Podczas tegorocznego N7 Day studio BioWare w końcu przypomniało o sobie i o marce, która od lat rozpala wyobraźnię graczy. W krótkim, ale pełnym nadziei wpisie, producent wykonawczy Mike Gamble potwierdził, iż kolejna odsłona Mass Effect wciąż jest w produkcji – i iż zespół ma przed sobą „dużo Wszechświata do pokrycia, dużo funkcji do zbudowania i wiele romansów do rozgryzienia”. Choć to tylko kilka zdań, dla fanów sagi to ogromny sygnał: projekt żyje.
BioWare nie porzuciło Mass Effect
Jak poinformował GamingBolt, Gamble przyznał, iż studio jest w tej chwili „całkowicie skupione” na nowej odsłonie serii, a prace postępują. Nie padły żadne szczegóły dotyczące daty premiery, platform czy choćby kierunku fabularnego, ale ton wypowiedzi jasno wskazuje, iż projekt przeszedł z etapu koncepcji do faktycznej produkcji.

„Mass Effect to uniwersum, w którym mamy jeszcze wiele do opowiedzenia. Nie tylko w grach, ale też poza nimi” – powiedział Gamble.
Nie tylko gra, ale i serial
BioWare potwierdziło również, iż równolegle realizowane są prace nad serialową adaptacją Mass Effect realizowaną we współpracy z Amazon MGM Studios. Według wczesnych zapowiedzi, nie będzie to powtórzenie przygód komandora Sheparda, a zupełnie nowa historia, osadzona po wydarzeniach oryginalnej trylogii. To może oznaczać, iż gra i serial będą się wzajemnie uzupełniać – przedstawiając różne perspektywy tego samego uniwersum.

„Dużo Wszechświata do pokrycia” – co to może znaczyć?
Fani odczytali słowa Gamble’a jako subtelną zapowiedź ambitnego projektu. „Dużo Wszechświata do pokrycia” może sugerować powrót do eksploracji kosmosu w stylu Mass Effect 2 i Andromedy, z jeszcze większym naciskiem na różnorodność lokacji, ras i relacji. Z kolei „dużo funkcji do zbudowania” może odnosić się do nowych systemów rozgrywki – być może bardziej złożonych interakcji między załogą czy wielowymiarowych wyborów moralnych. A „dużo romansów do rozgryzienia”? Cóż, bez miłosnych dramatów i emocjonalnych pożegnań Mass Effect nie byłby sobą.

N7 Day bez zwiastuna, ale z nadzieją
Trzeba przyznać: to najbardziej stonowany N7 Day od lat. BioWare nie pokazało żadnego zwiastuna, materiału koncepcyjnego ani choćby nowego logotypu. Ale mimo to – albo właśnie dlatego – ta cisza ma swoją wagę. To potwierdzenie, iż studio nie porzuciło serii, mimo burzliwych ostatnich lat i zmian personalnych. Mike Gamble zakończył swoje oświadczenie słowami:
„Dziękuję wszystkim, którzy wciąż wierzą. Wiem, iż szukacie ukrytych znaczeń w moich tweetach – i czasem macie rację.”

Moja ocena i co dalej
Jako fan marki czuję mieszane uczucia: fajnie, iż BioWare daje znać, iż gra żyje i nie została zarzucona — ale jednocześnie trochę szkoda, iż przez cały czas nie ma nic poza słowami. Dla mnie to moment nostalgii za czasami gdy każde N7 Day przynosiło zwiastun albo konkretną informację. Teraz to raczej subtelne potwierdzenie żywotności projektu. jeżeli miałbym dać radę innym graczom: traktujcie to jako światełko w tunelu, a nie sygnał startu wyścigu. Oczekiwanie może potrwać jeszcze długo — ale ważne, iż BioWare i EA to wciąż robią i wciąż wierzą w to uniwersum.
Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), Bluesky, naszym Discordzie, Redditcie lub Fediverse.

4 dni temu

















