Rok 2024 był katastrofalny dla Ubisoftu: wpadki, opóźnienia w wydaniach i alienacja społeczności graczy

2 dni temu

Niedopowiedzeniem byłoby stwierdzenie, iż rok 2024 był dla Ubisoftu sporym wyzwaniem. Firma konsekwentnie starała się zapewnić graczom wciągające wrażenia. Większość tytułów wydanych przez Ubisoft w tym roku spotkała się z ostrą krytyką, ponieważ były absolutnie kiepskie. Firma była choćby zmuszona opóźnić premierę niektórych swoich gier, co niemal zniechęciło jej fanów.

Co więcej, opóźnili daty premiery kilku gier, co najważniejsze, zniechęciło ich lojalnych użytkowników. Dlaczego więc firma, którą kochały miliony, upadła tak nisko? Porozmawiajmy o niektórych czynnikach, które doprowadziły do ​​upadku Ubisoftu w 2024 roku.

Największe porażki Ubisoftu w 2024 roku

Czaszka i kości

Źródło obrazu: Skulls and Bones/Ubisoft

Kiedy firma Ubisoft wypuściła Assassin’s Creed Black Flag, gracze chcieli tytułu typu spin-off, który skupiałby się na oryginalnym aspekcie pirata. Stąd też wziął się projekt Skull and Bones, któremu przewodził oddział Ubisoft Singapore. Jednak kiedy gra została ostatecznie wydana w 2024 r., fani byli bardzo niezadowoleni.

Grafika wydawała się przestarzała, fizyka wody była słaba, a co najważniejsze, nie było możliwości walki na lądzie. jeżeli poprosisz osobę niebędącą graczem o sprawdzenie obu gier, może choćby nie zauważyć ogromnej przepaści pokoleniowej między obydwoma tytułami ze względu na ich wydajność i grafikę.

Tym, czego tak naprawdę chcieli gracze, były wspaniałe bitwy na statkach i odrobina pieszej eksploracji otwartego świata. Jednak punkt ciężkości tej gry zmieniał się przez lata, gdy na stole pojawiały się radykalne zmiany. Po całej tej pracy i milionach wydanych za nią, kiedy został wydany na początku tego roku, okazało się, iż składa się głównie z walki PvP i kilku innych misji poszukiwania skarbów.

Mimo iż dzieli ich ponad dekada, Muszę przyznać, iż oczekiwałem od Ubisoftu dużo więcej. Jako ktoś, kto dorastał, tocząc wojnę morską w Black Flag, Skull and Bones czuł się jak wyrzucone monstrum, którego należało unikać.

Banici z Gwiezdnych Wojen

Źródło obrazu: Banici z Gwiezdnych Wojen/Ubisoft

Kiedy wszystko zostało już powiedziane i zrobione, Ubisoft zdecydował się przedstawić świeże podejście i zaapelować do fanów Gwiezdnych Wojen. Lo and Behold, Star Wars Outlaws ukazało się jesienią 2024 roku. Niestety była to kolejna porażka. Większość graczy miała problem z tytułem.

Wiele misji w grze było bardzo trudnych powtarzalne i nudne. Opowieści brakowało emocjonalnej głębi, a ukończenie jej było dla graczy niezwykle trudne. Chociaż grafika otoczenia była całkiem przyzwoita, przerywniki filmowe, animacje twarzy i synchronizacja ruchu warg miały wiele problemów, przez co wideo wydawało się błędne.

Ponadto Ubisoft zdecydował się stworzyć nową łatkę tuż po wydaniu przedpremierowym, aby naprawić te błędy. Jednakże gracze, którzy zamówili grę w przedsprzedaży i przeszli przez misje zostali poproszeni o usunięcie wszystkich swoich zapisów i rozpoczęcie od nowa. Jak widać, gracze na całym świecie poczuli się naprawdę oszukani i wydali swoje ciężko zarobione pieniądze na produkt, który znacznie odbiegał od ich oczekiwań.

Jakakolwiek wzmianka o Gwiezdnych Wojnach, a przyciągniesz do stołu wielu oczekujących nerdów. Jednakże, wspomnij o Outlaws, a usłyszysz tylko buczenie.

XDNiewierny

Źródło obrazu: XDefiant/Ubisoft

Kolejnym wielkim wydarzeniem miał być kolejny tytuł, XDefiant, który w zamierzeniu miał być darmową alternatywą dla Call of Duty od Activision. Gra cieszyła się dużym zainteresowaniem w fazie beta i ukuto choćby nazwę „COD Killer”.

Jednak nie udało się go uruchomić w 2022 roku, kiedy gracze szukali dobrej alternatywy za COD, opóźniając jego premierę. Co więcej, XDefiant nie przeszedł choćby testów certyfikacyjnych PS5 i Xbox, a Ubisoft, będąc Ubisoftem, naprawdę źle sobie poradził z tą sytuacją. Było wiele niejasnych obietnic dotyczących poprawek, które naprawią rozgrywkę, problemy z połączeniem, postępy i nie tylko.

Gra była mocno skierowana do odbiorców COD, ale nie spełniła wielu ich oczekiwań i wymagań. Chociaż zaletą gry nie było dobieranie graczy oparte na umiejętnościach i powrót do organicznych strzelanek FPS, w jakiś sposób przyczyniło się to do jej upadku. Ogromna różnica w umiejętnościach pomiędzy graczami, którzy byli nowi w grze, a graczami z 10-15-letnim doświadczeniem w COD, doprowadziła do ogromnego spadku liczby aktywnych graczy.

I stało się to, czego się spodziewaliśmy. Ubisoft postanowił zakończyć XDefiant i zamknąć go. Kolejna porażka, którą powinniśmy zignorować, prawda?

Cienie Assassin’s Creed

Źródło obrazu: Assassin’s Creed Shadows/Ubisoft

I wreszcie, data premiery jedynej gry, która, miejmy nadzieję, mogła uratować Ubisoft z tego kryzysu, Assassin’s Creed Shadows, została przesunięta na 2025 rok. Biorąc pod uwagę krytykę graczy dotyczącą ich poprzednich wydań, wprowadzenie kilku zmian w tej kwestii może być sprytnym posunięciem. gra przywracająca popularność serii Assassin’s Creed.

Jedną z głównych kontrowersji wokół Shadows jest to, iż główny bohater nie ma japońskiego pochodzenia, mimo iż cała gra rozgrywa się w starożytnej Japonii. Chociaż może się wydawać, iż wykorzystują tę kontrowersję do promowania gry, należy przez cały czas mieć na uwadze nastroje kulturowe. Co więcej, w żadnej poprzedniej grze z tej serii nie było tak kontrowersyjnego bohatera, więc po co to robić teraz?

Wcześniej, gdy gra miała zostać wydana w listopadzie 2024 r., miała przepustkę sezonową i różne kategorie cenowe, co znowu jest złym pomysłem. Ponieważ gracze szukają kompletnej gry w jednej cenie bazowej, tak zróżnicowana cena po prostu powoduje, iż tracą nią zainteresowanie. Co więcej, przesunięcie premiery na 2025 rok może okazać się ich największym błędem, gdyż wydanie GTA VI najprawdopodobniej przyćmiłoby sukces serii Assassin’s Creed.

Gdzie poszło źle dla Ubisoftu

Kryzys odpowiedzialności Ubisoftu

Bardzo istotną przyczyną upadku Ubisoftu w 2024 roku był jego brak odmowa wzięcia odpowiedzialności za swoje niepowodzenia. Oprócz uwag na temat wysokich oczekiwań graczy, firma wyprodukowała kilka tytułów obarczonych poważnymi wadami konstrukcyjnymi.

Gracze są coraz bardziej sfrustrowani fałszywe i powtarzające się obietnice wprowadzania usprawnień do gier. W większości przypadków te ulepszenia nie są wprowadzane w praktyce, co jeszcze bardziej niszczy zaufanie gamingowego giganta.

Co więcej, firma ciągle zmienia punkt ciężkości, traktując priorytetowo inny tytuł, gdy poprzedni upada. Prowadzi to do opóźnień w aktualizacjach i w ten sposób cykl jest kontynuowany. Czy nie byłbyś zły, gdyby pojawił się jeden problem i zamiast go naprawić, firma po prostu kazała ci kupić zupełnie nową grę? Tak, my też.

Przestarzałe i powtarzalne gry

Większość tytułów wydanych przez Ubisoft sprawia wrażenie, jakby czerpały „inspirację” z jakiejś innej gry i wydaje się, iż nie ma w nich kreatywności. Niesamowite podobieństwo misji Outlaw Star Wars do misji Mary Jane w Spider-Manie jest jednym z najlepszych przykładów tego stwierdzenia. Grając w ten tytuł, wielu graczy miało wrażenie, iż Ubisoft po prostu umieścił inną skórkę i inne tło w tej samej rozgrywce.

Co więcej, Ubisoft próbował stworzyć lepszą wersję Black Flag z Skull and Bones, ale nie udało mu się choćby wprowadzić nowej funkcji, która byłaby lepsza od poprzedniej. Innym tytułem, w którym można znaleźć to podobieństwo, jest Cienie Assassin’s Creed. jeżeli kiedykolwiek grałeś w Ghost of Tsushima, możesz znaleźć wiele podobieństw w zwiastunie Shadows. Jednak grafika jest znacznie gorsza od tej z Ghost of Tsushima i jest wiele do poprawy.

Źródło obrazu: Assassin’s Creed Shadows/Ubisoft

Jakość tych gier była nie tylko mierna, ale zawierały także wiele mikrotransakcji. Większość gier została podzielona na różne kategorie, za które trzeba było zapłacić, aby móc przejść dalej w historii. W przeciwieństwie do gier Ubisoftu, tytuły takie jak Baldur’s Gate 3 zdobyły wiele nagród, ponieważ zapewniają pełne wrażenia za swoją podstawową cenę.

Rok 2024 musi być sygnałem alarmowym dla Ubisoftu. Najwyższy czas, aby zaczęli tworzyć wyjątkowe i innowacyjne tytuły. Konkurenci, tacy jak Rockstar Games, Bethesda i wielu innych, nieustannie przesuwają swoje granice, aby wnieść do branży coś nowego.

Czy więc, Ubisoft, posłuchasz swoich fanów i naprawisz tonący statek, czy utoniesz i zabierzesz nas wszystkich?

Idź do oryginalnego materiału