Zowie FK1 istnieje dłużej niż woda. Jednak pomimo tylu lat spędzonych w grze, przez cały czas cieszy się zaufaniem profesjonalnych graczy, szczególnie fanów e-sportu CS:GO. Musi stawić czoła ostrej konkurencji ze strony przełomowych, konkurencyjnych producentów, takich jak Glorious, którzy przyjmują podobny oburęczny kształt w stylu myszy IntelliMouse i unowocześniają go, zmniejszając wagę, dodając RGB i zwiększając liczbę modyfikacji ustawień oprogramowania. Jednak prawie dziesięć lat po premierze pierwszego modelu przez cały czas jest on warty rozważenia wśród graczy strzelanek.
Oficjalna cena to ok 69 dolarów / 65 funtów, FK1 można kupić znacznie taniej, jeżeli chcesz poszukać okazji lub kupić używany model w dobrym stanie. I ludzie to robią, ponieważ minimalistyczny wygląd wolny od RGB, prostota układu dla obu rąk i profil korpusu sprawiają, iż jest on wyjątkowo użyteczny. W tej myszy po prostu kilka może pójść nie tak, a każdy element, od przełączników po czujnik, działa dobrze.
Przeczytaj więc moją recenzję myszy do gier Zowie FK1, a powiem Ci, dlaczego jest to tak trwały klasyk zarówno dla graczy, jak i entuzjastów e-sportu.
Recenzja Zowie FK1: Design i wygoda
Komfort to prawdziwy atut FK1, czyli rodziny myszy dostępnych w różnych rozmiarach i odmianach. Dla porównania, większość mojego użytkowania dotyczyła FK1 starej generacji, wariantu średniej wielkości (chociaż na stronie Zowiego występuje w rozmiarze L), ale wiele z jego mocnych stron można przenieść także na modele średnie i XL.
Prosta konstrukcja z pięcioma przyciskami zapewnia dużą wszechstronność w przypadku różnych typów chwytów. Osobiście używam chwytu pazurowego w większości gier, a szczególnie w strzelankach wyczynowych, takich jak CSGO, i tam zakochałem się w zwrotności FK1. Ma idealny rozmiar i kształt dla mojej dłoni i preferowanego chwytu.
Wypróbowałem także nowszy, większy model FK1+-C i jest to idealny wariant dla graczy korzystających z uchwytu dłoniowego. Profil naprawdę wypełnia dłoń, ale nie sprawia wrażenia nieporęcznego ani ciężkiego, jak to czasem bywa w przypadku myszy z większym uchwytem dłoniowym. Ta nowsza konstrukcja zawiera również pleciony kabel paracord, który stanowi zdecydowane ulepszenie w stosunku do gumowego kabla starszej generacji. Jednak osobiście, ze względu na wagę, nóżki z PTFE i kształt FK1, nigdy nie zauważyłem uczucia ciągnięcia lub ciągnięcia za kabel, choćby przy niskich ustawieniach DPI, gdy wykonuję większe gesty.
Układ przycisków jest bardzo prosty i znany każdemu: karbowane 16-stopniowe kółko przewijania z możliwością wciśnięcia pomiędzy lewym i prawym przyciskiem myszy (RMB) oraz dwa programowalne przyciski po lewej i prawej stronie. Dwa z tych czterech przycisków są idealnie dopasowane do kciuka, podczas gdy pozostałe dwa stanowią jedynie ustępstwo na rzecz oburęcznej konstrukcji.
Podczas gdy przełączniki pod LMB i RMB są najwyższej jakości i zapewniają naprawdę satysfakcjonujące wrażenia dotykowe, w porównaniu z nimi programowalne przyciski zorientowane na bok wydają się słabsze. Są zdeklasowane przez studyjne przyciski nawigacyjne w modelach Corsair i Razer, które również mieszczą się w przedziale cenowym poniżej 100 dolarów.
I tyle napisała, jeżeli chodzi o dane wejściowe. Ładne i proste. Na spodzie myszy znajduje się również przycisk DPI, ponieważ jest to model bez sterowników, który nie wymaga oprogramowania, a zatem musi udostępniać wszystkie swoje funkcje mechanicznie. Omówię ten przycisk w części poświęconej wydajności.
Recenzja Zowie FK1: Wydajność w grach
Obecnie przewodowe i bezprzewodowe myszy do gier kilka różnią się pod względem opóźnienia sygnału wejściowego, ale niektórzy gracze przez cały czas wolą połączenie fizyczne, aby mieć pewność, iż każde kliknięcie i ruch zostaną zarejestrowane choćby w bardzo hałaśliwym otoczeniu. FK1 oczywiście to zapewnia i podwaja to przy odpytywaniu 1 ms, więc naprawdę śledzi każdy Twój ruch.
Waży 84 g bez kabla, co czyni go czymś w rodzaju średniej wagi według współczesnych standardów. Osobiście jest to dla mnie idealna waga, ponieważ jest dobrze osadzona i nie jest zbyt płochliwa podczas wykonywania małych ruchów. Jednak niektórzy gracze wolą jak najlżejszą mysz do strzelanek, a firma Glorious naprawdę opanowała rynek. Jego model D Minus jest prawdopodobnie najbliższym analogiem FK1 i dla porównania waży około 61 g dzięki wydrążonej i karbowanej konstrukcji.
Pod przysłowiową maską kryje się czujnik Pixart 3360, który ze względu na kaprysy umowy licencyjnej jest oznaczony jako Avago 3360. To niezmiennie popularny czujnik optyczny, którego Glorious używa również w swoich modelach przewodowych i który charakteryzuje się szybkością 250 cali na sekundę (IPS), co częściowo jest przyczyną płynnego i responsywnego działania przy niższych wartościach DPI.
FK1 ma rozdzielczość 12 000 DPI, ale szczerze mówiąc, kto tak naprawdę gra w swoje gry z tak niesamowicie wysoką czułością? jeżeli strzelasz ludziom w głowę w Valorant przy 12 000 DPI, to masz mój szacunek i podziw. Podobnie jak większość graczy CSGO, w zależności od myszy preferuję 400-800 DPI, a w przypadku FK1 400 DPI wydaje mi się najlepsze. Suwak przesuwa się na nóżkach z PTFE, jakby unosił się w powietrzu, i bardzo płynnie śledzi szybkie machnięcia i długie przeciągnięcia.
Recenzja Zowie FK1: Personalizacja
Jest to mysz niewymagająca sterowników i systemu typu bloatware, co według mnie jest ogromnym plusem. Zawsze jęczę, gdy muszę zainstalować jakąś aplikację na zamówienie, aby uruchomić urządzenie peryferyjne lub uzyskać dostęp do podstawowych funkcji, takich jak zawieszanie schematów RGB na klawiaturze. Wygląda to na próbę nakłonienia Cię do korzystania z tego samego producenta wszystkich urządzeń peryferyjnych, ponieważ zarządzanie konkurencyjnymi aplikacjami, z których wszystkie chcą Cię ostrzegać o nieistotnych aktualizacjach systemu sprzętowego, jest niezwykle uciążliwe. Z Zowie tego nie ma i bez tego działa doskonale.
Przełączanie trybów DPI odbywa się dzięki oznaczonego kolorem przycisku na spodzie, obok czujnika optycznego. Jest to wystarczająco jasne, jeżeli zwykle używasz tego samego ustawienia DPI we wszystkich grach, ale może to być kłopotliwe, jeżeli chcesz gwałtownie odwołać się do swojego bieżącego poziomu. Musisz odwrócić mysz do góry nogami, zapamiętać, który kolor odpowiada jakiemu DPI, a następnie powrócić do tego, co robiłeś w grze.
Nie nazwałbym tego wadą konstrukcyjną, ale większość innych producentów opracowała bardziej przyjazne dla użytkownika rozwiązania, odkąd Zowie wprowadziło FK1 na rynek. Biorąc pod uwagę nastawienie na strzelankę, przydatny byłby również przycisk przełączający o bardzo niskim DPI na korpusie myszy, taki jak przyciski „trybu snajperskiego” dostępne w modelach Corsair.
Graczom MMO i MOBA, którzy wolą przypisywać sterowanie do myszy, a nie do klawiatury, zawsze lepiej będą korzystać myszy zaprojektowane do tego celu, takie jak Razer Naga Pro, Logitech G600 czy Corsair Scimitar RGB Elite. I odwrotnie, te myszy czują się nieporęczne w strzelance typu Twitch Shooter. W tym przypadku marketing Cię nie okłamuje — w przeciwieństwie do klawiatur naprawdę opłaca się kupić mysz do gier zaprojektowaną z myślą o konkretnym celu lub gatunku, w który najczęściej grasz.
Recenzja Zowie FK1: Werdykt
FK1 pozostaje nowoczesnym klasykiem ze względu na legendarny czujnik optyczny, wygodę i płynną pracę w strzelankach, szczególnie przy niskich ustawieniach DPI. Istnieje jednak znacząca konkurencja ze strony Glorious, która korzysta z tego samego czujnika Pixart 3360 i podobnego zakresu profili, ale oferuje lżejszą konstrukcję. Co więcej, Glorious zwykle oferuje model w niższej cenie niż seria FK firmy Zowie, więc dla większości graczy w strzelanki Glorious powinien być pierwszą linią zapytania przed wyruszeniem w podróż z tą myszką.
Osobiście wolę superminimalny wygląd, brak jakiegokolwiek prymitywnego RGB i konstrukcję bez sterowników, która nie wymaga instalowania żadnego systemu w celu wybierania ustawień. To powiedziawszy, możliwe jest użycie systemu xMouse do zabawy z mapowaniami FK1.
Jednak za czasów panowania FK1 gracze stali się bardziej wybredni, a oprogramowanie Glorious lepiej spełnia ich wymagania dotyczące szczegółowego poziomu usprawnień, takich jak rozpoznawanie startu.
To wciąż duża część świata strzelanek wyczynowych, choć być może nie największa. Decydującymi czynnikami będą elementy subiektywne, takie jak wygląd i wrażenia, jakie zapewnia waga 84 g. Mówiąc osobiście, to przez cały czas moja mysz na zawsze.