Test: ASUS ROG Ally – jak wypada w starciu ze Steam Deckiem?

1 rok temu
Zdjęcie: Test: ASUS ROG Ally – jak wypada w starciu ze Steam Deckiem?


ASUS ROG Ally ukazało się w pierwszej połowie czerwca. Czy warto zainwestować w ten sprzęt? A może lepiej pozostać przy Steam Decku? jeżeli macie takie wątpliwości, to ten artykuł jest dla Was.

ASUS ROG Ally początkowo był traktowany jako żart na prima aprilis. Ogłoszenie tego komputera 1 kwietnia na pewno nie pomagało mu w poważnym traktowaniu. Nadchodziły jednak kolejne dni, a wraz z nimi nowe informacje. Poznaliśmy specyfikację komputera, jego datę premiery, a także, w końcu, cenę. Mimo iż była ona dość wysoka (wynosi bowiem niemal 4 tysiące złotych), to chętnych nie brakowało. Gracze wyraźnie byli spragnieni mobilnego grania na czymś więcej niż telefony czy tablety. Dla części osób idealną odpowiedź na taki popyt stanowił Steam Deck. Występuje jednak również spore grono, które oczekuje niemal bezkompromisowej wydajności. Czy to właśnie dla nich stworzono ASUS ROG Ally? Przekonajmy się.

Co w zestawie?

Na samym początku Steam Deck zdecydowanie wygrywa starcie z Ally. Do tego nie trzeba choćby włączać obu urządzeń i porównywać ich osiągów. Chodzi po prostu o samo pierwsze wrażenie, które wywołuje zawartość zestawu. W przypadku Steam Decka oprócz samego komputera i ładowarki (oraz oczywiście papierologii) mieliśmy od razu utwardzany pokrowiec. Jest on naprawdę dobrej jakości i z przyjemnością korzystam z niego do dziś. Natomiast w kartonie z ASUS ROG Ally znajdziemy dokumentację papierową, ładowarkę, komputer oraz… stojak na urządzenie z czegoś a la wytłoczka do jajek. W tym starciu Steam Deck bez wątpienia zdobywa prowadzenie. Zauważmy też, iż sprzęt jest (w najtańszym wariancie) o ponad połowę tańszy od Ally!

Pokrowiec na ASUS ROG Ally

Nie znaczy to bynajmniej, iż pokrowiec dedykowany Ally w ogóle nie istnieje. Wydając 149 złotych, wejdziemy w posiadanie specjalnego etui od Asusa. Cóż mogę powiedzieć – ładnie wygląda… i to adekwatnie koniec zalet. Pierwszą i podstawową jak dla mnie wadą jest fakt, iż pokrowiec ten to zwykły materiałowy piórnik. Ostatecznie nie wynosiłem testowanego komputera z domu i nie brałem go w podróż pociągiem. Nie miałem po prostu zaufania do tego pokrowca, moim zdaniem nie chroni ono praktycznie przed niczym oprócz kurzu.

Sposób umieszczania w nim Ally też jest kuriozalny. Najpierw musimy bowiem dopasować do lekkich wytłoczeń na froncie pokrowca gałki analogowe. Gdy to się uda, przykrywamy plecy urządzenia resztą etui, starając się, aby nie wyszło ono z pokrowca podczas zapinania suwaka. Nie byłbym w stanie polecić tego pokrowca choćby za 80 złotych, a co dopiero za prawie 2 razy tyle.

Pierwsze uruchamianie

Odłóżmy jednak na bok pokrowiec i chwyćmy głównego bohatera dzisiejszego artykułu. Włączmy więc ASUS ROG Ally i przebrnijmy przez proces, na który narzekało wiele recenzentów. Chodzi oczywiście o pierwszą konfigurację Windowsa. Należy bowiem zaznaczyć, iż komputer ten działa pod kontrolą Windowsa 11. Czytałem wiele opinii, jakoby konfiguracja tego systemu na testowanym sprzęcie zajmuje choćby 2 godziny. Nie dajcie się zwieść – myślę, iż dotarłem do pulpitu w maksymalnie 40 minut od naciśnięcia włącznika. Oczywiście przez cały czas nie jest to od razu gotowy system, jak w przypadku Steam Decka, aczkolwiek nie jest to też wielka uciążliwość. Wybieramy po prostu język systemu i klawiatury, ustawiamy opcje ułatwień dostępu, wybieramy sieć bezprzewodową i to adekwatnie tyle. Możemy jeszcze skonfigurować Windows Hello; logowanie dzięki czytnika linii papilarnych (wbudowanego w przycisk włączający komputer). Nie ma w tym żadnej magii i na pewno każdy z Was bezproblemowo poradzi sobie ze wstępną konfiguracją.

Armoury Crate

To narzędzie bez wątpienia będzie jedną z pierwszych kwestii, na które zwrócicie uwagę podczas korzystania z komputera ASUS ROG Ally. Stanowi ono pewnego rodzaju zbiór wszystkich naszych platform cyfrowych gier. Można je porównać do rozbudowanego GOG Galaxy 2.0 połączonego ze Steamowym trybem Big Picture. Pierwsza zakładka to nasza lista zainstalowanych programów. Nie tylko gier, ale i launcherów. Gry są tu zaprezentowane bardzo przejrzyście i w tym przypadku kafelkowy układ ma sporo sensu. Możemy także zmienić ustawienia sterowania i wyglądu podświetlenia RGB dla wszystkich tytułu z osobna, ale więcej na ten temat później. W drugiej zakładce Armoury Crate znajdziemy dostępne aktualizacje systemu, natomiast w trzeciej ogólne informacje o sprzęcie i jego parametrach. Nie mam najmniejszych zastrzeżeń do działania tego narzędzia – ASUS spisał się z nim na medal.

Szybkie opcje – rozwijane centrum sterowania

W ASUS ROG Ally występuje zakładka systemowa, którą możemy rozumieć jako ogromnie rozwiniętą funkcję Steam Decka. Naciskając odpowiedni przycisk nieopodal ekranu, rozwiniemy sporą listę kafelków. To tutaj zmienimy chociażby częstotliwość odświeżania (możemy przełączać się między 60 Hz, a 120 Hz) czy rozdzielczość (1080p lub 720p). Przełączymy się również między sterowaniem (klawiatura, kontroler, automatycznie). Niestety, w tym przypadku tajwańska firma musi jeszcze nieco dopracować swój produkt. Zdarzało mi się, iż gra przestała reagować na przyciski i konieczne było wyłączenie jej oraz ponowne włączenie. Na pewno jest to mankament, który naprawi któraś z łatek systemu. Mam nadzieję, iż ukaże się ona niedługo. Podobnie zresztą jak poprawa jednego z trybów działania w konkretnym przypadku, o czym dowiecie się niedługo.

Gramy na ASUS ROG Ally!

Jako iż mamy do czynienia z gamingowym komputerem w przenośnej formie, dobrze byłoby go sprawdzić w grach, prawda? Jako iż jest to sprzęt działający pod kontrolą systemu Windows 11, to możemy się spodziewać zdecydowanie większej kompatybilności niż w przypadku Steam Decka. Bez znaczenia jest to, czy dana produkcja korzysta z VAC czy jakiejś formy DRM-u. Instalujemy po prostu grę i ewentualne wymagane launchery, po czym uruchamiamy program… i tyle. Możliwość odpalenia na ASUS ROG Ally dowolnej gry znanej z laptopów czy komputerów jest ogromną zaletą i na początku przytłacza. W jednym miejscu – w Armoury Crate – znajdziemy listę wszystkich launcherów i gier. Możemy też dodatkowo spersonalizować sterowanie – ustawić martwe strefy, czułość nacisków, działanie przycisków itp. Niżej znajdziecie wyniki moich obserwacji związanych z grami.

Tryb Turbo

ASUS ROG Ally najszerzej rozwija jednak skrzydła w Trybie Turbo. Wykorzystuje do tego 30 watów, aczkolwiek taki nakład mocy zdecydowanie jest uzasadniony. Dzięki niemu ponad 100 klatek na sekundę nie jest żadnym wyzwaniem dla recenzowanego komputera. Można się co prawda zastanawiać, czy ekran z odświeżaniem na poziomie 120 Hz ma sens w mobilnym urządzeniu. Okazuje się, iż tak – zwłaszcza w dynamicznych grach akcji i strzelankach sieciowych, takich jak chociażby Counter Strike: Global Offensive. jeżeli natomiast nie wyobrażacie sobie grania w strzelanki dzięki kontrolerów, to nic straconego zawsze można bowiem podłączyć Ally do stacji dokującej.

ASUS ROG Charging Dock

Producent opisywanego komputera, ASUS, posiada w swojej ofercie również specjalną stację dedykowaną Ally. Jest ona bardzo kompaktowa i składa się z czterech najważniejszych elementów. Są to:

  • wtyczka
  • port USB typu C
  • gniazdo HDMI
  • port USB

Warto zaznaczyć, iż w opakowaniu znajdziemy dwie wtyczki, wobec czego nie ma problemu z podłączeniem stacji do kontaktów o różnych standardach. Oprócz nich umieszczono również kabel USB C, którym podłączymy komputer do stacji. Przewód HDMI (własny, nie znajduje się w zestawie) służy oczywiście do przeniesienia obrazu i dźwięku z Ally na monitor lub telewizor. Poza tym zostaje wolny port USB i przyznam, iż zaledwie jedno takie gniazdo dość mocno mnie rozczarowało. Nie ma oczywiście problemu, jeżeli chcecie grać na przykład z wykorzystaniem kontrolera przewodowego lub korzystać ze słuchawek z odbiornikiem na USB. Gorzej jest jednak jeżeli chcielibyście podłączyć klawiaturę oraz myszkę. Moim zdaniem kostka powinna mieć minimum dwa porty USB. Warto też zaznaczyć, iż dość mocno się ona nagrzewa – zapewnia ASUS ROG Ally dostęp do 65 watów mocy i wyraźnie czuć to we wtyczce. Jednocześnie należy zaznaczyć, iż tylko to akcesorium zapewnia możliwość aktywowania trybu Turbo o maksymalnej wydajności. Na razie nie obsługują go nieoficjalne stacje dokujące, choć ASUS pracuje nad naprawieniem tego problemu.

Praca biurowa z ASUS ROG Ally

Nie mogłem sobie oczywiście odmówić sprawdzenia tego komputera przy pracy biurowej. Podłączyłem go więc do – testowanej już w przypadku Steam Decka – stacji dokującej od firmy JSAUX. Nie mogłem w niej bynajmniej skorzystać z najbardziej wydajnego trybu Turbo, ale nie to było moim celem. Podczas pracy biurowej chciałem po prostu korzystać z przewodowych klawiatury i myszki podłączonych do stacji. Powtykałem więc odpowiednie kable, zainstalowałem kilka podstawowych dla mnie aplikacji (jak chociażby Libre Office i GIMP) i bez najmniejszego problemu korzystałem z nich na ASUS ROG Ally. Ten komputer zdecydowanie jest w stanie zastąpić stacjonarny, jeżeli zadbamy o podłączenie odpowiednich akcesoriów. Wiąże się z tym oczywiście kolejny akapit.

Wygoda użytkowania

Jednym z wielu plusów Steam Decka są zaimplementowane w nim płytki dotykowe. To za ich pomocą można bardzo wygodnie poruszać się w trybie pulpitu, rekompensując sobie brak myszki. Niestety, takiego udogodnienia nie znajdziemy w ASUS ROG Ally. Z tego powodu uważam, iż nie jest to dobre urządzenie do grania w klasyczne strategie, czy też gry point and click. Jasne, jest tu ekran dotykowy, ale nie jest to moim zdaniem najwygodniejszy zamiennik. Przez to nie byłem w stanie grać w Robin Hood: Legenda Sherwood.

Odkładając jednak ten mankament na bok, otrzymujemy bardzo wysoki komputer przenośny. Jest on bardzo cichy i choćby pod maksymalnym obciążeniem nie osiąga takiej głośności, co Steam Deck. Znajdziemy tu też przydatne skróty, które dodatkowo możemy personalizować. Mnie bardzo spodobało się to, iż można w łatwy sposób uchwycić zrzut ekranu, a choćby nagrać fragment rozgrywki. Zaznaczam, iż wcześniej zamieszczony film z grania na Ally składał się z klipów nagranych właśnie w ten sposób. Waga urządzenia nie jest najmniejsza (chociaż i tak jest lżejsze niż Steam Deck), ale na szczęście jest dobrze wyprofilowane i nic nie stoi na przeszkodzie, aby pograć chwilę w podróży czy w łóżku.

Bateria w ASUS ROG Ally

Bateria jest dość ciekawym tematem w przypadku ASUS ROG Ally. Potrafi ona bowiem wytrzymywać zarówno choćby około 6,5 godzin, jak i… niecałą godzinę. Wszystko zależy od tego, do czego wykorzystujemy tę konsolę. jeżeli do pracy biurowej (w trybie Silent), to możemy nastawić się na mniej więcej 6 godzin. Czas ten możemy minimalnie wydłużyć, decydując się oczywiście na wyłączenie komunikacji bezprzewodowej – Wi-Fi czy też Bluetooth. Jak wspomniałem wcześniej, podłączając Ally do stacji dokującej, możemy zrobić z urządzenia pełnoprawny komputer stacjonarny. Jednocześnie trudno mi wyobrazić sobie sytuację, w której ktoś nie podłączyłby konsoli do ładowarki, korzystając ze stacji dokującej Natomiast przełączając się na Tryb Turbo, wykorzystujący prawie pełną moc urządzenia, musimy się liczyć ze zdecydowanie krótszym czasem pracy. Na ogół mogłem wtedy korzystać z Ally nie dłużej niż godzinę. Tryb ten zdecydowanie nie powinien być Waszym priorytetem, jeżeli nie macie pod ręką ładowarki. Jednocześnie należy zaznaczyć, iż po podłączeniu ASUS ROG Ally do ładowarki o mocy 65 watów, maksymalne TDP zwiększa się do 35W, zapewniając najlepsze doznania wizualne.

Wydajność w grach i benchmarkach

Cyberpunk 2077 na ASUS ROG Ally

Nie ma co owijać w bawełnę – ASUS ROG Ally to prawdziwa bestia jeżeli chodzi o mobilne granie! Podczas tygodni, jakie spędziłem z tym urządzeniem sprawdziłem wiele gier. Rozpocząłem oczywiście od mojego ukochanego Cyberpunka 2077. Przemierzanie Night City nie było żadnym wyzwaniem dla opisywanego komputera. Bez problemu wyciągał ponad 40 klatek na sekundę w trybie Performance ze średnimi ustawieniami graficznymi! Podłączając natomiast Ally do ładowarki i włączając Tryb Turbo… nierzadko miałem ponad 60 FPS, ale tym razem ze zwiększonymi ustawieniami.

Niżej możecie obejrzeć film z rozgrywki.

Control

Skorzystałem kiedyś z faktu, iż Epic rozdawał za darmo jedną z moich ulubionych gier akcji. Chodzi oczywiście o Control, które recenzowałem w wersji na konsole PlayStation. Powrót do Najstarszej Siedziby okazał się nie być wielkim wyzwaniem dla Ally. Walczyłem bowiem z przeciwnikami w stabilnej liczbie klatek, nie spadającej poniżej 30 FPS. Jest więc bardzo dobrze i tylko zachęca to do grania na tym komputerze.

Destiny 2

Nie ukrywam, iż nie jestem fanem sieciowych strzelanek. Jednak skoro mam Ally, to warto byłoby na pewno sprawdzić jedną z najpopularniejszych gier tego typu. Zwłaszcza, iż można grać również samemu, z czego nie zawahałem się skorzystać ASUS ROG Ally wybrał automatycznie ustawienia, a ja postanowiłem się z nimi zgodzić. Pozwoliło mi to grać średnio w 40-50 FPS w trybie Performance. Natomiast Turbo (35W) pozwala na utrzymanie tych ustawień, aczkolwiek z większą płynnością. W tym przypadku mamy liczbę klatek na sekundę na poziomie 50-60, a choćby wyżej. Imponujące, prawda?

Nie wszystko działa na Ally

Nie ulega wątpliwości, iż ASUS ROG Ally jest zdecydowanie lepszym sprzętem niż Steam Deck. Postanowiłem więc sprawdzić go również w grach, które na Decku sprawiały niemało problemów. Dzięki temu wiem, iż The Last of Us: Part I na minimalnych ustawieniach graficznych… przez cały czas ma problem z utrzymaniem 30 klatek.

Gotham Knights

Jedna z moich ulubionych produkcji w świecie DC Comics, Rycerze Gotham, działa na konsolach nowej generacji bardzo dobrze. Nie miała ona jednak szczęście do urządzeń mobilnych. Na Steam Decku bardzo trudno było dobić do 30 klatek, nie wspominając choćby o przebijaniu tej wartości. Na szczęście na ASUS ROG Ally jest dużo lepiej, choć przez cały czas nie idealnie. Ustawiając minimalne parametry wizualne wciąż doświadczamy pewnych spadków FPS, ale jest nieporównywalnie lepiej niż na Decku. Zobaczcie zresztą sami:

Inne przykłady

Sprawdziłem ASUS ROG Ally również pod kątem działania z Returnalem. Okazało się, iż bardzo gwałtownie gra wyłącza się z komunikatem o błędzie (Fatal error). Natomiast Assassin’s Creed (pierwsza część, przygody Altaira) są jak najbardziej grywalne na Ally. Należy jednak osobno przypisać każdy z przycisków do pada, chcąc grać jak na konsoli. Warto jednak się przemóc – będziemy wtedy mogli grać w 120 klatkach na sekundę na maksymalnych ustawieniach.

Jako fan skradanek byłem ciekaw działania jednej z najlepszych moich zdaniem odsłon Splinter Cell. Okazało się, iż na wysokich ustawieniach bez problemu można grać w ponad 60 klatkach! Natomiast w przypadku Dziedzictwa Hogwartu musiałem już zejść do niskich ustawień, aby grać co najmniej 30 FPS. przez cały czas występowały jednak spadki – choćby w trybie Turbo z podłączoną ładowarką ASUS-a.

Benchmarki

Sprawdziłem także wydajność sprzętu poza grami. Dzięki temu możecie dowiedzieć się, jaki wynik konsola osiąga w aplikacjach 3D Mark (Night Raid) oraz CrystalDiskMark. Zaznaczam, iż pomiary dochodzą zestawu, jaki wychodzi z fabryk ASUS-a. Nie zmieniałem dysku, ani choćby nie wkładałem karty microSD do gniazda konsoli (choć jest oczywiście taka możliwość). Niemal 500 GB pamięci wewnętrznej, pozostającej do dyspozycji użytkownika, spokojnie mi wystarczyło. Niżej możecie zobaczyć wyniki moich pomiarów.

Turbo
Performance
Silent
CrystalDiskMark

Zestawienie różnic wizualnych między ASUS ROG Ally, a Steam Deckiem

Nie sposób uniknąć porównań ASUS ROG Ally ze Steam Deckiem. Zacznijmy od wagi. Jak widać, różnica między Deckiem, a Ally wynosi ponad 80 gramów, co przekłada się oczywiście na przyjemność z grania mobilnego.

Sam rozmiar ekranu również jest tym, co rozróżnia oba sprzęty:

Ekran Ally jest nie tylko większy, ale i zdecydowanie lepszy. Pomijając choćby to, iż można ustawić własny profil kolorów dla każdej aplikacji z osobna, odwzorowanie kolorów jest silną przewagą Ally. Wiadomo, iż zdjęcie nie odda do końca wszystkich różnic, ale i tak możecie niżej zobaczyć zdecydowanie wyższą jakość Ally.

Ostatnią różnicą, do której warto wrócić jest oficjalny pokrowiec. Co prawda ten, który trzeba dokupić do Ally pozwala na przechowywanie w nim kart pamięci, czy choćby na oparcie Ally. Ja jednak wolałem tego nie robić, aby nie porysować urządzenia zamkiem pokrowca. Jakby nie było, etui do Steam Decka znajduje się od razu w zestawie i jest twarde, przez co jego jakość jest zdecydowanie lepsza.

Podsumowanie

ASUS ROG Ally jest świetnym komputerem, któremu do ideału brakuje bardzo niewiele. adekwatnie jedynym sprzętowym poważniejszym zastrzeżeniem jest brak paneli dotykowych – Steam Deck pokazał, jak bardzo wygodne jest to rozwiązanie. Jednakże to urządzenie z Windowsem 11 w ogólnym rozrachunku zdecydowanie wygrywa z Deckiem. Możliwość wygodnego uruchamiania gier z wielu platform – choćby w ponad 100 klatkach – skutecznie zachęca do spędzania czasu z Ally. jeżeli ASUS naprawi problem z zewnętrznymi stacjami dokującymi, to moim zdaniem będziemy mogli mówić o idealnym sprzęcie. Zarówno dla graczy, jak i do biura. Ja jestem naprawdę zachwycony Ally i z ogromną przyjemnością sprawdzałem go dla Was. jeżeli tylko macie odpowiednie środki, powinniście bez wahania kupić ten komputer. Jest on rewelacyjny! Boli trochę jakość dołączonego etui i brak gładzików. To jednak zaledwie drobne uchybienia. Moim zdaniem Ally jest zdecydowanie lepszym sprzętem niż Steam Deck. Wystarczy chwila użytkowania obu komputerów, aby dostrzec jasny wniosek. ASUS ROG Ally to świetne urządzenie zarówno do grania, jak i pracy biurowej. Deklasuje Decka nie tylko działaniem gier, ale też jakością ekranu. Polecam!

Ally do testu dostarczył producent, firma Asus.
Idź do oryginalnego materiału