Wojna platform streamingowych trwa. Właściciel Twitcha grzmi

3 godzin temu
Zdjęcie: © 2025 Associated Press


W branży streamingowej o swoje rynkowe udziały walczy kilka dużych podmiotów. Na samym czele znajduje się Twitch, a zaraz za nim po piętach depczą mu YouTube oraz Kick. Wg. szefa tej pierwszej platformy, konkurencyjne podmioty zaczerpnęły od Twitcha przepis na sukces i niemal żywcem przeniosły go do siebie. Czy to oznacza, iż wojna między serwisami do streamowania, rozpoczęła się na dobre?


Twitch.tv jest zdecydowanym liderem streamingu - nie ma wobec tego żadnych wątpliwości. Platforma od wielu lat niepodzielnie rządzi w tym sektorze. To tutaj nadają najwięksi twórcy. Tutaj też rodzą się kolejne interesujące trendy i padają rekordy w liczebności całej globalnej widowni.


Od jakiegoś czasu coraz mocniej swoje kroki w tej branży akcentuje Kick, serwis będący własnością kasyna Stake. W kuluarach mówi się, iż Kick znacznie lepiej gratyfikuje swoich twórców i stanowi wygodniejszą przystań streamerską dla początkujących w tej branży. pozostało YouTube, który również swego czasu był w stanie zachęcić kilku sporych internetowych twórców do ekskluzywnego działania właśnie tam.Reklama


Nie da się jednak ukryć, iż to Twitch rozdaje karty w branży. Z ostatnich raportów Steamlabs jasno wynika, iż ponad 82% wszystkich godzin transmisji na żywo prowadzonych jest właśnie na tej platformie. Reszta udziałów dzieli się m.in. na wspomnianego Kicka i YouTube.
Szef Twitcha, Dan Clancy, nie ukrywa, iż jego główni konkurenci niemal żywcem kopiują gotowe rozwiązania z Twitcha na swoją platformę. Sternik słynnej platformy mocno uderzył w rywalizujące z nim podmioty. "YouTube po prostu stworzył Twitcha na YouTube. Facebook po prostu stworzył Twitcha na Facebooku. Kick po prostu skopiował tę stronę" - przyznał bez ogródek. Clancy dodał, iż jedynie TikTok był w stanie zaoferować pewną formę świeżości odbiegającą od rozwiązań zaproponowanych przez Twitcha.


Platforma będącą pod skrzydłami Amazona ponownie umacnia swoją pozycję. Kilka tygodni temu swoje kontrakty na wyłączność z serwisem YouTube zakończyło kilka prominentnych twórców m.in. Dr Lupo, TimTheTatman, Myth czy też streamerka Valkyrae. Oczywiście naturalnym ruchem internetowych gwiazd był... powrót na Twitcha.
Mówi się, iż każda konkurencja jest dobra dla kondycji branży i finalnego konsumenta. W branży stramingowej twórcy mają teraz szeroki wachlarz możliwości jeżeli chodzi o regularne transmitowanie na żywo.
Idź do oryginalnego materiału