Woochi the Wayfarer – tajemniczy tytuł wprost z Korei

2 dni temu

Wygląda na to, iż po sukcesy azjatyckich deweloperów – tych spoza Kraju Kwitnącej Wiśni – działają jak zachęta dla kolejnych ekip. Po sukcesie chińskiego Black Myth: Wukong (który lada dzień zadebiutuje na konsolach Xbox Series X|S!), czy jeszcze wcześniej koreańskiego Lies of P, zapowiedziano kolejny intrygujący tytuł – Woochi The Wayfarer.

Koreański folklor wkracza na salony

Podobnie jak świeże spojrzenie na przygody Pinokia sprzed dwóch lat, za tytuł odpowiada ekipa z Korei Południowej – LoreVault. W przeciwieństwie natomiast do powyższego tytułu koreańskie motywy nie kończą się na rodowodzie studia. Bohaterem produkcji jest Jeon Woochi – mnich, znany ze swoich nadprzyrodzonych umiejętności. Akcja rozgrywa się w królestwie Joseon, zajmującym obecne terytorium półwyspu koreańskiego. Deweloperzy kładą nacisk na tamtejsze legendy, możemy więc spodziewać się intrygujących bohaterów (i przeciwników). Całość okraszona ma być muzyką autorstwa Jung Jae-il, w którego dorobku znajdziemy między innymi ścieżki z filmu Parasite, czy serialu Squid Game.

Woochi ma na razie sporo tajemnic

Tytuł ukaże się zarówno na PC, jak i konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X|S. Niestety, poza tą garstką informacji i trailerem (niezawierającym elementów rozgrywki), nie mamy w tej chwili nic więcej do przekazania. Data premiery pozostaje tajemnicą. choćby gatunek, jaki Woochi ma reprezentować, jest na razie określany po prostu jako gra akcji. Aczkolwiek patrząc na tytuły, które niejako przetarły dla Woochi szlaki, istnieje spore prawdopodobieństwo, iż mamy do czynienia z produkcją typu souls-like. Tymczasem nie pozostaje nam nic innego jak czekać, aż deweloperzy postanowią podzielić się ze światem czymś więcej. Osobiście nie ukrywam, iż cieszy mnie coraz więcej tytułów czerpiących z folkloru azjatyckich kultur – nie tylko z japońskiej.


Jeżeli podobał Wam się materiał, to koniecznie dajcie znać na X (dawny Twitter), Bluesky, naszym Discordzie, Redditcie lub Fediverse. Jesteśmy też dostępni w Google News!


Idź do oryginalnego materiału