Fabularny dodatek Forget Celebrations to nie tylko okazja, by wrócić do This War of Mine, ale także szansa na wsparcie kilku słusznych inicjatyw. Na dziesiąte urodziny gry 11 bit studios rusza ze wsparciem dla branży oraz organizacji humanitarnych.
Warszawski producent świętował niedawno premierę Frostpunka 2, a gdy piszę te słowa szykuje się do debiutu The Alters oraz ujawnienia enigmatycznego Projektu 8.
11 bit studios bynajmniej jednak nie zapomniało o produkcji, która stała się jego twórczą konstytucją i pierwszym przykładem wyznawanej po dziś filozofii “meaningful entertainment”.
Bici ogłosili właśnie, iż z okazji 10-lecia TWoM-a do gry trafi DLC Forget Celebrations, które wprowadzi postać korespondentki wojennej Katii. Informacja to o tyle zaskakująca, iż – wydawało się – wsparcie dla projektu zakończono w 2022 r., wraz z premierą edycji The Final Cut.
Forget Celebrations sprawdzimy “już wkrótce”, a dochody z niego trafią na konta War Child UK (które pomaga dzieciom z obszarów dotkniętych konfliktami zbrojnymi), Amnesty International (największa na świecie organizacja prawnoczłowiecza), Liberty Ukraine Foundation (wsparcie dla walczącej z Rosją Ukrainy) oraz Fundacji Indie Games Polska (dla porządku dodajmy, iż jest ona wydawcą serwisu PolskiGamedev.pl).
Więcej o nadchodzącym dodatku dowiecie się z jego steamowej karty katalogowej. Sami twórcy tak reklamują nową zawartość:
“Historia zawarta w DLC rozpoczyna się, gdy nasza bohaterka próbuje napisać książkę o tragediach ludzi dotkniętych konfliktami. Niestety, nagły atak rakietowy niszczy dom Katii i przerywa jej pracę. Teraz, ciężko ranna, czeka ona na ratunek wysłany przez wydawcę. Zanim pomoc nadejdzie, musisz pomóc Katii szukać zaginionych materiałów do jej książki, a także upewnić się, iż przeżyje w mieście wciąż rozdartym wojną”.
Przypomnijmy, iż w październiku 2024 This War of Mine zostało uhonorowane statuetką “Code the Rights”, nagrodą przyznawaną przez Amnesty International dla gier zaangażowanych w promocję praw człowieka. Więcej o sprawie przeczytacie na PolskiGamedev.pl w wywiadzie z jej koordynatorem Jakubem Szymczakiem.
To bynajmniej nie pierwszy dowód, iż obchodząca urodziny produkcja 11 bit studios wykroczyła poza ekrany monitorów, stając się impulsem do zmiany społecznej. Wcześniej trafiła ona do prestiżowego The Museum of Modern Art (MOMA) w Nowym Jorku, znalazła się – jako pierwsza gra w Polsce – na liście lektur, a jej twórcy i twórczynie niemal natychmiast po wybuchu wojny w Ukrainie ruszyli z akcją charytatywną, ośmielając do podobnych inicjatyw polski i światowy gamedev.
Od dnia premiery This War of Mine ukazało się adekwatnie na wszystkich liczących się platformach, od iOS-ów i telefonów z Androidem, po PlayStation 5 i Xboxa Series X, sprzedając się w ponad 9 mln egzemplarzy. Nie było oczywiście pionierem w ukazywaniu konfliktów zbrojnych z perspektywy postronnych (dość powiedzieć, iż Ubisoft kilka miesięcy wcześniej wydał Valiant Hearts: The Great War), ale warszawiacy bezbłędnie znaleźli dla siebie niszę. Zaprojektowali moralny eksperyment, który przystroili w piórka gry wideo.
Tytuł nie traktuje wojennych realiów jako lunaparku, a konflikt nie jest w nim wcale zarzewiem dobrej zabawy. Owszem, artyleria wypluwa kolejne pociski, a snajperzy kryją się po dachach… ale nie podejmujemy z nimi walki. Zamiast tego co noc posyłamy naszą grupę na ryzykowne ekspedycje, by odnaleźć żywność, leki i materiały do craftingu, bez których czeka ich śmierć. Gdy wzejdzie słońce wracamy do bazy wypadowej, gdzie liżemy rany i poznajemy bohaterów. Z czasem zaczynamy dostrzegać w nich nie kupki wielokątów, ale osoby.
Być może jednak największym sukcesem TWoM jest fakt, iż udaje mu się wprowadzić odbiorcę w stan moralnego rozedrgania. Czy okraść grupę staruszków, którzy nie mają szans na przeżycie w wojennej zawierusze? Kogo wyleczyć, gdy medykamentów jest jak na lekarstwo? Czy uratować dziecko, które będzie dla reszty ocalonych obciążeniem, a może pomóc mężczyźnie w sile wieku?