Steam Machine może być urządzeniem znacznie droższym niż przewiduje część graczy. Eksperci mieli bowiem zasugerować producentowi przystępną cenę, ten natomiast wymownie milczał. Taka reakcja uznawana jest za zły znak. jeżeli zatem dojdzie do spełnienia czarnego scenariusza, to maszyna ze stajni Valve może okazać się droższa niż wydajniejsze konsole obecnej generacji.
Steam Machine może nie podbić rynku. Eksperci sugerują, iż nici z budżetowego sprzętu
Muszę przyznać, iż jako fan marki Xbox nie mogę doczekać się tytułowej maszyny. Obecna polityka firmy Microsoft wręcz mnie obrzydza, dlatego też propozycja od Valve wydaje się być odpowiedzią wręcz idealną na moją obecną frustracją. Dlatego też niepokoją mnie doniesienia sugerujące cennik będący daleko od oczekiwać wielu konsumentów.
Oczywiście nic nie zostało jeszcze oficjalne potwierdzone, musimy zatem bazować na mniej lub bardziej wiarygodnych doniesieniach. Te udostępnione przez ekspertów z LinusTechTips, którzy rozmawiali z inżynierami Valve przy okazji zapowiedzi nowinek sprzętowych, należą do tej drugiej grupy. Podczas rozmowy o racjonalnej wycenie Steam Machine padła kwota 500 dolarów (około 1850 zł).
Pracownicy firmy nic na to nie odpowiedzieli, ale dało się wyczuć niezbyt dobrą energię. Od razu zatem zaczęto spekulować, iż to zły znak.
Ile zatem będzie kosztował ten miniaturowy pecet?
Najczęściej przejawiającą się kwotą jest 700 dolarów (około 2570 zł). Mówimy zatem o cenie porównywalnej wręcz do znacznie wydajniejszej konsoli PS5 Pro. prawdopodobnie w naszym kraju musielibyśmy finalnie zapłacić nieco ponad 3000 zł.
Warto bowiem wspomnieć, iż dostępny od dawna Steam Deck w wersji OLED kosztuje 549 dolarów, co przełożyło się na 2599 zł. Nic zatem dziwnego, iż gracze zaczynają się niepokoić. Do tego wszystkiego dochodzą rosnące ceny pamięci DDR5.
Zapewne już niedługo Valve ujawni oficjalny cennik. Kto wie, być może otrzymamy miłą niespodziankę?
Źródło: YouTube (@LinusTechTips) / Zdjęcie otwierające: YouTube (@Valve)

4 godzin temu















