Zbigniew Kasperczuk: Sejmik w sprawie przejścia granicznego proponuje kiełbasę. choćby nie wyborczą (WIDEO)

6 godzin temu
Zbigniew Kasperczuk, lider podlaskiego Ruchu Narodowego - jednej z partii tworzących Konfederację, niedawno na konferencji prasowej nie krył niezadowolenia z powodu zamkniętych przejść granicznych polsko-białoruskich w województwie podlaskim. Wraz z innymi działaczami Ruchu Narodowego pod Urzędem Wojewódzkim żądał otwarcia przynajmniej jednego przejścia granicznego wskazując, iż skoro Polska chce ukarać Białoruś za więźniów politycznych oraz hybrydowy atak na polskie granice to powinna zamknąć wszystkie przejścia graniczne. Tymczasem jest jedno otwarte przejście: w województwie lubelskim. A to powoduje, iż sankcje nie są dotkliwe, ale za to mieszkańcy tego regionu mają korzyści finansowe z ruchu przygranicznego. Województwo podlaskie - wedle słów Grzegorza Kapicy, przedsiębiorcy i lokalnego polityka - traci rocznie około miliarda rocznie przez zamknięte przejścia. Zdaniem Narodowców zamknięte przejścia powoduje, iż rząd wprowadził sankcje wobec Białorusi, ale przede wszystkim walczy z własnymi przedsiębiorcami. I kiedy tracą na tym majątek to nie pomaga im wcale, ale tylko pozoruje jakieś działania.

- Rozmawiam pod Urzędem Marszałkowskim z liderem Ruchu Narodowego Zbigniewem Kaspaczukiem. Pytam o poniedziałkową sesję sejmiku i stanowiska sejmiku w sprawie otwarcia przejścia granicznego w województwie podlaskim. To jest wasz postulat, który zgłaszaliście ostatnio na konferencję przed urzędem wojewódzkim. Ma pan satysfakcję?


Dzień dobry panu, dzień dobry państwu. Tak, mamy satysfakcję, natomiast to są - póki co - puste słowa. Nie wiemy jak będzie ta sytuacja wyglądała, nie wiemy czy to nie jest - może nie kiełbasa wyborcza - ale jakaś tam ki
Idź do oryginalnego materiału