1 tydzień temu
fot. EA Już za kilka miesięcy swoją premierę będzie miała kolejna gra z serii EA Sports FC. Wcześniej seria znana była pod nazwą FIFA, ale wyniku konfliktu międzynarodowej federacji z Electronic Arts, doszło do zmiany nazwy.
Twórcy gry po rebrandingu zmienili wiele aspektów wizualnych, ale tryby gry oraz sam gameplay nie uległy większej zmianie. Złośliwi lubią mówić, iż fani “FIFY” co roku kupują tę samą grę.
Nie da się ukryć, iż jest w tym ziarno prawdy. Nierzadko zmiany względem sztucznej inteligencji czy grafiki są tak marginalne, iż trudno znaleźć większe różnice pomiędzy nowym a starym tytułem.
Teraz jednak szykuje się dosyć istotny powrót. W nowej odsłonie EA Sports FC powrócić ma tryb fabularny, ale będzie się znacznie różnił od tego znanego z poprzednich odsłon.
Nowy tryb będzie bliźniaczo podobny do tego z NBA 2K
Fani sportowych gier od EA pamiętają na pewno krótki epizod z kampanią fabularną, w której kierowaliśmy poczynaniami Alexa Huntera. W ramach trybu fabularnego stawialiśmy pierwsze kroki jako młody angielskie napastnik.
Nie da się jednak ukryć, iż oprócz podjęcia kilku niewielkich decyzji próżno było nazwać to trybem fabularnym. Historia była z góry określona, a my mogliśmy jedynie obserwować to, co przygotowali dla nas twórcy.
Tym razem ma być inaczej, a Electronic Arts ma przy nowym trybie czerpać sporą inspirację z innego sportowego tytułu, a mianowicie NBA 2K od 2K Games.
W nowym trybie mamy mieć do dyspozycji otwarty świat, uliczne turniej, a choćby możliwość spotkania postaci tworzonych przez innych graczy.
