Wkurzał i wciągał. Mortyr to prawdziwa polska „guilty pleasure” i „mamy Wolfensteina w domu”

1 godzina temu
W latach 90., gdy Polacy jeszcze uczyli się robić gry na światowym poziomie, królowały strzelanki, tak sci-fi, jak i drugowojenne. Mortyr od Mirage Media szału nie robił, ale wstrzelił się w niszę graczy wychowanych na Wolfensteinie.
Idź do oryginalnego materiału