Kojima ma plan na wypadek śmierci. Zapisał go na pendrivie

10 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Hideo Kojima, legenda branży gier i twórca takich hitów jak Metal Gear Solid czy Death Stranding, zdradził, iż przygotował dla swojego studia specjalny plan na wypadek własnej śmierci. Japoński reżyser otwarcie przyznał, iż pandemia COVID-19 zmusiła go do konfrontacji z własną śmiertelnością. Dla bezpieczeństwa swoich pomysłów przekazał asystentowi pendrive z projektami gier, które mogą powstać po jego odejściu.


W skrócie:
Hideo Kojima stworzył specjalną "cyfrową wolę" - USB z projektami przyszłych gier, które przekazał swojemu asystentowi.Twórca nie ukrywa, iż poważna choroba w czasie pandemii zmusiła go do refleksji nad przyszłością Kojima Productions.Reżyser chciałby, by jego studio rozwijało nowe gry choćby po jego śmierci, a nie zajmowało się wyłącznie zarządzaniem dotychczasowymi markami.


Plan na przyszłość


Hideo Kojima mimo 61 lat na karku prowadzi kilka projektów równocześnie, a Death Stranding 2 już czeka na premierę. Jednak nie ukrywa, iż myśli o jeszcze dalszej przyszłości. W rozmowie z Edge Magazine wyznał, iż przygotował USB z plikami opisującymi jego pomysły na przyszłe gry i przekazał je swojemu asystentowi. "To trochę jak moja cyfrowa wola" - przyznał Kojima. Twórca chciałby, żeby jego studio mogło kontynuować realizację nowych gier choćby po jego odejściu, a nie popaść w stagnację i zarządzanie tylko istniejącymi tytułami.Reklama


Pandemia zmieniła wszystko


Temat śmierci i przyszłości studia nie pojawił się bez powodu. Kojima otwarcie opowiedział o poważnej chorobie, którą przeszedł podczas pandemii. Przeszedł operację i po raz pierwszy musiał skonfrontować się z faktem, iż nie będzie żył wiecznie. Wcześniej czuł się nieśmiertelny i zakładał, iż będzie tworzył gry aż do ostatnich dni życia. Pandemia była dla niego momentem przełomowym.
"Wcześniej nie czułem swojego wieku, myślałem, iż będę pracował zawsze. Ale ta choroba sprawiła, iż musiałem się zatrzymać i zastanowić, ile czasu mi zostało" - wspomina reżyser. Doświadczenie było tak mocne, iż wpłynęło choćby na scenariusz Death Stranding 2, który został przepisany po wybuchu pandemii.


Nie wyobraża sobie branży bez siebie


Dla milionów graczy na całym świecie Kojima jest ikoną. Od debiutu Metal Gear w 1987 roku Japończyk nieprzerwanie wpływa na kształt gier wideo. Teraz twórca stara się pogodzić swoją pasję z rzeczywistością. Przyznaje, iż nie chce, aby jego dorobek ograniczył się do jednej marki. Martwi go myśl, iż Kojima Productions po jego odejściu zajmie się tylko licencjonowaniem istniejących gier. Dlatego spisał pomysły na kolejne projekty, by jego wizje mogły przetrwać niezależnie od wszystkiego.
Kojima pozostaje aktywny i podkreśla, iż wciąż chce tworzyć. "Mam nadzieję, iż będę mógł zrealizować te pomysły sam. Ale jeżeli nie, to zostaną na USB dla innych" - żartuje twórca. Dla fanów wiadomość o takim zapobieganiu jest jednocześnie pocieszająca i niepokojąca.


Czy wiesz, że...


Hideo Kojima od 1987 roku wyreżyserował i wyprodukował ponad 15 dużych gier, a w jego dorobku znajdują się nie tylko Metal Gear i Death Stranding, ale także kultowy Snatcher, Zone of the Enders i P.T., czyli słynny, niewydany Silent Hills.
Idź do oryginalnego materiału