1 tydzień temu
XDefiant miał być odpowiedzią na popularność Call of Duty oraz rosnących frustracji miłośników zręcznościowych shooterów. COD dominuje na tym rynku od wielu lat i trudno jest znaleźć grę, która oferuje podobne doświadczenie, mając jednocześnie większą i aktywną społeczność. Ubisoft obiecywał więc wiele zmian z myślą o weteranach Call of Duty i wydawał się celnie trafiać w ich potrzeby. Reklama
Gra wyszła, zaliczyła bardzo duży sukces już w pierwszym tygodniu, świetnie oglądała się na Twitchu, a niedługo później... niemalże rozpłynęła się w powietrzu. Temat znacząco ucichł, mówiło się głównie o mankamentach i ostatecznie zaangażowanie zniknęło. Niecałe pół roku po premierze w wyniku raportu Insider Gaming rozpoczęto spekulacje o potencjalnym zakończeniu wsparcia dla XDefiant.
Krążące po społeczności spekulacje sprawiły, iż do odpowiedzi przyszedł sam Ubisoft San Francisco. Przedstawiciel studia poinformował niedawno w ramach zapowiedzi planów na pierwszy rok wsparcia, iż “gra absolutnie nie ubiera". Deweloperzy zdają sobie sprawę, iż mają rzeczy do poprawy, w tym kod sieciowy, rejestrację strzałów oraz więcej zawartości, ale XDefiant radzi sobie dobrze.
Ubisoft San Francisco zapewnił również, iż dalej otrzymują wsparcie od francuskiego wydawcy i zaoferowali im jeszcze więcej zasobów, aby poradzić sobie z ciążącymi nad grą oczekiwaniami. Ujawniono plan na cały pierwszy rok wsparcia i trzy kolejne sezony. Zapowiedziano nowe mapy, bronie, a choćby frakcje, co powinno znacząco odświeżyć rozgrywkę i wpłynąć pozytywnie na ogólne wrażenia.
Czy XDefiant umiera? Trudno powiedzieć. Nikogo nie dziwi fakt, iż Ubisoft zaprzecza tym plotkom i zapowiada więcej aktualizacji. Raport sprawdzonego wielokrotnie Insider Gamingu mówił jednak, iż grze trudno jest osiągnąć choćby 20 tysięcy graczy online. Nie ulega jednak wątpliwości, iż niezależnie od popularności, XDefiant zmierza we właściwym kierunku i może zacząć przekonywać do siebie więcej fanów shooterów.
