
Wciel się w jednego z przywódców pradawnych plemion i poprowadź swój lud do zwycięstwa! Rozwijaj technologię, zajmuj nowe tereny oraz walcz ze swoimi wrogami. Czy to właśnie Tobie uda się sprawić, iż Altay stanie się prawdziwą potęgą? Sprawdź to w tej wciągającej, pięknie zilustrowanej grze cywilizacyjnej!
Informacje o grze
Autor gry: Paolo Mori, Ole Steiness
Wydawnictwo: Galakta
Liczba graczy: 2-4
Czas gry: 45-90 minut
Wiek: 10+
Gra została przekazana mi bezzwrotnie w ramach recenzji od wydawnictwa Galakta. Nie miało to wpływu na kształt mojej opinii.
Współpraca reklamowa z Ceneo.pl


Altay: Świt Cywilizacji to gra, która zwróciła moją szczególną uwagę w zeszłorocznych zapowiedziach wydawniczych. Piękna okładka i oryginalne ilustracje od razu przywiodły mi na myśl tajemnicze mity i legendy, które chciałabym odkryć. Dodatkowo współautorem gry jest Paolo Mori, którego wcześniejsze pozycje (np. Upadek Rzymu, Cezar) dobrze przyjęły się w naszym gronie. Czy Altay: Świt cywilizacji spełnił nasze oczekiwania i czy pod tą oryginalną oprawą graficzną kryje się gra godna uwagi? Zapraszamy do recenzji!
Przegląd elementów i zarys rozgrywki
Altay: Świt cywilizacji to pięknie wydana gra planszowa, w której środku znajdziemy mnóstwo różnorodnych elementów. Na pochwałę zasługuje bardzo wygodny insert, który nie tylko pozwala utrzymać porządek w pudełku, ale również znacznie ułatwia przygotowanie rozgrywki. Gra została przewidziana dla czterech graczy, do wyboru mamy więc cztery różne frakcje: Ziemny Lud, Ognisty Lud, Elfi Lud i Mały Lud. Frakcje nie tylko różnią się drewnianymi pionkami, ale posiadają przede wszystkim asymetryczne talie początkowe. Nie są to wielkie różnice, ale pozwalają na początkowe obranie strategii. W skład wyposażenia gry wchodzi również dość mała, składana plansza, która dzięki swoim wymiarom dobrze mieści się na stole. Nie cieszmy się jednak przedwcześnie z faktu, iż wystarczy nam mniejsza powierzchnia do gry… Do każdej rozgrywki wymagane są bowiem dwie oferty kart: karty osiągnięć oraz karty akcji, które potrafią zająć całkiem sporo miejsca.

Ilustracje na kartach bardzo przypadły mi do gustu. Mamy tutaj bardzo klimatyczne obrazki, zachowane w dość stonowanych barwach. Jedyne, do czego mogę się przyczepić to symbole surowców na kartach... Kultura i kamień są do siebie bardzo podobne, zarówno jeżeli chodzi o symbol, jak i kolor. Znaczniki surowców prezentują się natomiast bez zarzutu! Zostały wykonane z drewna i mają odpowiednią wielkość. Dodatkowy wariant zakłada również wykorzystanie żetonów monet. My graliśmy z nimi od pierwszej rozgrywki. W skład wyposażenia gry wchodzi również dość krótka i jasna instrukcja oraz wygodny notesik punktacji.



A na czym polega rozgrywka? Rozwijamy swoje plemiona (mechanika deck building), a także prowadzimy ekspansję planszy (area control). Możemy się rozwijać nie tylko dzięki kartom akcji, które zapewniają nam przeważnie dodatkowe zasoby, ale przede wszystkim dzięki różnorodnym kartom osiągnięć. To one będą wyznaczały przyszłą strategię i umożliwiały wykonywanie dodatkowych korzystnych akcji. Najważniejsze są zdecydowanie karty osiągnięć trzeciego poziomu (tzw. cuda), które przyniosą nam najwięcej punktów na koniec gry. W trakcie zabawy będziemy produkować zasoby, które musimy następnie zagospodarować w danej rundzie, gdyż inaczej przepadną. Niektóre karty pozwalają je zmagazynować na kolejne tury. Zasoby są niezwykle ważne, gdyż umożliwiają zakup kart i realizowanie osiągnięć. Drugim ważnym aspektem gry są pojedynki. Będziemy walczyć z innymi plemionami w walce na „symbole”. Gra kończy się w momencie, kiedy jeden z graczy ustawi na planszy wszystkie swoje pionki, albo wszystkie jego osady zostaną z planszy usunięte (na skutek pojedynków).
Recenzja gry
Altay: Świt cywilizacji to niezbyt trudna gra strategiczna, która łączy w sobie kilka sprawdzonych mechanizmów. Spodobały mi się „przepychanki” na planszy, które są niezbędne, aby zyskać dodatkowe punkty i tereny. W zależności od liczby graczy wykorzystujemy różną powierzchnię planszy, dlatego zawsze będziemy na tyle blisko, żeby z kimś się zmierzyć. Te potyczki musimy jednak zaplanować, dokupując dodatkowe karty, które zapewnią nam odpowiednie symbole. Podobnie jest z innymi zasobami. Na początku rozgrywki otrzymujemy tajemniczą kartę cudu, więc jeżeli zdecydujemy się ją zrealizować, możemy tak poprowadzić naszą strategię, aby móc gromadzić potrzebne do jej realizacji symbole.

Oczywiście posiadanie odpowiednich kart nie oznacza, iż uda nam się od razu je dobrać… Może się zdarzyć, iż nasze plany popsuje zły dobór kart na rękę. Podczas rozgrywki mogą się zdarzyć „słabsze” tury, w których po prostu nie uda nam się zbyt wiele osiągnąć. Na szczęście mamy wtedy zwykle dostępne jakieś wyłożone karty, które magazynują zasoby potrzebne na „czarną godzinę”. Czasami jednak za niewykorzystane zasoby kupujemy po prostu to na co nas stać, a nie to, co chcielibyśmy wbudować do naszej talii. Takiej taktyce możemy częściowo zaradzić, wykorzystując żetony monet. Niezużyte surowce wymieniamy wtedy na monety, a za 5 monet możemy kupić dowolny surowiec. Moim zdaniem powinien to być obowiązkowy składnik gry, a nie tylko dodatkowy wariant. Przyjrzymy się jeszcze interakcji między graczami. Pojawia się ona w dwóch momentach. Podczas walk na planszy, w których wystawiamy przeciwko sobie symbole na kartach oraz w momencie kupowania kart akcji i zdobywania kart osiągnięć. Możemy podkradać sobie co lepsze karty, chociaż są one na tyle dobrze zbalansowane, iż każda z nich przyniesie nam określone korzyści.



Altay: Świt cywilizacji to dość prosta gra, która sprawdzi się dla średniozaawansowanych graczy. Przyjemne area control, proste walki i „zbieranie” kart przypomina mi nieco Dominiona, a także… Wyprawę do El Dorado. Gra przeznaczona jest dla graczy od 10 roku życia i myślę, iż to dobrze określony wiek. My graliśmy w Altay również w rodzinnym gronie i świetnie się przy nim bawiliśmy! Im więcej graczy tym potyczki i wyścig o osiągnięcia robi się bardziej intensywny. Z drugiej strony gra zajmuje wtedy więcej czasu. Dla 2-osób rozgrywka jest zdecydowanie szybsza (i łatwiej zmieścić się na stole z tymi wszystkimi kartami). Polecamy!
Podsumowanie
Altay: Świt Cywilizacji to przyjemna gra cywilizacyjna, w której możemy obierać różne strategie w drodze do zwycięstwa. Dzięki asymetrycznym frakcjom i różnorodnym kartom osiągnięć rozgrywka nie jest powtarzalna. Nie jest to gra pozbawiona wad, ale myślę, iż sprawdzi się dla średniozaawansowanych graczy, którzy szukają czegoś trudniejszego, ale nie są jeszcze gotowi na bardziej zaawansowane i wymagające pozycje. Gra nam się spodobała i z przyjemnością będziemy do niej wracać.
Mocne Strony:
- dość proste zasady rozgrywki,
- dobre skalowanie,
- przyjemne area control,
- świetny insert ułatwiający przygotowanie gry,
- sprawdzi się dla średniozaawansowanych i rodzinnych graczy,
- bardzo ładna oprawa graficzna,
- możliwość obierania różnych strategii.
Słabe Strony:
- niektóre tury są zdecydowanie słabsze od innych,
- podobieństwo symboli.
Przydatne linki:
Grę najtaniej kupisz tutaj
Jeśli doceniasz naszą pracę i zaangażowanie albo po prostu podoba Ci się nasz portal i to, co robimy, to możesz nas wesprzeć niewielką kwotą – za co bardzo dziękujemy!!!