Wirtualny blat Foundry podnosi poziom rozgrywki online

cyberfeed.pl 3 miesięcy temu


Najpierw wsiadłem Lochy i smoki w środku pandemii Covid-19, co oczywiście oznaczało, iż mój grupa zaczęła działać online. To było szczególnie pomocne ponieważ większość członków mojej grupy jest rozproszona po całym świecie. Co kilka tygodni zamiast przy fizycznym stole zbieramy się na rozmowie na Discordzie, aby rzucać kostkami i opowiadać historie. Zwykle robimy to za pośrednictwem a wirtualny blatplatformę, która pozwala nam przenosić żetony postaci po mapie, rzucać wirtualnymi kostkami i (co może być najważniejsze dla niektórych członków mojej grupy) wykonywać podstawowe obliczenia matematyczne.

Kilka miesięcy temu mój Mistrz Podziemi ogłosił, iż w naszej następnej historii będziemy próbować czegoś nowego. Zamiast zalogować się na nasz zwykły wirtualny pulpit, przesłał dziwnie wyglądający link i powiedział nam, iż nasze hasła to po prostu nasze imiona.

Zajęło nam chwilę wymyślenie, jak przesuwać ikony postaci i przewijać ekran, ale gdy już to zrobiliśmy, zaczęliśmy eksplorować. gwałtownie zdaliśmy sobie sprawę, iż w zależności od tego, gdzie na mapie znajdowały się ikony naszych postaci, my, gracze, widzieliśmy, jak rozwijają się różne części mapy. Kilka postaci ruszyło przed siebie, inne pozostały w dokach. Dla tych, którzy patrzyli w przyszłość, otworzył się rynek, a reszta z nas natychmiast ruszyła za nimi.

Kiedy w końcu przystąpiliśmy do naszej pierwszej bitwy na tej nowej platformie i przeprowadziliśmy pierwsze ataki, z euforią zdaliśmy sobie sprawę, iż towarzyszyły im animacje. Mój niesamowity wybuch wystrzelił w oślepiająco fioletowym kolorze, strzelając prosto w świadomego grzyba, w który próbowałem trafić. (A potem mieliśmy krótki objazd, podczas którego po prostu spamowaliśmy ataki, aby zobaczyć, jak wyjdą, bo to było wszystko Więc Fajny).

Wszyscy byliśmy oszołomieni wirtualnym blatem Foundry, jak się dowiedzieliśmy, jak się nazywa. Nasz DM wydawał się całkiem nastawiony na uczynienie gry bardziej interaktywną. Zawsze pasjonował się wprowadzaniem modyfikatorów głosu i kolejkowaniem muzyki, ale dzięki Foundry VTT wszystko zostało wyrównane Tylko o wiele więcej.

Obraz: Odlewnia

Zaintrygowany nowymi możliwościami, rozmawiałem z twórcą Foundry VTT, Andrew Claytonem, na temat nadchodzącego wirtualny system stołowy, która w tym miesiącu obchodziła swoje czwarte urodziny. Podobnie jak wielu graczy stołowych, Clayton przeniósł swoje gry do Internetu, gdy osobiste planowanie stało się trudne. Dostępne opcje wirtualnego stołu działały całkiem przyzwoicie, ale nie mógł powstrzymać się od dostrzeżenia utraconego potencjału.

„Uznałem je za ograniczające w sposób, który osobiście uważałem za frustrujący” – wyjaśnia Clayton. „I tak odkąd byłem pomiędzy hobby [and] pomiędzy małymi projektami hobbystycznymi miałem wtedy, jak sądzę, pychę, można powiedzieć, zadać pytanie na przykład: A co jeżeli spróbuję coś zrobić?

Tak naprawdę nigdy nie miał zamiaru tworzyć Foundry VTT; ale po eksperymentach Clayton zdał sobie sprawę, iż jest w tym coś wartościowego i postanowił zająć się tym dalej. Jednym z jego największych celów było maksymalne zwiększenie immersji w wirtualnych doświadczeniach. Możliwości Foundry są znacznie większe niż w przypadku innych przestrzeni VTT.

Po stronie mistrza gry, Foundry VTT to jednorazowy zakup dla DM, który pozwala im pobrać oprogramowanie i hostować serwer dla nieograniczonej liczby graczy, którzy uzyskują do niego dostęp za pośrednictwem łącza. Istnieje tylko jeden poziom zakupów, który obejmuje wszystkie istniejące VTT Foundry funkcje, wszystkie przyszłe aktualizacje i brak opłat subskrypcyjnych. W przeciwieństwie do innych wirtualnych gier stołowych, Foundry VTT nie wymaga od graczy rejestrowania się.

Foundry VTT ma wszystkie podstawy potrzebne do wirtualnego stołu: karty postaci, rzuty kośćmi (które wykonują całą matematykę za ciebie), mapy i żetony do poruszania się po tych mapach. Ale oprogramowanie oferuje również szansę na zdobycie DM Naprawdę wciągające, z dynamiczną błyskawicą, efektami wizualnymi i dźwiękowymi oraz innymi funkcjami, które sprawiają, iż przygoda ożywa.

Obraz: Odlewnia

To wszystko jest dość niewidoczne dla graczy. Teraz, gdy nasza grupa jest w pełni zaangażowana w Foundry VTT, poruszamy się głównie po własnych ikonach, eksplorując mapę i odkrywając po drodze nowe elementy. Bitwy nabierają dodatkowego uroku, gdy ataki wywołują animacje skierowane do wrogów, na których klikamy. Wszystkie podstawowe elementy wirtualnego stołu są tam obecne, ale zostały po prostu rozszerzone i oferują więcej opcji zanurzenia.

Na przykład w jednym szczególnie kulminacyjnym momencie moja grupa obserwowała efekt śniegu opadający na krajobraz, gdy królowa ogłaszała wielkie oświadczenie. A potem, gdy mówiła, śnieg zmienił kolor na złoty, co oznaczało wojnę na horyzoncie. Wszyscy sapaliśmy i wyliśmy (zwłaszcza, że, hm, mogliśmy przypadkowo wywołać wojnę – ups!). Wszystko to zostało osiągnięte poprzez zintegrowany już efekt cząsteczkowy Foundry VTT (z pomocą kilku modów, dodaje mój DM).

Modyfikacje są kluczową częścią doświadczenia Foundry. Clayton bardzo wcześnie zdecydował, iż chce, aby Foundry VTT było skupione na programistach, aby członkowie społeczności mogli tworzyć różne modyfikacje do istniejącego oprogramowania, aby pomóc w integracji ich ulubionych systemów gier. Dla Claytona, jako twórcy modów, było to bardzo ważne. Otwarcie drzwi dla twórców modów do wykorzystania Foundry jako odskoczni zakończyło się utworzeniem szczególnie kreatywnej i pełnej pasji społeczności, co ostatecznie utorowało drogę do pierwszego dużego partnerstwa firmy z Kabina 7 Do Gra fabularna Warhammer Fantasyczwarta edycja.

„Zgodnie z wszelkimi prawami Warhammer nie powinien być jedną z naszych pierwszych gier”

„Ogromne IP, ogromna franczyza, ogromny system gier, ogromny wydawca” – mówi Clayton. „Zgodnie z prawem to nie powinno być jednym z naszych pierwszych zdobyczy. […] Ale częściowo było to spowodowane tym, iż twórcy społeczności, którzy tworzyli system Warhammer Fantasy dla Foundry, właśnie wykonali świetną robotę, tworząc z niego absolutnie oszałamiający system gier wizualnych, który naprawdę autentycznie oddawał klimat Warhammera. To był tak mocny przekaz sprzedażowy, iż ich podekscytował i zachęcił do współpracy”.

To pierwsze wielkie zwycięstwo, oparte na treściach generowanych przez użytkowników, otworzyło drzwi do innych partnerstw z wydawcami, w tym ostatnio wydawcą D&D Wizards of the Coast. Clayton nie był pewien, czy kiedykolwiek dojdzie do takiego związku.

„Właściwie doszedłem do punktu, w którym pogodziłem się z faktem, iż to może nigdy nie nastąpić” – mówi Clayton. “Zgaduję, iż [resignation] o to właśnie chodziło [the partnership] wydarzyć się.”

Nawet nie zdawałem sobie sprawy, jak integralna jest oficjalna integracja D&D, dopóki nie przypomniałem sobie, jak dodając nowe zaklęcia do mojego arkusza, wystarczy je wyszukać i kliknąć „dodaj”. Informacje z książek źródłowych, które posiada mój DM, są już zintegrowane z serwerem. Ponieważ moja kampania to głównie homebrew, z ustawieniami wymyślonymi przez mojego DM, nie korzystamy zbyt często z istniejących materiałów referencyjnych, ale Clayton pokazał mi, jak łatwo jest pobrać przewodniki źródłowe dla konkretnych gier, kampanii i ustawień. Pokazał także, jak płynne jest przeskakiwanie między różnymi materiałami pisanymi. Jest to również bardzo przydatne przy pokazywaniu informacji tylko jednej osobie na raz (lub kilku, w zależności od tego, kto się o tym dowie), co sprawia, iż ​​doświadczenie pozostało bardziej wciągające.

Obraz: Odlewnia

Odlewnia VTT wymaga trochę nauki, co Clayton chętnie przyznaje. choćby po stronie gracza jest działka dzieje się z interfejsem użytkownika, co sprawia, iż ​​przyzwyczajenie się do niego jest trochę trudne. Ale Clayton porównuje to do Photoshopa lub Canvy. Foundry to narzędzie, które ostatecznie zapewnia większą swobodę i elastyczność, gdy pokonasz początkową przeszkodę związaną z rozpracowaniem tego.

„Jestem bardzo świadomy tego, co może zrobić Foundry” – mówi. „To, co mnie zaskakuje i naprawdę zdumiewa, to fakt, iż twórca społeczności rzeczywiście się na tym opiera, naprawdę to wykorzystuje i przesuwa granice tego, co jest możliwe w naprawdę ekscytujący sposób”.

Na przykład Foundry VTT ma przede wszystkim prezentować mapy i przestrzenie 2D. Ale są ludzie, którym udało się go użyć do przeniesienia środowisk 3D. Są też programiści, którym udało się złożyć złożone sekwencje skryptowe — coś więcej niż tylko zmianę koloru śniegu — w pełni wykorzystujące możliwości dźwiękowe i wizualne oprogramowania.

Obraz: Odlewnia

„Wiemy, iż to [kind of custom work] można zrobić” – mówi Clayton. „Ale świadomość, iż da się to zrobić, a potem zobaczenie, jak ktoś faktycznie poświęca czas, aby to zrobić i sprawić, by to zadziałało, jest naprawdę inspirująca”.

Czy zatem Twoja cotygodniowa osobista grupa graczy powinna rozważyć przejście na tryb online? Clayton uważa, iż ​​istnieją pewne aspekty wirtualnych blatów, które faktycznie przyćmiewają rozgrywkę osobistą. Być może na horyzoncie pojawia się wielkie spotkanie i Twój DM chce spróbować zrobić coś wyjątkowego. Jednak choćby planowanie gier między graczami może być znacznie łatwiejsze, szczególnie na odległość, gdy wszystko robisz online. („To jest na szczycie listy [of bullet points]” – żartuje Clayton.)

Ale jest też prosty fakt, iż gry o dużej gęstości mechanicznej są łatwiejsze do przeanalizowania, gdy materiał jest łatwo dostępny, bez konieczności otwierania podręcznika źródłowego lub przeglądania wielu często zadawanych pytań i baz danych w Internecie.

Osobiście, jako gracz, to, co naprawdę mnie wyróżniało w ciągu ostatnich kilku miesięcy, to to, jak bardzo Foundry VTT wykorzystuje swoje cyfrowe korzenie, umożliwiając dyrektorom wirtualnym wirtualne budowanie swojej scenerii i uczynienie jej tak dynamiczną, jak to tylko możliwe. Przestrzeń online nie jest ograniczeniem; to punkt wyjścia.

“Sufit [for creative people] jest znacznie, znacznie wyższa” – mówi Clayton. „Myślę, iż ludzie prawdopodobnie myślą o niektórych spektakularnych scenografiach, które mają w serialu Krytyczna rolagdzie jest ten niesamowity teren i [custom] miniatury dla wszystkich stworzenia. […] Ilość pracy i wysiłku produkcyjnego włożonego w to wydarzenie jest całkowicie niemożliwa dla naprawdę kogoś, kto nie jest profesjonalną firmą wystawiającą tę produkcję. Myślę jednak, iż posiadanie czegoś zbliżonego do poziomu zanurzenia w środowisku cyfrowym jest znacznie łatwiejsze [using a VTT].”

Jak na możliwości oprogramowania, nie jest ono zbyt wymagające na komputerze. Jako gracz wszystko jest zintegrowane z przeglądarką, więc jedyne, co muszę zrobić, to kliknąć link. Oczywiście zależy to od tego, jak bardzo GM chce, aby to doświadczenie było skomplikowane, ale Clayton absolutnie chce się upewnić, iż możliwości Foundry VTT równoważą się z jego wydajnością, bez poświęcania jednego na rzecz drugiego.

„Chcę, żebyśmy podwoili tę kwestię i w nią przez cały czas inwestowali” – mówi Clayton. „A zatem pozostaje to obszar, w którym jesteśmy najlepszym wyborem dla grupy, która chce stworzyć grę bardzo bogatą wizualnie, bardzo wciągającą i o bardzo wysokiej wartości produkcyjnej”.

Licencja Foundry Virtual Tabletop to dostępny za 50 dolarów.



Source link

Idź do oryginalnego materiału