Wielki test, wielkie oczekiwania
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Tom’a Henderson’a z "Insider Gaming", Battlefielda czekają najbardziej obszerne playtesty w historii marki. Mają pomóc w wyciągnięciu jak największej ilości opinii graczy. Studio DICE postawiło postawić na graczy, co oznacza, iż każda uwaga i sugestia ze strony użytkowników będzie miała najważniejsze znaczenie. Od szybkich sesji, po ogromne wydarzenia, które obejmą setki, a może i tysiące graczy - twórcy postanowili dać graczom głos w kwestii kształtu nadchodzącej produkcji.Reklama
Co z zapowiedzią nowego Battlefielda?
Długo oczekiwana przez graczy oficjalne ujawnienie projektu i szczegółów na jego temat najprawdopodobniej odbędzie się w najbliższym czasie i dotyczyć będzie nie tylko trybów gry, ale także większych zmian w mechanice rozgrywki. Ważnym punktem będzie testowanie multiplayera oraz nowego, darmowego trybu Battle Royale, który tworzony jest przez Ripple Effect (twórcy m.in. Medal of Honor: Airborne). Studio deweloperskie zadeklarowało, iż opiera się na unikalnym DNA Battlefielda, wyraźnie chcąc przywrócić marce jej dawny blask. Podobno odbyły się już częściowe testy, które spotkały się z pozytywnymi reakcjami graczy.
Powrót do korzeni
Nowy Battlefield ma być powrotem do elementów, które zdefiniowały serię. Jak podają niepotwierdzone źródła, gra zaoferuje możliwość rozgrywek do 64 osób na mapie, a także czteroklasowy system postaci, który ma przywrócić balans między różnymi rolami na polu bitwy. Jednak to nie wszystko - szczególną uwagę poświęcono podobno systemowi destrukcji, który ma zyskać zupełnie nową jakość. Jak zapowiadają twórcy (DICE, Ripple Effect, Criterion i Motive), nadchodząca odsłona strzelanki Electronic Arts ma połączyć najlepsze elementy i rozwiązania wcześniejszych odsłon, dostosowując je do współczesnych standardów technologicznych.
Ostatnia szansa dla Battlefielda?
Po niezbyt udanych premierach Battlefielda V i Battlefielda 2042, seria zaczęła tracić na popularności. Jednak wysiłek podjęty przez twórców w zakresie zorganizowania szeroko zakrojonych testów i dopasowywania gry do oczekiwań społeczności, świadczą o tym, iż Electronic Arts nie zamierzają kolejny raz popełniać tych samych błędów. Ich celem jest powrót do formy i odzyskanie zaufania graczy. Jak widać po zaangażowaniu w prace aż czterech deweloperów plany EA są ambitne. Nic w tym dziwnego, bo ta gra może zadecydować o przyszłości całej marki.
Chociaż przed twórcami ogromne wyzwanie, to rozmach, z jakim realizują ten projekt sugeruje, iż nowy Battlefield może stać się jednym z najważniejszych tytułów dekady. Czy nowy produkt EA rzeczywiście spełni oczekiwania fanów? o ile deweloperzy posłuchają graczy, to może to być tak bardzo potrzebny punkt zwrotny w historii serii. Pozostaje czekać na kolejne szczegóły i zapowiedzi, które rozjaśnią, dokąd zmierza będzie jedna z najważniejszych marek w branży elektronicznej rozrywki.