Edifier S1000W to głośniki do komputera i salonu, które mają dosłownie wszystko [recenzja]

8 miesięcy temu
Zdjęcie: Edifier S1000W


Rynek audio daje nam w tej chwili ogromne możliwości, jeżeli chodzi o aranżację nagłośnienia w naszym domu. Edifier S1000W to głośniki stereo, które możesz postawić w salonie lub na biurku przy komputerze. Mają olbrzymią moc i da się je podłączyć na wiele sposobów.

Edifier S1000W to zestaw, który w tej cenie jest niemal idealny! To dwudrożne, aktywne kolumny o sporej mocy z WiFi i Bluetooth 5.2 obsługujące Hi-Res Audio. Można je również podpiąć przewodem dzięki kabla optycznego, koaksjalnego i w dwóch osobnych liniach z RCA.

To również sprzęt, który naprawdę świetnie się prezentuje. Jesteście ciekawi moich wrażeń? A może zastawiacie się, jak sprzęt sprawdza się w codziennym użyciu? Zaczynajmy!

Edifier popularna firma w świecie PC Audio

Edifier to firma, która powstała w 1996 roku. Została założona w Chinach przez garstkę audiofili. Chcieli oni wnieść na rynek nową wartość w postaci dobrze grającego sprzętu, który wyróżnia się użytecznością, niezłym wyglądem i przystępną ceną. Sztuka ta w pełni się udała. Po latach Edifier nie tylko produkuje zestawy audio stereo, ale również słuchawki, głośniki PC, Bluetooth oraz sprzęt audio przeznaczony do gamingu. Co więcej, jakieś dziesięć lat temu Edifier przejął legendarną markę STAX z Japonii, która produkuje słuchawki elektrostatyczne. Przez ponad 25 lat działania przedsiębiorstwo zdobyło sporo nagród zarówno w dziedzinie designu, jak i sprzętu audio.

Edifier S1000W mają niemal wszystko!

Edifier S1000W to jeden z ciekawszych i bardziej zaawansowanych modeli w serii. Firma ma w swojej ofercie serię Airpulse, która skierowana jest do bardziej świadomego i wymagającego odbiorcy. Edifier S1000W to jednak jeden z wyższych modeli o uniwersalnym przeznaczeniu. Charakteryzuje się mocą 120 W. Obudowa wykonana jest z drewna, wykończenie jest naprawdę estetyczne, ale o tym sobie jeszcze powiemy. Budowa głośników wykorzystuje 5-calowy aluminiowy woofer oraz 1-calowy przetwornik wysokotonowy z tytanu (35 W średnie i niskie tony i 25 W wysokie tony). Sprzęt stworzono zarówno z myślą o wykorzystywaniu w salonie, jak i na biurku komputerowym. Nie są to monitory w znaczeniu bliskiego pola, ale ich konstrukcja pozwala ich używać w ten sposób, co zresztą wykorzystałem. Trzeba powiedzieć o możliwościach połączeniowych tego sprzętu, bo są wręcz olbrzymie. Mamy tu do dyspozycji Bluetooth 5.2 (i towarzyszącą aplikacje na telefony) oraz strumieniowanie muzyki poprzez WiFi. Dodatkowo jest również możliwość połączenia sprzętu przewodowo dzięki kabla optycznego, koaksjalnego oraz dwóch RCA. To wręcz niewiarygodne, bo w ten sposób głośniki możemy połączyć na 6 sposobów! [gallery columns="4" link="file" ids="219629,219630,219627,219620"] Co ważne, Edifier S1000W obsługuje Apple AirPlay 2, standard Amazona (Works with Alexa) oraz TIDAL Connect.

Specyfikacja

Producent Model Kolor Jednostka sterująca Moc całkowita Moc wyjściowa Pasmo przenoszenia Poziom szumów Stosunek sygnału do szumu (SNR) Czułość wejściowa Wejścia audio Wersja Bluetooth Wymiary Waga
Edifier
S1000W
Brązowy
5,5” (głośnik średnio-niskotonowy) + 1” (głośnik wysokotonowy)
120 W
35 W x 2 (średnie i niskie tony) + 25 W x 2 (wysokie tony)
45 Hz - 40 kHz
<25 dB(A)
>90 dB(A)
Line In 1: 700 ą 50 mV, Line In 2: 900 ą 50 mV, Optyczne/koaksjalne: 450 ą 50 Mv, Bluetooth: 500 ą 50 mV
PC, 2 x AUX RCA, optyczne, koaksjalne, Bluetooth, WiFi
5.2
20 cm x 34,5 cm x 29,5 cm
16,77 kg
Głośniki kosztują aktualnie 1 999 zł 1 799 zł. Można je nabyć w oficjalnym i polskim sklepie.

Zawartość zestawu

Edifier zasługuje tu na pochwałę. Testowałem ostatnio znacznie droższy zestaw audio, który nie zawierał w zestawie potrzebnego okablowania. W przypadku S1000W wszystko, a choćby więcej, dostarczone jest w zestawie. Dostajemy w nim podstawowe rzeczy, jak kabel zasilający, instrukcje, przewód (wysokiej jakości) łączący prawy głośnik z lewym, pilot z bateriami oraz zestaw dodatkowych kabli. Ten ostatni składa się z kabli RCA — RCA, RCA — Jack 3,5 mm oraz kabla optycznego (TOSLINK).

Wykonanie i obsługa

Jestem pewny, iż konkurencja, porównując się z testowanym sprzętem, musi popadać w kompleksy. Jestem sprzętowym estetą i zwracam uwagę choćby na najdrobniejsze detale. Pod tym względem Edifier naprawdę mnie zadziwił. Poziom wykonania i użyte materiały stoją tu na najwyższym poziomie. Dokładność spasowania, brak widocznych połączeń i piękne drewniane forniry przywodzą tu na myśl najdroższe kolumny z audiofilskiej półki. To nie jest przesadny zachwyt! To zazdrość, bo mój prywatny sprzęt jest droższy i widocznie gorzej wykonany! Budowa kolumny jest zwarta i dosyć ciężka. Boki wykonano z drewna pokrytego wysokiej jakości fornirem. Część środkowa, która skrywa dwudrożne przetworniki, wykonana jest ze sztucznego materiału wysokiej gęstości odpowiedniej dla głośników. Mimo to ma całkiem przyjemną fakturę, która imituje skórę. Przetworniki są idealnie wycentrowane w obudowie i zamocowane przy pomocy śrub. Maskownica jest osadzona na 4 metalowych bolcach. Spełnia ona dobrze swoje zadanie, ale jak dla mnie ciut za ciężko się ją ściąga. Sama obsługa nie nastręcza problemów. Nie ma tu żadnych niestandardowych trybów pracy czy procedur połączeniowych. Korzystając ze źródeł przewodowych, wystarczy podpiąć je z głośnikami i złapać za pilota. [gallery link="file" ids="219646,219645,219647"] Głośniki łącza się też bezprzewodowo poprzez Bluetooth lub WiFi. Tu również nie ma problemu z łącznością. Podłączenie się do nich (czy też przejście przez ustawienia w aplikacji na telefony o nazwie Edifier Home) jest wręcz banalne. Aplikacja daje nam za to dostęp do kilku dodatkowych opcji i staje się pilotem, gdybyśmy nie mieli prawdziwego pod ręką. https://dailyweb.pl/premiera-edifier-w820nb-plus-sluchawki-bezprzewodowe-z-anc-z-kodekami-ldac-i-trybem-gamingowym-juz-oficjalnie/

Pierwsze wrażenia

Byłem zdziwiony już samym pudełkiem. Może nie jego wymiarami, bo kolumny i głośniki zawsze dostarczane są w znacznie większych, odpornych na trudy drogi kartonach, ale samą wagą. To prawie 17 kg, więc sporo jak na taki sprzęt. Mimo wszystko zapowiada całkiem udany produkt. Po rozpakowaniu sprzętu ujrzałem świetnie wykonane głośniki. Wspominam o tym po raz kolejny i to nie bez powodu. Wykonanie naprawdę robi wrażenie. Dodatkowo zestaw akcesoriów jest bogaty. Właśnie na nich producent także nie oszczędzał. [caption id="attachment_219624" align="aligncenter" width="1980"] Port podczerwieni do obsługi pilota. Jest tu też dioda LED, która świeci na różne kolory w zależności od źródła dźwięku.[/caption] Samo podłączenie i konfiguracja, jak pisałem, poszły całkiem gładko. Edifier posiada na tylnym panelu porty połączeniowe, przycisk zasilania oraz dodatkowo trzy gałki odpowiedzialne za regulacje wysokiego i niskiego tonu poziomu dźwięku. Tutaj mała uwaga, bo w przeszłości zdarzało się, iż te trzy manipulatory wyprowadzone były na boczny panel. Szkoda, iż tu znalazły się z tyłu - chociaż domyślam się, iż dla wielu osób wstępne ustawienie będzie również tym ostatnim. Nie każdy (tak jak ja) będzie przy nim ciągle grzebać. Ustawiałem głośniki w salonie i muszę powiedzieć, iż całkiem się sprawdzały. Edifier, co warte podkreślenia, oferuje jako dodatkowe akcesorium kilka modeli stojaków. Ja upodobałem sobie jednak je przy komputerze, dlatego tak też najczęściej z nich korzystałem. Skoro o tym mowa, to odpowiedni moment na ocenę dźwięku.

Jakość dźwięku

Zacznijmy od tego, iż charakterystyka dźwięku jest bardzo podobna niezależnie od źródła . To właśnie sprawia, iż jestem pewny jednego - inżynierzy stojący za tym sprzętem wiedzą, co robią i zwracają uwagę nie tylko na główne cechy produktu, ale również drobne szczegóły. Jedyna uwaga dotyczy tego, iż odtwarzanie po kablu RCA z niewysilonych źródeł, jak laptopy i tablety, jest nieznacznie cichsze od tego po Bluetooth lub WiFi. Nie wpływa to jednak ogólnie na użytkowanie i wspominam o tym jedynie z recenzenckiej sumienności. Dwa przetworniki na kanał to woofer o wielkości 5-cali oraz średnio i nisko tonowy tytanowy przetwornik o średnicy jednego cala. Takie połączenie daje sumarycznie aż 120 W mocy. To słychać. Kolumny nie mają problemu, aby zaprezentować całe pasmo dźwięków podczas cichych odsłuchów. Pozwalają też usłyszeć wszystko w utworach, gdy pewne partie są bardzo delikatne. Dźwięk nie jest tu analityczny, bo nie musi. To sprzęt dla osób, które kochają energiczne i angażujące brzmienia. Przy nich właśnie sprawdza się idealnie. Chociaż ja satysfakcję czułem również podczas słuchania klasyków. Dobrym posunięciem był tu wybór dużego woofera, bo zapewnia utworom pełnie energii i potrzebny ogień. Bass jest głęboki, ciepły i choćby przez chwilę nie męczy. Przetwornik średnio i wysokotonowy z tytanu również się tu sprawdza i pozwala wybrzmieć reszcie pasma, które nie wybija się ponad żadne inne.

Wrażenia końcowe

To jedne z najładniejszych i najlepiej wykonanych kolumn (czy też głośników), jakie trafiły do mnie na testy. Stworzone są zgodnie ze starą szkołą, kiedy to jakość grała dużą rolę. Równie dobrze głośniki brzmią. To oczywiście nie sprzęt dla audiofila, ale jestem pewien, iż choćby takie osoby nie będą mogły mu wiele zarzucić. Zwłaszcza iż przy tym wszystkim głośniki kosztują 1 799 zł za parę. Ogromną zaletą jest tu mnogość opcji podłączenia głośników i doskonała praca bezprzewodowa. Gdybym miał się czepiać, zabrakło mi tu jedynie portu HDMI oraz złącza do podłączenia subwoofera (Edifier ma takie w ofercie). Mimo to Edifier S1000W to kompletny, doskonały jakościowo, świetnie brzmiący i wyglądający sprzęt, który mogę szczerze polecić!
Idź do oryginalnego materiału