EmuOS obiecuje powrót do lat 90, umożliwiając uruchomienie Windows 95, 98 lub Millennium w przeglądarce. Na pierwszy rzut oka wrażenia są autentyczne. Ekran startowy, klasyczny pulpit i gry z minionego stulecia. Emulator Windows 98 sprawia, iż te klasyczne elementy wracają do życia. Po bliższym sprawdzeniu okazuje się jednak, iż to średniej jakości rekonstrukcja niż pełnoprawny system. Ale gry faktycznie działają. I chociażby dlatego warto tam zajrzeć. Emulator Windows 98 to nie tylko nostalgiczny powrót, ale też praktyczne rozwiązanie dla miłośników retro.
Znów możesz włączyć Windows 98
To dziwne uczucie, otworzyć przeglądarkę w 2025 roku i zobaczyć ekran startowy Windowsa 98. Ten znajomy pasek, logo, pikselowy cień pod ikonami. Wszystko wygląda prawie tak, jak kiedyś. Brakuje tylko charakterystycznego dźwięku przy uruchamianiu. Niby detal, ale bez niego człowiek czuje się jak w muzeum, gdzie eksponat jest, ale szybka oddziela go od wspomnień.
To wszystko zapewniają emulatory, które mogą przenieść nas do starego środowiska Windows. Jeden z nich w wersji online znajdziemy na stronie EmuOS, gdzie możemy przenieść się do świata Windows 95, 98 albo Millennium. To brzmi jak menu z alternatywnej rzeczywistości, w której Microsoft zatrzymał się w czasach dźwięku dial-upu i płytek instalacyjnych. Klikasz, patrzysz jak system się ładuje i na chwilę naprawdę w to wierzysz. Ekran powitalny, pasek ładowania, wszystko jak należy. A potem pulpit. No i coś zaczyna nie grać.
EmuOS Menu Start donikąd, ale pulpit z grami robi robotę
Klikasz Start. Nic. No, prawie nic. Jest menu, są ikonki, ale wszystkie martwe. Nie otworzysz panelu sterowania, nie włączysz notatnika, nie zmienisz tapety. Cała ta fasada to dobrze zrobiona makieta. I wiecie co? Nie szkodzi. Bo przecież i tak nie przyszliśmy tu zmieniać rozdzielczości ekranu, tylko zagrać w coś, co pachnie dzieciństwem i kurzem z obudowy ATX. Na tym polega urok korzystania z emulatora Windows 98. Ten daje nam dostęp do tych starych gier bez konieczności instalowania ich na nowo.
Na pulpicie znajduje się zestaw ikon z klasycznymi tytułami. Obok prostych gier systemowych są pełne wersje starszych produkcji: Diablo, Tomb Raider, Prince of Persia, Quake, Half-Life. Kliknięcie w ikonę uruchamia grę natychmiast, bez procesu instalacji, bez okienek z konfiguracją i bez komunikatów typu brak pliku DLL. Mechanizm działania opiera się na warstwie emulacji działającej w przeglądarce, która wystawia gotowy obraz programu i przekłada wejścia z klawiatury i myszy na oryginalne sterowanie. Efekt praktyczny jest taki, iż gry startują natychmiast i da się w nie grać bez dodatkowych zabiegów.
Pulpit zaśmiecony jest serią ikon. Zdjęcie: EmuOS.Doświadczenie rozgrywki jest wierne w sensie mechaniki i estetyki. Diablo oddaje ciężar broni, gęstość potworów i charakterystyczne efekty dźwiękowe. Quake zachowuje szybkie tempo strzelania i specyficzne odbicia projektów od ścian. Tomb Raider prezentuje te same przejścia platformowe i nieelastyczne animacje Lary, które wymuszają wyczucie skoku. Prince of Persia wymaga precyzji w czasie skoku i lądowania. Half-Life uruchamia kampanię i skrypty sterujące zachowaniem przeciwników, co pozwala poczuć strukturę narracyjną oryginalnej gry. Proste tytuły jak Pinball czy Saper działają bez zacięć i zachowują znane melodie i efekty.
Nie wszystko jest takie jak kiedyś
W praktyce kilka technicznych aspektów warto odnotować. Grafika jest skalowana do rozmiaru okna przeglądarki, co może zmieniać ostrość pikseli w zależności od rozdzielczości ekranu. Pełny ekran jest dostępny, ale nie zawsze zachowuje proporcje oryginału automatycznie, więc może być potrzebna ręczna korekta rozmiaru. Sterowanie klawiaturą i myszą działa natychmiast, jednak czułość myszy i działanie klawiszy mogą się nieznacznie różnić od oryginału; w niektórych grach trzeba dostosować sposób naciskania lub korzystać z mapowania klawiszy dostępnego w interfejsie emulacji. Dźwięk jest emulowany na poziomie próbek i efektów, dzięki czemu wiele tytułów zachowuje brzmienie przypominające Sound Blaster, choć nie zawsze w identycznej jakości z oryginalnym sprzętem.
Z punktu widzenia użytkownika największa zaleta jest prostota. Klasyczne gry uruchamiają się bez konieczności szukania obrazów dysków, patchy czy modów zgodności. To szybki, dostępny sposób na przypomnienie sobie mechaniki i klimatu dawnych produkcji, z zachowaniem większości istotnych cech rozgrywki. Emulator Windows 98 online rozwiązuje wiele problemów, które mogłyby wystąpić przy uruchamianiu starych gier na nowoczesnych systemach operacyjnych.
Znów mogłem zagrać w Diablo 1. Zdjęcie: EmuOS.Gry to nie wszystko. Ale reszta to jedynie ciekawostka
Na pulpicie obok Winampa i Internet Explorera – dwóch ikon, które dziś wyglądają jak muzealne eksponaty z epoki dyskietek, znajdziesz też rzeczy, które zupełnie psują klimat. Minecraft, 2048, Photopea, czyli współczesne aplikacje, które pojawiają się tu jak przypadkowi goście na zlocie klasyków. Trochę jakby ktoś postawił nowego iPhone’a na biurku obok Nokii 3310 i uznał, iż to wszystko jedno. Bo to też telefon.
Nie sposób nie zauważyć, iż to się ze sobą gryzie. Styl retro ma swoją własną logikę, piksele, prostotę, surowość, brak pośpiechu. Tymczasem te nowe ikony przypominają o współczesności, w której wszystko działa zbyt dobrze, zbyt gładko, bez charakteru. Można to potraktować jako błąd w kompozycji albo przeciwnie, jako celowy komentarz. Bo może właśnie o to chodziło autorom EmuOS, żeby zestawić przeszłość z teraźniejszością i pokazać, jak bardzo się od niej oddaliliśmy.
Klasycznych gier jest jednak więcejCzy warto tam zajrzeć? Tak, choć nie po to, żeby naprawdę pograć, tylko żeby przypomnieć sobie, jak wyglądało granie, zanim wszystko zaczęło wymagać logowania i konta w chmurze. Emulator Windows 98 daje nam tę możliwość w sposób dostępny dla wszystkich. Reszta pozostanie niech tylko chwilową ciekawostką.

1 dzień temu















