
Świat Androida stoi na progu rewolucji. Amerykański sąd apelacyjny właśnie potwierdził historyczny wyrok w sprawie Epic Games przeciwko Google, co oznacza koniec monopolu Sklepu Play w jego dotychczasowej formie.
Amerykański Dziewiąty Sąd Apelacyjny podtrzymał wyrok z 2023 r., który uznał praktyki Google za naruszenie przepisów antymonopolowych. Sprawa, którą Epic Games – twórca Fortnite’a – wytoczył gigantowi z Mountain View w 2020 r. dotyczyła dominacji Sklepu Play i zmuszania deweloperów do korzystania wyłącznie z systemów płatności Google’a.
Sędzia Margaret McKeown wyraźnie zaznaczyła, iż choćby jeżeli pewne praktyki mogą wydawać się formalnie zgodne z prawem, to jednak mogą one naruszać przepisy antymonopolowe, jeżeli służą utrzymywaniu nieuczciwej dominacji rynkowej. Google próbował zawiesić wykonanie nakazu sądowego poprzez apelację, ale bez skutku – wszystkie argumenty zostały odrzucone.
Wyrok wszedł w życie natychmiast, co oznacza, iż Google ma bardzo ograniczony czas na implementację nakazanych zmian. Firma z Mountain View już zapowiedziała kolejne kroki prawne, ale ich skuteczność jest wątpliwa.
Co konkretnie musi zmienić Google?
Nakaz sądowy jest bardzo precyzyjny i wymaga od Google’a wprowadzenia radykalnych zmian w funkcjonowaniu Sklepu Play przez najbliższe trzy lata. Po pierwsze – konkurencyjne sklepy z aplikacjami będą mogły być dostępne bezpośrednio w Play Store – użytkownicy będą mogli pobrać alternatywne platformy tak samo łatwo, jak każdą inną aplikację.
Deweloperzy zyskają prawo do implementowania własnych systemów płatności w aplikacjach, co może oznaczać znacznie niższe koszty dla końcowych użytkowników. Google nie będzie mógł pobierać prowizji od transakcji realizowanych poza swoim ekosystemem, co dotychczas było standardową praktyką. To potencjalnie ogromne straty finansowe dla firmy – system ten generował miliardy dolarów rocznie.
Gigant z Mountain View nie będzie mógł również zawierać umów wyłącznościowych z producentami urządzeń dotyczących preinstalowania określonych aplikacji czy podziału przychodów ze sklepu. Wszystkie te zmiany będą nadzorowane przez specjalny trzyosobowy komitet, utworzony wspólnie przez Google i Epic Games.
Epic Games Store już na Androidzie
Epic Games nie czekało na pełną implementację wyroku i już we wrześniu ubiegłego roku uruchomiło Epic Games Store na urządzeniach mobilnych. Aplikacja jest dostępna na całym świecie dla użytkowników Androida, a w Unii Europejskiej również na iOS – dzięki regulacjom wprowadzonym przez Digital Markets Act.
Sklep oferuje w tej chwili trzy sztandarowe tytuły firmy: Fortnite, Fall Guys oraz Rocket League Sideswipe. Fall Guys zadebiutował na urządzeniach mobilnych właśnie dzięki Epic Games Store – to pierwsza tego typu ekskluzywność w historii mobilnej dystrybucji gier. Wszystkie tytuły obsługują rozgrywkę międzyplatformową, co oznacza, iż możemy grać z użytkownikami PC i konsol.

Epic zapowiada znaczące rozszerzenie oferty w bieżącym roku – do sklepu trafić ma około 20 gier od zewnętrznych deweloperów. Firma planuje również uruchomienie programu darmowych gier na telefon, początkowo raz w miesiącu, docelowo raz w tygodniu.
Warto pamiętać, iż alternatywne sklepy z aplikacjami na Androida istnieją od lat, choć dotychczas pozostawały w cieniu dominującego Sklepu Play. F-Droid to niszowy, ale ceniony przez entuzjastów sklep oferujący wyłącznie aplikacje open source. Wszystkie programy są pozbawione reklam i trackerów. Samsung Galaxy Store to z kolei oficjalny sklep koreańskiego giganta, oferujący nie tylko aplikacje, ale także treści na wyłączność dla urządzeń Galaxy – czcionki, motywy, efekty do aparatu czy alternatywne panele boczne. Platforma korzysta z algorytmów sztucznej inteligencji do personalizacji rekomendacji, uwzględniając choćby pory roku czy święta.

Bezpieczeństwo kontra wybór – dylemat użytkowników
Google nie ukrywa swojego stanowiska – firma ostrzega, iż otwarcie ekosystemu na konkurencję może zagrażać bezpieczeństwu użytkowników. Przedstawicielka firmy, Lee-Anne Mulholland, twierdzi, iż liberalizacja zasad może zwiększyć ryzyko infekcji złośliwym oprogramowaniem pobranym z zewnętrznych sklepów.
Obawy te nie są bezpodstawne. Badania wykazują, iż około 40 proc. aplikacji mobilnych zawiera poważne luki bezpieczeństwa, a instalowanie programów spoza oficjalnych sklepów rzeczywiście niesie ze sobą dodatkowe ryzyko. Z drugiej strony choćby w oficjalnym Sklepie Play regularnie pojawiają się złośliwe aplikacje – Bitdefender wykrył w ostatnim czasie ponad 30 programów zawierających agresywne oprogramowanie reklamowe.
Dla przeciętnego użytkownika Androida nadchodzące zmiany mogą oznaczać prawdziwą rewolucję w codziennym korzystaniu z telefonu. Większa konkurencja między sklepami prawdopodobnie przełoży się na niższe ceny aplikacji i gier – deweloperzy będą mogli oferować swoje produkty taniej, płacąc mniejsze prowizje alternatywnym platformom.

Użytkownicy zyskają również dostęp do aplikacji, które dotychczas nie były dostępne w Sklepie Play ze względu na restrykcyjne zasady Google’a. Dotyczy to szczególnie programów związanych z prywatnością, alternatywnych przeglądarek czy narzędzi do zarządzania systemem. Możliwość korzystania z różnych systemów płatności może również oznaczać dodatkowe opcje finansowania zakupów w aplikacjach.
Z drugiej strony większy wybór wiąże się z większą odpowiedzialnością. Użytkownicy będą musieli nauczyć się weryfikować źródła pobieranych aplikacji i zwracać uwagę na uprawnienia, o które programy proszą. Konieczne będzie również regularne aktualizowanie wiedzy o bezpieczeństwie – nie wszystkie alternatywne sklepy oferują taki sam poziom ochrony jak Sklep Play. Wiele osób po raz pierwszy będzie musiało samodzielnie zdecydować, z którego sklepu korzystać i jak ocenić wiarygodność alternatywnej platformy. To wyzwanie, ale także szansa na większą świadomość cyfrową użytkowników.
Niezależnie od ewentualnych wyzwań, jedno jest pewne – czas monopolu Google Play Store dobiega końca. Czy to oznacza lepszą przyszłość dla użytkowników Androida? Czas pokaże, ale pierwsze sygnały są zdecydowanie obiecujące. Epic Games udowodniło, iż można skutecznie walczyć z technologicznymi gigantami, a ich zwycięstwo otwiera drzwi dla prawdziwej konkurencji w świecie aplikacji mobilnych.