Jednym z głównych powodów, dla którego unikam rozgrywek sieciowych w nowych Call of Duty, a zwłaszcza Warzone, są niedorzeczne skórki. Wiem, iż nie wszystkim to przeszkadza – w końcu gdyby się nie sprzedawały, Activision by ich tylu nie wpychało do gry – ale nie jestem także osamotniony w swoim zniesmaczeniu. Dlatego niedawne słowa kilku wysoko postawionych osób odpowiedzialnych za nadchodzące Battlefield 6 pozwala mieć ostrożne nadzieje, iż DICE powstrzyma się od kolorowych i oderwanych od klimatu gry skinów.
Battlefield 6 bez udziwnionych skórek? To możliwe
Oczywiście, na ten moment nie otrzymaliśmy żadnych konkretnych obietnic. Można jednak mieć nadzieję, iż część komentarzy, które ostatnio padły, mogą mieć jakieś przełożenie na rzeczywistość. Między innymi Shashank Uchil, dyrektor ds. projektu, wypowiedział się niedawno w Londynie na ten temat. „To musi być osadzone w rzeczywistości. Tym były BF3 i BF4 – to gry o żołnierzach na polu walki. Tak to będzie wyglądać. Nie wydaje mi się, żeby gra potrzebowała Nicki Minaj. Pozostańmy przy rzeczywistości.”
Podobne założenia zdają się przyświecać i DICE. Alexia Christofi, producentka ze studia, powiedziała w trakcie wywiadu „Liczy się dla nas, żeby wszystko wydawało się rzeczywiste i chcemy, żeby ludzie mogli się wyrażać i mieli fajne skórki i puszyli się w stylu 'wyglądam spoko i mam ten fajny skin na broń’, ale chcemy, żeby to było autentyczne dla serii, myślimy o takim podejściu„. Tu obyło się już bez szpil w stronę Call of Duty, ale wszyscy wiemy, iż te komentarze są reakcją na to, co dzieje się w grze Activision.
Battlefield 2042 nareszcie jest fajny – felieton
Nieco mniej uspokajający z kolei był komentarz producenta Jeremy’ego Chubba, który nieco uniknął odpowiedzi na pytanie. Opowiadał o tym, iż gracze zdają się pozytywnie reagować na styl gry, a sam Battlefield 6 skupia się na imersji i autentyczności. Zapytany jednak wprost o to, czy studio będzie starało się utrzymać ten styl, omijająco odparł „nie możemy jeszcze rozmawiać o roadmapie, co stanie się później. Ale wiecie, jesteśmy podekscytowani tym, co mamy przygotowane na start.”
Co przyniesie przyszłość?
Jak zwykle, pozostaje nam poczekać i przenonać się na własnej skórze. Battlefield 2042 nie szalał jakoś mocno z alternatywnymi skórkami, co w połączeniu z powyższymi komentarzami pozwala mieć nadzieję. Jeden ze starszych producentów gry, David Sirland, opowiedadał, iż DICE ma zasady, które dotyczą ingerencji w wygląd każdej z klas. Jako przykład podał maskowanie ghillie, które jest unikalne dla klasy Recon i jest jednym z elementów, po których można ją odróżnić od pozostałych klas. Nie są to ponoć mocno sztywne zasady, ale jednocześnie powinny one trochę przyhamować szalone skiny dla postaci.
Z drugiej jednak strony EA zdaje się mieć gigantyczne oczekiwania co do sukcesu gry – podobno oczekują sprzedaży na poziomie 100 milionów kopii. Nowa odsłona BFa ma także oferować darmowy tryb battle royale, a w przypadku konkurencji to właśnie Warzone można winić przynajmniej w dużej części za zalew paskudnych, odstających od klimatu gry skinów. Może się okazać, iż wydawnictwo da się mimo wszystko skusić na kompromisy co do spójności marki, jeżeli w grę wejdą wielkie pieniądze.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), Bluesky, naszym Discordzie, Redditcie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!