Wszyscy chcą ten sprzęt przy telewizorze. Sonos rzuca rękawicę Google i Apple

news.5v.pl 4 godzin temu

Po wyjątkowo trudnym roku, Sonos chce powrócić do gry w wielkim stylu. Ich najważniejszą premierą 2025 ma być urządzenie znane pod kodową nazwą Sonos Pinewood. Co wiemy o nadchodzącej przystawce do TV od uwielbianej firmy?

Sonos Pinewood: przystawka do telewizorów od Sonos. Co o niej wiadomo?

Sonos oficjalnie nie zająknął się w temacie jeszcze ani słowem, jednak plotek i przecieków narasta z każdym dniem. Wynika z nich, iż produkt jest już na zaawansowanym etapie rozwoju. Urządzenie, podobnie jak konkurencję, ma charakteryzować minimalistyczny design. To spłaszczony, czarny, kwadrat, nieco grubszy niż standardowa talia kart do gry. Co interesujące — tym razem Sonos nie dotyka sie oprogramowania, a wszystko ma działać w oparciu o Android TV. Przystawka o kodowej nazwie Pinewood ma jednak oferować więcej niż konkurencja, w tym również produkty z najwyższej półki jak Apple TV, Nvidia Shield czy jeszcze pachnący świeżością Google Streamer.

Pinewood ma czarować użytkowników eleganckim interfejsem użytkownika ma być wyjątkowo przejrzystym i nowoczesnym. Sonos zamierza połączyć treści z różnych platform, takich jak Netflix, Max czy Disney Plus, w ramach jednego, zunifikowanego doświadczenia. Ich autorski odtwarzacz będzie obsługiwał uniwersalne wyszukiwanie treści z różnych usług streamingowych, co eliminuje problem rozdrobnienia rozrywki cyfrowej. Brzmi to o tyle intrygująco, iż analogiczne rozwiązania mamy też u innych rynkowych graczy, ale jako iż nie każda platforma VOD do nich dołączyła — nie działa to tak dobrze, jakby wielu tego oczekiwało.

Źródło: Depositphotos

Ponadto Sonos Pinewood zostanie wyposażony w funkcję sterowania głosowego Sonos Voice Control, ale spokojnie. Nie zabraknie też tradycyjnego pilota z przyciskami pełnymi skrótów do popularnych aplikacji streamingowych. To wygodna alternatywa dla sterowania urządzeniem.

Sonos zaoferuje coś więcej, niż tylko przystawkę do streamingu?

Plotki sugerują, iż nowy sprzęt Sonosa ma potencjał wykraczający poza klasyczne funkcje odtwarzacza. Jak podają źródła, Pinewood pełni również funkcję przełącznika HDMI, posiadając kilka portów HDMI z funkcją passthrough. Umożliwi to podłączenie zewnętrznych urządzeń, takich jak konsole do gier czy odtwarzacze Blu-ray 4K.

Czytaj dalej poniżej

Jednym z kluczowych problemów, z jakimi mierzył się Sonos, były nieprzewidywalne problemy kompatybilności między jego soundbarami, a telewizorami – m.in. opóźnienia synchronizacji dźwięku czy krótkie przerwy w sygnale audio. Pinewood ma za zadanie zminimalizować te trudności, oferując bezprzewodową transmisję dźwięku o niskim opóźnieniu do soundbarów i innych urządzeń marki Sonos.

Sprzęt ma również nadgonić zaległości w kwestii konfiguracji pełnoprawnego systemu dźwięku przestrzennego, z wykorzystaniem innych głośników z ich portfolio. Zamiast polegać wyłącznie na soundbarze, użytkownicy będą mogli skonfigurować osobne kanały przednie (np. dwa głośniki Era 300), co umożliwi bardziej zaawansowane ustawienia Dolby Atmos. Firma przez cały czas dopracowuje dokładne konfiguracje obsługiwane przez przystawkę.

Sonos musi pokazać na co go stać. To dla nich niezwykle ważna premiera

Nie da się ukryć, iż po ciężkim roku jakim niewątpliwie dla Sonosa był 2024 — nadszedł czas na nowe rozdanie. Wszystko to brzmi niezwykle obiecująco, ale przed firmą dużo więcej starań, niż tylko jedna udana premiera. Zaufanie użytkowników zostało mocno nadszarpnięte. Mimo wszystko taki poważny gracz na rynku przystawek do TV brzmi co najmniej intrygująco. Nie wierzę w jego zawrotny komercyjny sukces na tle znacznie tańszych tego typu produktów (warto podejrzeć chociażby jak niszowym sprzętem jest Shield TV), mimo wszystko trzymam kciuki. Bo zdrowa konkurencja to coś, na czym zyskujemy wszyscy.

Idź do oryginalnego materiału