Disco Samurai – wrażenia z wersji demo. Steam Next Fest

1 tydzień temu

Gry rytmiczne, choć nigdy nie należały do moich ulubionych, zawsze darzyłem ogromną sympatią. Beat Saber czy Metal: Hellsinger były tytułami, które pokochałem z całego serca. Dlatego gdy usłyszałem, iż na Steam Next Fest znajdę demo Disco Samurai od Pixel Fiber Games, rzuciłem się do ściągania. Po uruchomienia dema niemal od razu wiedziałem, iż jest to gra, na którą będę czekał z niecierpliwością.

Disco Samurai – bij do rytmu, lub zgiń

Demo zawiera dość rozbudowany samouczek do gry, który nauczy nas wszystkiego, co będzie potrzebne, by przeć do przodu. Dowiemy się tu, jak atakować, parować wrogie natarcia, czy unikać… i to w zasadzie tyle. Na papierze brzmi to bardzo ubogo, jednak w samej produkcji jest to jak najbardziej wystarczające. Jak można domyślić się po wstępie, tutaj rytm ma znaczenie. jeżeli przypadła Wam do gustu rozgrywka takiego Hi-Fi Rush, to zrozumiecie bez problemu, o co chodzi. Wszystkie akcje – ataki, bloki, uniki – należy wykonać w rytm muzyki. Disco Samurai to jednak gra o wysokim poziomie trudności. Tutaj, jeżeli nie uderzymy w takt, nie uderzymy wcale. Złe wyczucie czasu nie pozwoli nam na paradę ciosu przeciwnika. Sprawia to, iż każda walka, choćby z najbardziej podstawowym oponentem, może być potencjalnie naszą zgubą.

Trzeba bacznie obserwować rodzaje ataków, pilnować swojej pozycji i środowiska, ale przede wszystkim, skupić się na rytmie. Bez tego ani rusz. Dodatkowo wraz z udanymi atakami czy blokami ładujemy dodatkowe umiejętności, jak strzał z pistoletu za duże obrażenia, czy kop przeciwnikiem w przeszkodę. Gameplay jest niesamowicie wręcz prosty, ale przy tym uzależniający. Specjalnie demo przeszedłem dwukrotnie, bo zwyczajnie chciałem więcej. jeżeli dołączymy do tego atrakcyjną wizualnie, pikselową grafikę i hipnotyzującą ścieżkę dźwiękową, Disco Samurai zapowiada się na jedną z ciekawszych produkcji tego roku. Ogromnie nie mogę się doczekać pełnej wersji!


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), naszym Discordzie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Idź do oryginalnego materiału