Wczorajsza prezentacja State of Play od Sony była, delikatnie mówiąc, niespecjalnie porywająca. Marka PlayStation ponownie rozczarowała, nie przedstawiając w zasadzie nic godnego uwagi od własnych studiów (nie licząc jedynego Saros od ekipy odpowiedzialnej za Returnal). Może i nie dostaliśmy wyczekiwanych materiałów z Ghost of Yotei, Death Stranding 2, Intergalactic: The Heretic Prophet czy Marvel's Wolverine, ale przynajmniej mogliśmy liczyć na kolejny, nikomu niepotrzebny remaster. Tym razem padło na tytuł z 2019 roku.