Mnóstwo osób czekało na debiut Liberty City Preservation Project, modyfikację przenoszącą GTA 4 do GTA 5. Wokół ambitnego przedsięwzięcia zebrała się spora społeczność, co rzecz jasna wzbudziło zainteresowanie mediów, a także firmy Rockstar Games. Jak się okazuje, jej przedstawiciele wymusili na twórcach zaprzestanie prac (prawdopodobnie) grożąc przy okazji sądowym pozwem. Tym samym doszło do uśmiercenia kolejnego intrygującego fanowskiego projektu.
GTA 4 nie doczeka się fanowskiego odświeżenia
Informacje te zostały przekazane na oficjalnym serwerze Discord. Oświadczenie co prawda nie zdradza zbyt wielu szczegółów, ale mimo wszystko jest wystarczająco wymowne. Jeden z deweloperów dał znać o nieoczekiwanym skoku popularności przedsięwzięcia, co przełożyło się na przeprowadzenie rozmowy z Rockstar Games. To właśnie ona przyczyniła się do podjęcia decyzji o zakończeniu prac nad Liberty City Preservation Project. Modderzy jednak nie planują składać broni i chcą szukać innych sposobów na realizowanie pasji jaką jest fanowskie wzbogacanie kultowej marki Grand Theft Auto.
- Sprawdź także: GTA 6 pobije poprzednika. Te liczby sugerują zdumiewający rekord
Nad modyfikacją pracował zespół o nazwie World Travel. Jego członkowie za wszelką cenę chcieli unowocześnić grę z 2008 roku poprzez przeniesienie jej na współczesny silnik graficzny. Zachować pragnęli bohaterów niezależnych, pojazdy, efekty dźwiękowe czy działający system metra. Niestety nie będzie im to dane. Jedynym pocieszeniem jest fakt istnienia kilku intrygujących nagrań z wczesnej wersji Liberty City Preservation Project.
Nie trzeba chyba dodawać, iż reakcja społeczności na decyzję Rockstar Games nie należy do przesadnie pozytywnych. Fani są niezwykle sfrustrowani zamknięciem następnego kreatywnego projektu pełnego pasji. Mimo wszystko twórcy zdołali uniknąć sądowego pozwu oraz innych bardziej poważnych konsekwencji – to chyba jedyna dobra wiadomość. Historia zna przypadki, gdy wpływowe koncerny nie były aż tak łaskawe.
Szykuje się oficjalny remaster tzw. czwórki?
Historia może mieć jednak drugie dno. jeżeli jesteście fanami tytułowej serii, to prawdopodobnie pamiętacie masowe likwidacje modyfikacji usprawniających gry pokroju GTA 3, GTA: San Andreas czy GTA: Vice City. Poczynania oryginalnych deweloperów zbiegły się w czasie z ogłoszeniem oficjalnych remasterów tychże produkcji. Nic więc dziwnego, iż w tej chwili fani spekulują nad szansą faktycznego odświeżenia GTA 4, choć na ten moment są to wyłącznie rozważania niepoparte jakimikolwiek dowodami.
Jeśli jednak Rockstar Games zapowie tego typu nowość, to firma będzie musiała dosyć mocno przekonywać swoich zwolenników do zakupu. Poprzednie remastery zostały ostro skrytykowane przez społeczność i tak naprawdę dopiero niedawno wprowadzono zmiany, które powinny być w tych grach od początku. Kto wie, być może deweloperzy nie popełnią błędów po raz drugi?
- Przeczytaj również: Już niedługo do kin trafi film nagrany w GTA 5. Tego jeszcze nie było
Całe zamieszanie może równie dobrze nie mieć drugiego dna. Rockstar Games znane jest z ingerencji w ambitne projekty społeczności i ten stan rzeczy trwa od wielu, wielu lat.
Źródło: Insider Gaming / Zdjęcie otwierające: Rockstar Games