Phoenix Springs to lekcja na temat znaczenia negatywnej przestrzeni

cyberfeed.pl 3 godzin temu


Nic, o czym chciałbyś przeczytać Phoenix Springs — nowa tajemnicza gra typu „wskaż i kliknij” od Calligram Studio — to cała prawda. Dla mnie to na razie prawda. Ale tak naprawdę wszystko zależy od interpretacji i właśnie w ten sposób zdecydowałem się przedstawić tę interpretację Tobie, czytelniku. Nie potrafię choćby definitywnie powiedzieć, czy Phoenix Springs, oaza na środku pustyni, istnieje naprawdę – czy jest przejawem czyjejś świadomości, czy jest to życie pozagrobowe, czy też jest to miejsce, do którego się udajesz, gdy zostajesz przemieniony w istota biomechaniczna.

Gra, otoczona poczerniałymi cieniami i opowiadana przez śmiertelnie poważnego, niemal robota głównego bohatera, jest surrealistycznym, gorączkowym marzeniem, które nieustannie kwestionuje rzeczywistość i porządek. Mówiąc najprościej, jak potrafię, jest to gra wideo, w której wcielasz się w Iris, reporterkę poszukującą swojego zaginionego brata. Świat jest postmodernistycznym, postkapitalistycznym pustkowiem, pozornie zmuszonym do ruiny po zamieszkach i protestach dotyczących „bioetyki”. W pierwszej połowie gry jesteś przywiązany do tej stosunkowo namacalnej fabuły ze szczątkami, które mają sens w odniesieniu do naszego świata i świata gry: książki wyjaśniające bioetykę, fotografie ludzi, domy z dzwonkami do drzwi, postacie, które dostarczają wskazówek i wskazówek. Ale niedługo pojedziesz do Phoenix Springs i wtedy wszystko zacznie się układać jak Murakami.

Zdjęcie: Studio Kaligramu

Choćby Phoenix SpringsFabuła była pozbawiona znaczenia – a absolutnie nie jest – gra przykułaby moją uwagę swoją oprawą graficzną. W wielu ujęciach pusta przestrzeń wypełnia większą część ekranu, a jaskrawe, kolorowe i abstrakcyjne kształty tworzą zrozumiały świat, po którym można się poruszać. Iris jest przedstawiona w kolorze fioletowo-białym, różniącym się od postaci niezależnych, które napotyka. Ekran pokryty jest ziarnistym, statycznym filtrem, który przypomina, iż ​​w tej grze nic nie jest do końca jasne.

Jednak jego oprawa wizualna jedynie podkreśla pewne i imponujące wykorzystanie przez grę negatywnej przestrzeni, zarówno w wyglądzie gry, jak i sposobie rozgrywki. Możesz spędzić 10 minut utknąwszy nad jedną łamigłówką, albo możesz od razu ją rozgryźć i pozostawić wiele do odkrycia — ale nie przegapisz niczego, czego nie złapiesz, bo choćby nie będziesz wiedział, iż tam jest. Na przykład podczas mojej pierwszej rozgrywki zdobyłem tylko 23 z 87 osiągnięć Steam. Dzieje się tak dlatego, iż prawdopodobnie (nieświadomie) pozostawiłem setki kamieni nieodwróconych – rzeczy, do których będę wracać raz po raz, próbując je znaleźć. I jak w przypadku każdego dobrego surrealistycznego dzieła, także w tej grze gracz nieustannie kwestionuje integralność każdego elementu, łącznie z samą Iris.

Ta gra nie jest odlotowa dla samego bycia odlotowa — jest odlotowa, ponieważ wskazuje na niewygodną rzeczywistość: Nie Właściwie zrozumieć 99% tego, co dzieje się w danym momencie. Co więcej, próba zrozumienia rzeczywistości oznacza wypaczenie jej w tej reprodukcji. Możesz opisać jabłko, ile chcesz, ale Twój opis jabłka nigdy nie będzie jabłkiem. To modernistyczna zasada, na punkcie której mam obsesję i którą kilku NPC-ów w grze stwierdza wprost (a przynajmniej tak mi się wydaje).

Phoenix Springs to grywalna sztuka i uważam, iż doskonale pasuje do wystawy muzealnej, zwłaszcza iż można naprawdę rozpocząć grę w dowolnym momencie i przez cały czas sprawiać jej satysfakcję. Jednak w przeciwieństwie do wielu innych gier rozwijających sztukę, ta ma fascynującą narrację, do której codziennie wracałem, aż doszedłem do zakończenia — tylko jedna wersja zakończenia, a jestem pewien, iż jest ich wiele. Wyróżnia się powtarzalnością gatunku gier typu „wskaż i kliknij” i została zaprojektowana z myślą o maksymalnej powtarzalności.

Zdjęcie: Studio Kaligramu

Tak naprawdę ostatnią decyzją, jaką możesz podjąć, jest kliknięcie „odrodzenia” na koniec gry, co powoduje powrót do karty tytułowej, gdzie możesz rozpocząć kolejną rozgrywkę. W tym momencie ilustracja Iris zmieniła kolor, przypominając innych NPC – to ostatnia zachęta do rozważenia, czy Iris różni się od pozostałych, czy właśnie przeżyłeś fragment jej gorączkowego snu, czy też nieświadomie zamienił ją w wegetatywnego cyborga, pomagając jej rozwiązać zagadkę, lub jeżeli przez cały czas była cyborgiem.

Czy ona w ogóle ma prawdziwego brata? Czy ona to wszystko wymyśliła? Zrobił I wymyślić to wszystko? Jedynym sposobem, aby się tego dowiedzieć – i zadać w ten sposób milion dodatkowych pytań – jest gra dalej Phoenix Springs.

Phoenix Springs został wydany 7 października na komputerze z systemem Windows. Gra została sprawdzona na komputerze PC przy użyciu kodu do przedpremierowego pobrania dostarczonego przez Calligram Studio. Vox Media ma partnerstwa partnerskie. Nie mają one wpływu na treść redakcyjną, chociaż Vox Media może otrzymywać prowizje za produkty zakupione za pośrednictwem linków partnerskich. Możesz znaleźć dodatkowe informacje na temat polityki etycznej firmy Polygon można znaleźć tutaj.



Source link

Idź do oryginalnego materiału