Forza Horizon 5 (PS5) – recenzja. Piękna, szybka i… zaskakująco droga

news.5v.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Forza Horizon 5 wjechała na PlayStation 5 z przytupem i ogromnym bagażem. Nie tylko waży 157 GB (wliczając wszystkie dostępne dodatki), ale też kosztuje więcej niż powinna.

Na tę chwilę czekaliśmy od lat. Nie dosłownie na Forzę Horizon 5 na PlayStation 5, ale na symboliczny moment, w którym znikają granice między wielkimi graczami konsolowego rynku. Xbox i PlayStation w końcu wymieniają się tytułami – jak równy z równym. I właśnie dlatego premiera piątej odsłony Forzy na konsoli Sony ma tak ogromne znaczenie.
Ale to nie tylko sprawa symboliczna. Forza Horizon 5 to przecież jedna z najlepszych gier wyścigowych ostatnich lat. Wersja na PS5 nie jest zwykłym portem. To przemyślana, dopracowana i – w kilku aspektach – wręcz lepsza edycja niż ta z Xboxa Series X. Serio.

Granice są już tylko umowne

Jeszcze kilka lat temu trudno byłoby to sobie wyobrazić. Halo na PlayStation? Forza u konkurencji? Przez dekady przyzwyczailiśmy się, iż każda konsola ma swoje światy, których nie można dotknąć z drugiej strony. Teraz to się zmienia. I Forza Horizon 5 jest kolejnym tego przykładem. Xbox przeszedł długą drogę – od sprzętu do usługi. Od pudełek do chmury. Dziś chce być wszędzie. Na PC, w telefonie, na Steam Decku i… na PlayStation 5. I prawda jest taka, iż to gracze wychodzą na tym najlepiej.

Meksyk w rozdzielczości 4K

Po uruchomieniu Forzy Horizon 5 na PS5 od razu rzuca się w oczy jedno – świat gry przez cały czas wygląda fenomenalnie. Krajobrazy Meksyku są bajecznie kolorowe, zaskakująco różnorodne i doskonale nasycone światłem. Każde ujęcie wygląda jak tapeta do Windowsa. Zmienna pogoda, pory dnia, cykl dobowy, pył unoszący się nad szutrową drogą – wszystko to robi ogromne wrażenie. Zwłaszcza w ruchu. Gra pędzi w 60 klatkach, a obraz pozostaje ostry jak żyletka. Na PS5 Pro pozostało lepiej – można włączyć ray tracing i przez cały czas cieszyć się pełną płynnością.

To moment, w którym naprawdę warto się zatrzymać i powiedzieć to głośno: Forza Horizon 5 na PlayStation 5 to najładniejsza gra wyścigowa, jaką widziałem. I nie, nie przesadzam.

Treści po kokardkę

Gra zadebiutowała w 2021 roku. Od tego czasu twórcy dorzucili dziesiątki aktualizacji, sezonów, wyzwań, edytor tras, nowe auta i dwie bardzo solidne kampanie DLC – Hot Wheels i Rally Adventure. Na PS5 dostajemy to wszystko. Świat gry przypomina platformę usługową. Można tu grać w trybie solo, online, w kooperacji, w PvP, w sezonowych eventach, driftować, testować prędkość na lotnisku, zbierać znajdźki i brać udział w wyzwaniach społeczności. Do tego tabelki, rankingi, punkty umiejętności, system levelowania. To jest ogromny park rozrywki z samochodami, który nigdy się nie kończy.

Silnik, który nigdy się nie dławi

Pod maską też wszystko gra. Silnik fizyczny przez cały czas zachwyca – balansuje między zręcznościową przyjemnością jazdy a lekkim posmakiem symulacji. Każdy samochód prowadzi się inaczej. Czuć wagę, przyczepność, rozstaw osi, moc i napęd. Model jazdy jest głównym bohaterem tej produkcji. choćby na padzie. DualSense reaguje fantastycznie. Hamowanie, poślizgi, kontakt z nawierzchnią – wszystko ma swój odpowiednik w dłoniach.

Gadają. Dużo gadają

Forza Horizon 5 ma jednak swój specyficzny styl. I nie każdemu on pasuje. Postacie są przerysowane, entuzjazm podszyty sztucznością, a każde wydarzenie to pokaz emocjonalnych fajerwerków. Krzyki, zachwyty, śmiech, niekończące się dialogi o tym, jakie to wszystko jest „ekstra”. Momentami można odnieść wrażenie, iż gra bardziej cię zagaduje, niż zachęca do jazdy. Na szczęście da się to obejść – wyłączyć narrację, ściszyć audio i po prostu jeździć. A wtedy Forza Horizon 5 zmienia się w jedną z najlepszych gier do relaksu.

Witajcie w Horizon Realms

Z okazji premiery na PS5 gra dostała też nowy update – Horizon Realms. To duża aktualizacja skupiona na multiplayerze i zawartości czasowej, która teraz wraca na stałe. Dwanaście lokacji, nowe tory, tryb battle drift, rankingi, cztery nowe samochody. Dzięki temu start na PlayStation 5 nie jest tylko odgrzewanym kotletem. Dla nowych graczy to szansa, by od razu wejść w tętniący życiem ekosystem. I to za darmo.

A propos ceny…

Ale jest też druga strona medalu. Gra kosztuje dużo. Wersja Premium – ta z dodatkami – to koszt 439 zł. Standardowa – 299 zł. A to wszystko za tytuł sprzed ponad trzech lat. To największy zgrzyt w tej premierze. Bo reszta – od technikaliów po zawartość – broni się znakomicie. Z minusów trzeba wspomnieć jeszcze o konieczności połączenia konta PlayStation Network z kontem Microsoft. Nie jest to jakaś wielka niedogodność, ale część graczy prawdopodobnie będzie na to narzekać.

Czy warto?

Tak. jeżeli masz PS5 i kochasz wyścigi – to gra obowiązkowa. Forza Horizon 5 nie zestarzała się ani trochę. Wersja na konsolę Sony jest dopieszczona, szybka, bogata i zaskakująco… świeża. Ale jeżeli grałeś wcześniej – musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, czy warto płacić jeszcze raz. I to niemało.

PS. Poniższa ocena dotyczy wyłącznie jakości konwersji na PlayStation 5.

Idź do oryginalnego materiału