Recenzja #1065 The King is Dead

1 tydzień temu

The King is Dead to dość krótka, abstrakcyjna gra strategiczna osadzona w realiach średniowiecznej Anglii po śmierci króla Artura. Gracze wcielają się w polityków manipulujących trzema frakcjami (Szkoci, Walijczycy, Brytowie), aby zdobyć wpływy poprzez kontrolę regionów i gromadzenie kostek zwycięskiego stronnictwa.

Informacje o grze The King is Dead

Autor gry: Peer Sylvester

Wydawnictwo: Ogry Games

Liczba graczy: 2-4

Czas gry: 30-45 minut

Wiek: 14+

Gry została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Ogry Games. Nie miało to wpływu na kształt mojej opinii.

Współpraca reklamowa z Ceneo.pl

Recenzja gry The King is Dead

The King is Dead to abstrakcyjna gra strategiczna z gatunku Area Control (kontrolowanie terenów) przeznaczona dla 2–4 graczy, w której rywalizujesz o wpływy w średniowiecznej Anglii tuż po śmierci króla Artura. Gracze manipulują trzema frakcjami (Szkoci, Walijczycy, Brytowie), aby zdobyć dominację poprzez kontrolę regionów i gromadzenie kostek zwycięskiego stronnictwa.

Rozgrywka

Każdy gracz dysponuje 8 identycznymi kartami akcji (w wariancie zaawansowanym pojawiają się 3 alternatywne karty, które wprowadzają asymetrię między graczami), które mogą być użyte do dodawania/usuwania jednostek. Do dyspozycji graczy oddano całkiem potężny arsenał zagrań taktycznych, a asymetryczne karty nieraz zaskoczą Twojego przeciwnika. Można również spasować, aby zachować karty na później, co często prowadzi do sporów o władzę (rozstrzygnięcie, która frakcja dominuje w określonym regionie). Podczas całej rozgrywki nie będziemy kontrolować żadnej z 3 frakcji. Możemy jedynie wpływać na ich obecność w danych regionach. Największa liczba kostek danej frakcji w osobistej puli stronników świadczy o tym, którą z frakcji wspieramy. Jak w takim razie kosteczki stronników trafiają do naszej puli? Otóż po każdej akcji musimy wezwać jednego dowolnego stronnika z dowolnego regionu na planszy na nasz dwór (osobista pula).

Kluczowe mechaniki:

  • 2 warunki zakończenia gry: inwazja (wygrywa gracz z największą liczbą zestawów stronników w swojej puli) lub koronacja (zwycięża gracz z największą liczbą stronników dominującej frakcji). To, z jakim zakończeniem mamy do czynienia, zależy od sytuacji na planszy.
  • Ograniczone zasoby: 8 kart na całą grę zmusza do strategicznego planowania i przewidywania ruchów przeciwników.
  • Brak losowości: Po wstępnym losowaniu regionów i jednostek, wynik zależy wyłącznie od decyzji graczy.

Mocne strony

Minimalistyczna głębia: Proste zasady (30-minutowe partie) z przestrzenią dla zaawansowanych strategii.
Regrywalność: wpływ na to ma losowy układ początkowy, dynamiczne zmiany na planszy oraz asymetryczne karty w wariancie zaawansowanym.
Stylowa oprawa: Czytelna ikonografia, stonowana kolorystyka i złocenia nawiązujące do średniowiecznych manuskryptów.

Słabe strony

Abstrakcyjny klimat: brak narracji związanej z legendą arturiańską – dominuje „sucha” mechanika.
Powtarzalność: Ograniczona pula kart prowadzi do powtarzalności po kilku partiach.
Problemy w czteroosobowym wariancie: Tryb drużynowy (2 vs 2) bywa nieintuicyjny i chaotyczny. Gra zdecydowanie lepiej sprawdza się w wariancie dwuosobowym.

Podsumowanie:

The King is Dead to gratka dla fanów gier logicznych i area control. Mimo minimalistycznej formy oferuje głębokie dylematy strategiczne, choć po kilku rozgrywkach może nużyć powtarzalnością. Tryb podstawowy służy przede wszystkim partii wprowadzającej, a gra ukazuje pełny wymiar dopiero w wariancie zaawansowanym, gdzie pojawiają się asymetryczne karty. jeżeli szukacie dobrze działającej gry z kontrolowaniem terenów dla dwóch graczy, to The King is Dead jest bardzo dobrym pomysłem na uzupełnienie swojej kolekcji. Polecam!

Przydatne linki:

Link do strony wydawnictwa

Więcej o grze na Planszeo

Jeśli doceniasz naszą pracę i zaangażowanie albo po prostu podoba Ci się nasz portal i to, co robimy, to możesz nas wesprzeć niewielką kwotą – za co bardzo dziękujemy!!!

Jeśli chcesz być na bieżąco i podoba Ci się nasz serwis, to zachęcamy do obserwowania nas na facebooku.

Idź do oryginalnego materiału