To już ten czas w roku, kiedy wszystkie strachy dają o sobie znać. Coś puka z wnętrza szafy, przez okno zagląda seryjny morderca, a potwory wyglądają spod łóżek. Dlatego chcielibyśmy przedstawić wam parę tytułów, które sprawią, iż nie tylko będziecie się bać, ale też doskonale bawić. Niech więc zagrzechoczą łańcuchy i zawodzą duchy, pora na 10 gier, w które warto zagrać dzisiejszego wieczora.
Spis Treści
- 10. Cronos: The New Dawn
- 9. The Evil Within
- 8. Ghostbusters: The Video Game
- 7. Faith: The Unholy Trinity
- 6. Castlevania SOTN
- 5. Silent Hill 2 Remake
- 4. Eternal Darkness
- 3. Alan Wake II
- 2. Vampire The Masquerade: Bloodlines
- 1. Resident Evil Remake HD
10. Cronos: The New Dawn

Zacznijmy od czegoś z tego roku, ale zdecydowanie wartego uwagi. Cronos: The New Dawn od Bloober Team zabiera gracza do Polski w późne czasy PRL. Nie jeden gracz uśmiechnie się pod nosem widząc jak wiele mebli zna, lub miał w swoim rodzinnym domu. Cronos to wymagający, ale satysfakcjonujący horror, w którym zarządzanie zasobami i zimna krew będą nie tylko potrzebne, ale też i wymagane, by dotrwać do finału.
W grze wcielamy się w Podróżniczkę, humanoidalną istotę, która przemierza postapokaliptyczny świat w poszukiwaniu odpowiedzi na to, jak doszło do tego, iż ludzkość wyginęła zdziesiątkowana przez nieznanego wirusa. Podczas rozgrywki na naszej drodze stanie szereg niepokojących, zmutowanych stworów, które – jeżeli nie spalimy trucheł ich poprzedników – wchłoną je i staną się jeszcze silniejsze.
Cronos: The New Dawn – recenzja (PC). Survival horror w cieniu PRL-u
9. The Evil Within

Dzieło twórcy Resident Evil, Shinjiego Mikamiego to prawdziwa jazda bez trzymanki, jeżeli chodzi o atmosferę grozy. Pod kątem rozgrywki jest to swoiste połączenie dwóch najpopularniejszych marek survival horrorów. Gameplay przypomina mocno kultową, czwartą odsłonę Resident Evil, natomiast przeskoki między światem rzeczywistym, a tym zrodzonym z koszmarów z miejsca przywodzi na myśl osławione Silent Hill. Wszystko to okraszone jest stylistyką „torture porn” rodem z filmowej serii „Piła”. Otrzymujemy więc produkt, który jest mieszaniną najlepszych pomysłów branży i choć ich zaimplementowanie nie zawsze działa idealnie, The Evil Within to tytuł, który na pewno przyprawi was o szybsze bicie serca.
Historia w grze przedstawia się następująco: Detektyw z policyjnego wydziału zabójstw, Sebastian Castellanos, wraz z partnerami przybywa do szpitala psychiatrycznego Beacon, gdzie doszło do serii brutalnych morderstw. Chwilę później nasz bohater traci przytomność, budzi się w obcym miejscu rodem z sennych koszmarów. Tam musi podjąć walkę o przetrwanie własne oraz swoich przyjaciół. Jest niezwykle krwawo i brutalnie, a wiele z etapów na długo pozostanie w waszej pamięci.
8. Ghostbusters: The Video Game

Jeśli jest coś lepszego od oglądania Pogromców Duchów, to tylko bycie Pogromcą Duchów. I do takiego wniosku doszło studio Terminal Reality tworząc wspomniany tytuł. Gra jest nie tylko hołdem dla filmowej serii, ale dokłada nową opowieść, która uderza w tony pierwowzoru. Sam Dam Aykroyd, twórca franczyzy, wiele lat temu mówił, iż jest to trzecia część serii i właśnie w ten sposób powinna być traktowana przez fanów.
Ghostbusters: The Video Game oferuje pełnoprawną historię, w której sterujemy poczynaniami nowego członka zespołu. Rookie to świeżo przyjęty stażysta odpowiedzialny za testowanie nowych gadżetów i rozwiązań wymyślonych przez resztę bohaterów. Podczas gry będziemy łapać duchy (kto by się spodziewał), rozwiązywać zagadki środowiskowe, walczyć z mniejszymi wrogami i podróżować przez inne wymiary celem uratowania Nowego Jorku z kolejnej, paranormalnej opresji. Łapanie duchów jest nie tylko przyjemne, ale też niezwykle satysfakcjonujące, więc jeżeli lubicie Pogromców, to gra Terminal Reality jest dla was pozycją obowiązkową.
7. Faith: The Unholy Trinity

Jeśli lubujecie się w horrorach o opętaniach i chcielibyście spróbować własnych sił w grze grozy opartej na tych motywach, powinniście spróbować zagrać w Faith: The Unholy Trinity. Produkcja opowiada o losach młodego księdza, który powraca do opuszczonego domu celem dokończenia spraw związanych z nieudanym egzorcyzmem.
Ta niezależna produkcja oprawą graficzną i udźwiękowieniem do bólu przypomina produkcje z ery Atari, ale udowadnia zarazem, iż czasami mniej, znaczy lepiej. Skromna grafika działa na wyobraźnię, a dźwięki nie raz i nie dwa sprawią, iż podskoczycie z fotela. Atmosfera niepewności i zagrożenia wylewa się z ekranu, szczególnie podczas eksploracji. Animacje rotoskopowe nie tylko robią wrażenie swoim wykonaniem, ale bywają naprawdę niepokojące. Sporo tutaj błądzenia po lokacjach, czytania notatek, odkrywania i łączenia faktów. Pojedynki z bossami, choć oparte na prostych mechanikach, również robią wrażenie.
6. Castlevania SOTN

Symphony of The Night to tytuł, nad którym wiele osób złamało już pióra rozwodząc się nad nim w samych superlatywach. To doskonała metroidvania, okraszona świetną muzyką, wciągającą fabułą i niezwykle klimatyczną grafiką 2D.
Gracz śledzi losy Alucarda, syna Draculi, który zbudzony z wieloletniego snu przybywa, by odkryć przyczynę ponownego pojawienie się zamku ojca. Zwiedzając zamczysko stopniowo odkrywamy coraz to bardziej rozbudowane i skomplikowane labirynty pomieszczeń i lokacji. Pokonując bossów odblokowujemy dodatkowe umiejętności, umożliwiające pokonywanie przeszkód, blokujących nasz progres. SoTN to idealna pozycja na Halloween, szczególnie dla osób, które lubią wracać do klasyków.
5. Silent Hill 2 Remake

Wiele było strachu o tę grę. Czy się uda? Czy będzie wierna oryginałowi z 2001 roku? Teraz, po premierze możemy jasno odpowiedzieć: Tak. I mało tego, wspomniany remake jest doskonałym miejscem do zainteresowania się serią.
Druga część Cichego Wzgórza opowiada losy Jamesa Sunderlanda, który przybywa do tytułowego miasteczka po liście otrzymanym od swojej zmarłej żony. Bohater będzie musiał zmierzyć się nie tylko z potworami przemierzającym puste ulice miasteczka, ale też z traumą i prawdą o losie ukochanej. Silent Hill 2 to doskonały horror psychologiczny, a mechaniki wprowadzone w remake’u nie tylko uwspółcześniają rozgrywkę, ale też wprowadzają nowe dialogi i reinterpretują część znanych motywów. Dla fanów horrorów: pozycja obowiązkowa.
Silent Hill 2 – recenzja (PS5). Polskie zderzenie z legendą
4. Eternal Darkness

Eternal Darkness to gra owiana już legendą. Stworzona przez Silicon Knights produkcja wyróżniała się na tle innych survival horrorów ciekawymi rozwiązaniami i nietypowo prowadzoną narracją.
W grze wcielamy się w różne postaci, które w swoim życiu ścierały się z odwiecznym, uśpionym złem. Ich losy poznajemy odkrywając i odczytując kolejne strony pradawnej księgi Wiecznej Ciemności, a całość narracyjną klamrą spina główna bohaterka gry, Alexandra Roivas, której dziadek i pozostali przodkowie od lat walczą o to, by znany im świat nie uległ całkowitej zagładzie.
Tytuł ten, będąc produkcją na wyłączność dla konsoli Nintendo GameCube, może pochwalić się dwiema naprawdę doskonale wprowadzonymi mechanikami. Przede wszystkim mieliśmy tu system zaawansowanych magii – zwany Magicką. Polegał on na walce trzech „sił”, gdzie jedna była silniejsza od innej, niczym w popularnej grze w kamień, papier, nożyce. System ten pozwalał też na układanie run w konkretne kombinacje, dzięki którym rzucaliśmy czary. Te mogły wzmocnić naszą broń, atakować stwory, przywozywać potwory, kruszyć magiczne bariery przeciwników czy przywrócić kontrolowanemu bohaterowi życie, manę lub poczytalność. Waśnie, poczytalność. jeżeli straciliśmy jej zbyt wiele, nasza postać mogła doświadczyć halucynacji, gra potrafiła usunąć nam save’y, wyłączyć telewizor, lub płatać figle wywracając planszę do góry nogami. Do dziś żadna inna gra choćby nie próbowała podjąć w tym temacie rękawicy.
3. Alan Wake II

Druga część przygód pisarza bestsellerów, Alana Wake’a, pozostało lepsza od poprzedniczki. To zdecydowanie ta mroczniejsza, poważniejsza i mniej optymistyczna odsłona dylogii. Stanowi prawdziwy thriller z elementami horroru, który potrafi wciągnąć i autentycznie przerazić niepokojącą atmosferą czyhającej za rogiem grozy.
Walka Alana Wake’a o to, by wrócić z leża mroku, zasługuje na uznanie, podobnie jak historia Sagi Anderson, agentki FBI, która próbuje rozwiązać zagadkę niewyjaśnionych morderstw w miasteczku Bright Falls. Produkcja wciąga jak bagno, trzyma za gardło i nie puszcza aż do samego końca gry.
Gra Remedy czerpie garściami z takich seriali jak Twin Peaks czy True Detective, więc jeżeli lubujecie się w takich produkcjach, to Alan Wake II jest tytułem w sam raz dla was.
Alan Wake II – recenzja (XSX). Obrońca światłości
2. Vampire The Masquerade: Bloodlines

Wiele można powiedzieć o VTM: Bloodlines. To produkcja pod każdym względem kultowa. Ten klimatyczny, gotycki horror zapisał się już krwią w historii gier cRPG, jak i komputerowej rozrywki.
Jak sama nazwa wskazuje, w grze kierujemy poczynaniami świeżo przemienionego wampira. Odkrywamy otaczający nas świat oraz zasady maskarady – gry cieni, którą społeczeństwo wampirów prowadzi od tysiącleci. Jak przystało na grę z gatunku cRPG podczas rozgrywki rozwiązywać będziemy mnóstwo zadań, zarówno tych głównych jak i pobocznych, rozwijać naszą postać i eksplorować mroczne ulice Los Angeles.
Fenomenalny klimat produkcji, grafika, muzyka, voice acting zostały przyćmione przez liczne błęady, z jakimi borykała się produkcja przy premierze. Na szczęście dla nas, graczy, ten stan rzeczy jest już nieaktualny – fani naprawili grę dla siebie i innych. I chwała im za to, bo Wampir jest tytułem, z którym naprawdę warto się zapoznać.
Krypta cRPG#1: Vampire The Masquerade: Bloodlines
1. Resident Evil Remake HD

Chyba żadne zestawienie gier na Halloween nie może obejść się bez części Resident Evil. Jednak gdybym miał wybrać jedną produkcję, z którą mógłbym spędzić halloweenowy wieczór, byłby to właśnie remake pierwszej odsłony serii. Dlaczego?
Ponieważ remake ten starzeje się jak wino i idealnie wpasowuje w konwencję nawiedzonego domu. Pełno tu labiryntów korytarzy, zagadek i czyhających za rogiem stworów. Grzechotanie łańcuchów, skrzypienie otwieranych drzwi czy zawodzenie zombie sprawia, iż serce zamiera, a adrenalina pulsuje w skroniach. Oprawa audiowizualna, choć pochodzi z 2002 roku, przez cały czas prezentuje się znakomicie. Podbite do rozdzielczości HD statyczne tła przez cały czas robią wrażenie, a modele oraz animacje postaci i potworów w niczym nie ustępują nowszym tytułom dostępnym na rynku. Dodajcie do tego obłędną, chwytającą za serce ścieżkę dźwiękową i macie przepis na murowany hit.
Grupka policjantów zamknięta w opuszczonej rezydencji na obrzeżach miasta zmuszona jest do walki na śmierć i życie z przerażającymi monstrami… brzmi jak przepis na klasyczny, dobry film grozy. No bo czego tak naprawdę chcieć więcej w Halloween?
To już koniec naszego zestawienia. Za oknem chłód, zależnie od tego kiedy to czytacie może i już zapadł zmierzch. Żółte liście błyszczą w świetle ulicznych latarni, a gdzieś tam w mroku czają się zmory, mordercy i wampiry. Z którymi z nich zmierzysz się dzisiaj? Wybierz coś dla siebie i baw się dobrze.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), Bluesky, naszym Discordzie, Redditcie lub Fediverse.

2 dni temu

















