Minęło pięć lat od opublikowania przez nas recenzji Paszczaków. Kawał czasu od święta przetykany partiami- jakbym powiedział "pojedynczymi" to bym skłamał. Wszyscy wiedzą, iż Paszczaki cieszą się syndromem kolejnej partyjki. Nic dziwnego, iż po tylu latach ta mała, sprytna gierka wciąż żyje, a choćby doczekała się kontynuacji...
Informacje/Pierwsze Wrażenia:
Paszczaki 2: Akrobaci to samodzielna gra karciana przeznaczona dla 2-6 osób, w wieku co najmniej 5 lat. Partię przewidziano- według pudełka- na 15 minut. Kartonik mały, poręczny, zachowuje stylistykę części pierwszej. Z okładki zerka na nas spocony Paszczak, a w środku znajdziemy talię cyrkuśników i żetony antypunktów UPS! Dołączono również naklejkę właściciela gry i krótką instrukcję.
Zasady:
Tym razem naszym celem jest stworzenie akrobatycznej piramidy. Talię rozdajemy miedzy uczestników i zaczynamy figle! Każdy zagrywa po jednej karcie. Te podzielone są według koloru. Jest to ważne, ponieważ wykładanych cyrkowców umieszczamy na styku dwóch kart (na rogach, by zawężać piramidę), a przynajmniej jedna z nich musi być przedstawicielem "tego samego gatunku" (czyt. szary musi mieć kontakt z szarym). Wyjątkiem jest tutaj podstawa, od której się zaczyna. Uwaga! Dół piramidy ma ograniczoną ilość miejsc (czyli w pewnym momencie będziemy zmuszeni dokładać w górę!).
Jeśli nie jesteśmy w stanie dołożyć Paszczaka, mówimy "Ups!" i pobieramy żetony w ilość równej pozostałym na ręku kartom. Runda rozgrywana jest do końca- co znaczy, iż reszta dalej próbuje ułożyć piramidę. Rozdanie trwa, dopóki ktoś jest w stanie coś zdziałać. jeżeli wszyscy odpadną, sprzątamy i rozpoczynamy kolejną rundę. Sama gra trwa tyle rozdań, ilu jest gracz, a zwycięża uczestnik, który w jej trakcie zgromadził najmniej żetonów UPS!
Wrażenia:
Paszczaki lubiliśmy, ale fenomen, jaki wzbudziły w całej Polsce i tak wywołał u nas efekt "WOW!". Żeby przez ponad 5 lat, takie maleństwo gdzieś w kuluarach planszowego świata przetrwało- to jest coś! W grze musi skrywać się zatem jeszcze więcej, niż sądziliśmy... ale to tylko cieszy! Doczekały się kontynuacji- brawo! Brawo też dla Naszej Księgarni, która potrafiła takie maleństwo na rynku utrzymać.
Druga część jest zupełnie niezależna. Można ją ogrywać, nie znając pierwowzoru i cieszyć się z zabawy w równym stopniu. Trzeba przyznać, że tytuł zachował uroki poprzedniczki- jest skromny graficznie, ale atrakcyjny (We love Grójec too!), wkręca, posiada syndrom kolejnej partyjki, gwałtownie jesteśmy w stanie przedstawić i ogarnąć zasady, grać z dziećmi, obcokrajowcami i zabrać grę wszędzie (choć potrzebuje kawałka płaskiej powierzchni na piramidę!). Ma też w sobie coś lekkiego, coś co daje czystą frajdę. Podejrzewam, iż właśnie to "coś" zapewniło Paszczakom popularność.
Sporo osób stwierdziło, iż dwójeczka jest ciekawsza niż część pierwsza. Osobiście obie cenię i lubię, ale nie jestem w stanie zdecydować, która z nich jest lepsza. Wydaje mi się, iż w Akrobatach interakcja jest mniej zamierzona- złośliwości dzieją się same. Nie przeszkadza mi to, ale faktycznie w jedynce blokowanie karty dawało satysfakcję (mi na pewno!). Trzymam kciuki za sukces- i podejrzewam, iż jak już wyszła dwójka, to wydanie części trzeciej jest tylko kwestią czasu...
Plusy:
+ samodzielny tytuł
+ inna, a równie prosta co jedynka
+ syndrom kolejnej partyjki
+ przyjemne grafiki
+ szybka rozgrywka
+ jeszcze szybsza nauka zasad
+ działa z dzieciakami (5+)
+ przyjazna cena
+ kompaktowa
+ inna, a równie prosta co jedynka
+ syndrom kolejnej partyjki
+ przyjemne grafiki
+ szybka rozgrywka
+ jeszcze szybsza nauka zasad
+ działa z dzieciakami (5+)
+ przyjazna cena
+ kompaktowa
Minusy:
- interakcja negatywna jest niezależna od nas