Mario, czyli klasyka gatunku
Mario to jedna z najbardziej rozpoznawalnych serii w gamingu istniejąca od 1981 roku. Wtedy bowiem po raz pierwszy w historii w grze Donkey Kong pojawił się słynny wąsacz ubrany w czerwoną koszulkę i niebieskie spodnie na szelkach. Od tamtego czasu Mario zagościł w przeszło 200 różnych grach wideo. Mówimy o prawdziwej ikonie przemysłu gamingowego, a zarazem jednej z bestsellerowych serii, która gościła na automatach do gier, konsolach, pecetach.
Obecnie Mario najczęściej obecny jest w produkcjach wydawanych na handhelda Nintendo Switcha. Warto też wspomnieć, iż przygody słynnego hydraulika doczekały się animowanych filmów, a choćby kinematograficznego aktorskiego dzieła, które przyciągnęło do kin ponad 160 milionów widzów.
Tajemnica Nintendo wyszła na światło dzienne
Po wielu latach odkryto właśnie jedną z największych tajemnic Mario. Do sieci wyciekły zrzuty ekranu z nieopublikowanej nigdy gry wideo, której głównym bohaterem miała być wspomniana ikoniczna postać. Zdjęcia umieszczone zostały w serwisie Bluesky przez użytkownika o pseudonimie rabidrodent. Materiały udało się pozyskać z katalogu Internet Archive – prawdopodobnie Nintendo umieściło je w sieci dawno temu… bardzo dawno temu.
Nienazwana gra, która konwencją przypomina nieco Mario Smash, miała zadebiutować na konsoli Virtual Boy. To 32-bitowa konsola, która do sklepów trafiła w 1995 roku. Miał być to sprzęt zdolny do renderowania stereoskopowej grafiki trójwymiarowej posiadający czerwony monochromatyczny wyświetlacz. Korzystanie z pełnej funkcjonalności rzeczonej konsoli wiązało się z pewnymi dolegliwościami, które przytrafiały się sporej rzeszy graczy.
By grać w gry na Virtual Boy, trzeba było nieustannie patrzeć w ekran. Wyświetlacz generował kilka odcieni czerwoności. Dłuższe posiedzenia z tą konsolą generowały u graczy bóle głowy czy też problemy wzrokowe, a w skrajniejszych przypadkach mogły wywoływać napady epilepsji, stąd też odradzono korzystania z VB osobom cierpiącym na padaczkę.
Virtual Boy to jedna z największych komercyjnych wtop Nintendo. Bardzo gwałtownie zaniechano produkcji tego urządzenia, które pierwotnie jawiło się na sporą rewolucję w cyfrowym świecie. W całym cyklu życia na 32-bitowe urządzenie pojawiło się zaledwie 22 gry wideo. Nie brakło jednak przygód Mario w postaci Mario Clash oraz Mario Tennis. Największe hity Nintendo ominęły konsolę VB. Konsola tak gwałtownie zniknęła z półek sklepowych i została całkowicie wycofana, iż żaden z klasyków rangi Metroid, The Legend of Zeldy czy Kirby nie został wydany na to niechlubne urządzenie. Wróćmy jednak na chwilę do głównego bohatera naszego materiału, czyli niewydanej nigdy gry o Mario Brosie. Zrzuty ekrany, które wyciekły do sieci w bardzo przyzwoitej jakości zdradzają, iż omawiany tytuł miał być side-scrollową platformówką z elementami znanymi z gier typu top-down.
Dwuwymiarowa produkcja prawdopodobnie nosiła nazwę VB Mario Land, a niektórzy mieli okazję zobaczyć fragmenty rozgrywki z tego tytułu podczas targów CES 1995. To prawdziwy kruk wśród retro gier wideo, który dopiero po 30 latach może dotrzeć w postaci zrzutów ekranu do szerszego grona odbiorców.