Wyciekł prototyp Wiedźmina 3. Gra miała być zupełnie inna

3 dni temu

Wiedźmin 3 miał być zupełnie inną grą. Tak przynajmniej wynika z odkrycia modderskiej społeczności, która dokopała się do praktycznie w całości zachowanego prototypu. Pochodzi on z początków prac deweloperskich i rzuca nowe światło na polską produkcję. Trzy razy dłuższa oś fabularna, kontynuacja wątków z poprzedniej odsłony, brak wbudowanej karcianki czy opcja teleportacji do… Night City – to wyłącznie kilka elementów pierwotnie planowanych przez twórców.

Wiedźmin 3 – prototyp wyciekł do sieci

Nie tak dawno dowiedzieliśmy się, iż Wiedźmin 4 wszedł w główną fazę produkcji. Nad rozwojem tego tytułu pracuje w tej chwili mnóstwo osób i prawdopodobnie w przyszłym roku zaczniemy poznawać pierwsze konkretne informacje – taką przynajmniej nadzieję mają fani. w tej chwili nie przedstawiono choćby oficjalnego tytułu, daty premiery czy zarysu fabularnego. Czy finalny produkt zadowoli wymagających graczy?

  • Sprawdź także: Wiedźmin z nowym filmem. Oto jego fragment oraz data premiery

What Lies Unseen to projekt czterech niezwykle zaangażowanych modderów (Moonknight, Ferroxius, Crygreg oraz Glassfish). Chcą oni przedstawiać światu proces tworzenia gry Wiedźmin 3 począwszy od etapu planowania. Pierwsze udostępnione materiały obejmują chociażby 584-stronnicowy opis wczesnego prototypu globalnego hitu. Całość (na łamach kilkugodzinnego filmu) podsumował twórca internetowy xLetalis – jeżeli więc macie dziś wolny wieczór, to warto rozważyć tego typu nietypowy seans.

Jeśli zaś chodzi o najważniejsze odkrycia i różnice względem finalnie wydanej gry, to jest ich naprawdę mnóstwo. Wiedźmin 3 miał pierwotnie nosić podtytuł „Czas Miecza i Topora” nawiązując tym samym do jednego z najpopularniejszych fragmentów książek Andrzeja Sapkowskiego. Deweloperzy zakładali ponadto fabułę rozciągniętą na 150 godzin, co brzmi wręcz absurdalnie. Obejmowałaby ona oczywiście znacznie więcej wątków.

Chodzi przede wszystkim o kontynuację historii Scoia’tael, zobaczylibyśmy więc Iorvetha odgrywającego kluczową rolę. Inni bohaterowie także mieli występować znacznie częściej, co wiązałoby się z odbywaniem większej liczby podróży pomiędzy Velen, Skellige a Novigradem. Twórcy planowali ponadto inaczej podejść do zadań związanych z Krwawym Baronem. jeżeli zaś chodzi o potencjalne zakończenia, to te chciano uczynić znacznie bardziej niejednoznacznymi oraz melancholijnymi.

Do tego wszystkiego dochodził absurd w postaci podróży Geralta do Night City (miasto z gry Cyberpunk 2077) w ramach jednego z zadań. Avallac’h miał zabrać tam wiedźmina, choć szczegóły nie są do końca znane. Co ciekawe, CD PROJEKT RED nie planował też umieszczać Gwinta, chciano postawić na sprawdzone rozwiązania w postaci kości czy siłowania się na rękę. Walka ponadto miała być znacznie bardziej zaawansowana, obejmowałaby opcję wybierania najsłabszych punktów przeciwnika.

Skąd w ogóle pozyskano takie informacje?

Momentem przełomowym dla modderów było wydanie narzędzia REDkit. Tam też odnaleziono niemalże każdą linijkę tekstu napisaną między najwcześniejszym a najpóźniejszym momentem rozwoju produkcji. To na podstawie tego źródła skonstruowano ogromny dokument. Jego pierwsza część obejmuje rok 2012, czyli początki prac deweloperskich.

Jedynym minusem jest brak wiarygodnych buildów z tego okresu. CD PROJEKT RED pracowało jeszcze wtedy na materiałach zastępczych wyłącznie imitujących finalny wygląd lokacji, przedmiotów czy bohaterów. Inne dostępna zawartość to natomiast treści koncepcyjne czy inne grafiki nie do końca obrazujące faktyczny produkt. Uzyskano jednak wgląd we wczesną wersję interfejsu, którą możecie zobaczyć powyżej.

  • Przeczytaj również: Nadchodzi kolejny Wiedźmin. Tym razem w wersji dla rodziców

Teraz tylko pozostaje czekać na ujawnienie i opracowanie kolejnych ciekawostek. Oczywiście można ubolewać nad wyciętą zawartością, ale więcej nie zawsze znaczy lepiej.

Źródło: GitHub / Zdjęcie otwierające: CD PROJEKT RED

CD ProjektCD PROJEKT REDWiedźmin
Idź do oryginalnego materiału