Netflix zamiast konsoli do gier? Platforma ma bardzo ambitne plany

1 miesiąc temu

Wygląda na to, iż Netflix przez cały czas chce inwestować w rozwój swojej gamingowej oferty. Ostatnie wypowiedzi przedstawicieli platformy nie pozostawiają żadnych złudzeń – już niedługo użytkownicy spróbują swoich sił w produkcjach kooperacyjnych oraz imprezowych. Wybrane tytuły będą strumieniowane z chmury bezpośrednio na kompatybilne telewizory. Dzięki temu usługa może niejako zacząć pełnić rolę substytutu konsoli – czy to w ogóle realne?

Netflix zostanie liderem cloud gamingu?

Netflix od kilku lat oferuje dostęp do dynamicznie powiększającej się biblioteki gier, Polska była zresztą pierwszym krajem, gdzie przeprowadzono pilotaż nowości. Najwidoczniej jest w tym jakiś potencjał i nadzieja, bowiem w tej chwili nie ma planów o wycofywaniu się z branży. Regularnie słyszymy o kolejnych inwestycjach i chęci zawojowania rynku – nie tylko tego mobilnego.

  • Sprawdź także: Netflix znów to zrobił. Sroga podwyżka abonamentu – czy też w Polsce?

Nieco czasu już minęło od momentu, kiedy Netflix podjął się inwestycji w cloud gaming. Gry na telewizorach i komputerach PC/Mac są w tej chwili dostępne w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Meksyku, Francji, Włoszech i Niemczech. Niestety trudno w tej chwili stwierdzić czy w najbliższym czasie Polska również zostanie objęta zasięgiem wersji beta interesującego rozwiązania. Wiemy jednak, iż platforma chce poszerzać swoją ofertę.

Greg Peters, dyrektor generalny firmy, dał znać o planach wdrożenia gier kooperacyjnych i imprezowych. Te będą przesyłane strumieniowo na telewizory, ale nie podano jakichkolwiek szczegółów. Nie zdradzono też tytułów nadciągających produkcji. Przedstawiciel korporacji dał jednak znać, iż postrzega nadciągające zmiany jako następcę wieczorów spędzanych z rodziną przy grach planszowych oraz ewolucję telewizyjnych teleturniejów.

Więcej gier opartych na filmach i serialach

To jednak nie wszystko. Netflix widzi również ogromny potencjał w grach narracyjnych opartych na swoich największych markach. Tego typu treści cieszą się podobno największą popularnością, dlatego też należy spodziewać się debiutu kolejnych tytułów wykorzystujących motywy z ulubionych seriali czy filmów. Brakuje w tym wszystkim konkretów i tak naprawdę konsumenci otrzymują stosunkowo sprzeczne sygnały.

Nie należy bowiem zapominać o usunięciu niemalże wszystkich interaktywnych produkcji, a także zamknięciu studia deweloperskiego, które miało zająć się realizacją wysokobudżetowych gier. Osobiście więc dosyć sceptycznie podchodzę do inwestycji platformy Netflix w gamingowy rynek – czy taki plan ma szanse powodzenia? Pozostaje więc cierpliwie czekać i liczyć na debiut przełomowego tytułu.

  • Przeczytaj również: Ludzie kochają reklamy. Netflix nie zamierza z nich rezygnować

Miejmy też nadzieję, iż cloud gaming w wykonaniu streamingowego giganta przywędruje niedługo do naszego kraju. w tej chwili pozostaje nam ogrywanie tytułów dostępnych na telefonie czy tablecie.

Źródło: The Verge / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@ventiviews)

Netflix
Idź do oryginalnego materiału