
Kim jest mężczyzna? Czym jest męskość? Dzieci i nastoletni chłopcy szukają odpowiedzi na to pytanie. Próbują zrozumieć kim są, ukształtować swoją tożsamość, zrozumieć swoją rolę w świecie. Niestety (na szczęście?) nie istnieje jedna uniwersalna definicja męskości ani przepis na to, jak być prawdziwie męskim. Jednocześnie współczesny świat oferuje ułudę, iż taka odpowiedź jest na wyciągnięcie ręki. Chłopcy wchodzą do internetu i… nagle wiedzą, co znaczy być mężczyzną. Czy jednak wzorce, którymi się karmią, są dokładnie tym, czym chcielibyśmy, by młodsze pokolenia się kierowały w codziennym życiu?
Właśnie ukazał się raport „Chłopcy w cyfrowej dziczy: Kultura, tożsamość i dobrostan w sieci” autorstwa Common Sense Media ze wsparciem m.in. Bezos Family Foundation. Celem badania przeprowadzonego na ponad tysiącu chłopców (w wieku 11 do 17 lat) było sprawdzenie, jak wzorce toksycznej męskości widziane w sieci wpływają na samopoczucie i dobrostan dzieci. Wyniki są przerażające i można je skrócić do stwierdzenia: im bardziej toksyczna jest męskość w sieci, tym chłopcy czują się gorzej. To naturalne, iż nastolatki szukają prostych odpowiedzi na złożone pytania, więc silne głosy w internecie, wypowiadające się z pozycji autorytetu, są dokładnie tym, czego uważają, iż potrzebują. Sądzą, iż w ten sposób zaczynają rozumieć swoją rolę w społeczeństwie. Jak mówi cytowany w raporcie 14-latek:
– Te filmiki po prostu sprawiają, iż jestem szczęśliwszy. Na TikToku nie czuję się tak naprawdę smutny.
Co się kryje pod tym TikTokowym szczęściem?
Toksyczna męskość w sieci – co to jest?
„Czarujący w SMS-ach, elokwentny na Facebooku, zdobywczy w grze wideo. W rzeczywistości – społeczny kaleka” – to słowa znanego na całym świecie psychologa Philipa Zimbardo. Ta diagnoza odnosi się do mężczyzn, ale czy dotyczy też chłopców?
W ramach badania „Chłopcy w cyfrowej dziczy” wyszczególniono konkretne sposoby, w jakie cechy, wartości i tożsamości związane z męskością są konstruowane, realizowane i negocjowane w internecie. Zbadano, jak ekspozycja na te tematy wpływa na codzienne funkcjonowanie i samopoczucie ankietowanych. Uwzględniono komunikaty dotyczące:
- zarabiania pieniędzy, bogactwa;
- budowania mięśni, dbania o sylwetkę;
- randkowania;
- walki, broni i przemocy;
- bycia żywicielem rodziny bądź jakiejś grupy;
- stereotypów płciowych.
Stereotypy płciowe zostały przez badaczy dodatkowo wyszczególnione i zebrane w osobną grupę, a wśród nich pojawiły się przekazy, że:
- chłopcy/mężczyźni są niesprawiedliwie traktowani w porównaniu z dziewczętami/kobietami;
- obowiązkiem kobiet jest dbanie o dom i rodzinę;
- kobiety wykorzystują swój wygląd, by manipulować mężczyznami i uzyskać specjalne traktowanie;
- kobiety chcą się umawiać wyłącznie z jednym typem mężczyzn (wysokim, stereotypowo bardzo atrakcyjnym, bogatym).
Coraz większa część naszego życia przenosi się do mediów społecznościowych i dotyczy to też dzieci. Według badania „Nastolatki” przeprowadzonego przez NASK 5 godzin dziennie to typowa średnia czasu, jaki nastolatki spędzają w internecie. Nic dziwnego, iż postawy, które tam widują, mają wpływ na ich samopoczucie. Tutaj jednak może nasunąć się pytanie, czy naprawdę młodsze pokolenia spotykają się z wymienionymi powyżej tematami w ich toksycznej formie?
Pamiętajmy: mój internet jest inny niż twój. I fakt, iż na Twoim TikToku takich treści nie ma, nie znaczy, iż nie ma ich np. na TikToku Twojego syna. Według omawianego raportu ponad dwie trzecie (68%) badanych chłopców stwierdziło, iż zaczęło widzieć treści dotyczące męskości bez żadnej konkretnej przyczyny! Natomiast 26% otrzymało je od swoich znajomych. A gdy już zaczęli oglądać – algorytm postanowił podrzucać kolejne podobne materiały.
Nie przegap najważniejszych trendów w technologiach!
Zarejestruj się, by otrzymywać nasz newsletter!
Jakie treści dotyczące męskości widzą chłopcy w sieci?
Dane są przerażające. Dzieci są wręcz atakowane przez treści dotyczące tego, czym jest prawdziwa męskość. Wiadomości o „męskim zarabianiu pieniędzy” widzi 44% użytkowników. O obowiązku budowania sylwetki – 39%. O walce i broni – 35%. A to tylko wierzchołek góry lodowej.
Stereotypy dotyczące relacji damsko-męskich są coraz powszechniejsze. Według raportu 28% chłopców trafia na treści, iż dziewczęta chcą się umawiać tylko z określonymi typami mężczyzn, 25% chłopców trafia na informacje, iż dziewczęta wykorzystuje swój wygląd, by osiągnąć cel, 12%, iż są niesprawiedliwie traktowani względem dziewcząt i 12%, iż kobiety powinny skupić się na domu lub rodzinie. I, podkreślmy, nie chodzi tu o to, kto ma rację. Chodzi o to, jak kontakt z treściami klasyfikowanymi jako „toksyczna męskość” wpływa na chłopców. A, niestety, z badań wynika, iż wpływają bardzo negatywnie.
Jak kontakt z toksyczną męskością w sieci wpływa na chłopców?
Chłopcy z wysokim poziomem cyfrowej męskości znacznie częściej tłumią swoje emocje. 40% z nich uważa, iż dzielenie się emocjami sprawia, iż wyglądają na słabych (dla porównania w grupie o niskiej ekspozycji na te treści jest to 11%). Przed przyjaciółmi zranione uczucia ukrywa 50% chłopców (niska ekspozycja: 30%). I aż 67% w ogóle unika rozmów o uczuciach (w porównaniu do 53%)! Raport wykazuje też istnienie całego szeregu niepisanych zasad, które wyznaczają poziom męskości. Aż 46% chłopców o wysokiej ekspozycji uważa, iż nie wolno im płakać. Inne zasady obejmują: nieutrzymywanie „kobiecego” lub „gejowskiego” zachowania (38%), stosowania humoru wobec problemów, zamiast poważnego zmierzenia się z nimi (35%), ciągłego zachowywania się jak pewne siebie osoby (35%), udawania, iż nic ich nie obchodzi (35%).
Chłopcy z wysokim poziomem ekspozycji na treści dotyczące męskości w cyfrowym świecie mają też inne problemy dotyczące samooceny. Niska samoocena (14%, w porównaniu do 5% z niską ekspozycją) to jeden z problemów, które rzutują na codzienne funkcjonowanie i kształtowanie osobowości.
Z kolej stereotypy dotyczące relacji damsko-męskich mogą negatywnie wpływać na relacje z dziewczętami, gdy chłopcy nie chcą (lub nie mają możliwości) skonfrontować poglądów internetowych „prawdziwych mężczyzn” z mężczyznami w ich otoczeniu, na przykład z wujkiem lub ojcem. 10% chłopców, którzy mieli wysoki wskaźnik ekspozycji na treści dotyczące męskości w internecie, uważało, iż ich rodzic/opiekun nie rozumie ich perspektywy dotyczącej męskości.
Jak pomóc dorastającym chłopcom w dobie cyfrowej toksycznej męskości?
Uzyskane przez badaczy wyniki mogą wydawać się druzgoczące. Na szczęście twórcy raportu nie zostawiają nas z pustymi rękami. Na końcu opracowania znajdziemy szczegółowy poradnik dotyczący adekwatnych praktyk pomagających nam uchronić dzieci. Najważniejsze porady to:
- rozpocznij rozmowy o algorytmach, wyjaśnienie, jak algorytmy kształtują nasz światopogląd i iż to właśnie przez nie często otrzymujemy treści, których nie chcemy (pytania pomocnicze do rozmowy zaproponowane przez badaczy, to „Dlaczego Twoim zdaniem firmy technologiczne wierzą, iż chłopcy tacy jak Ty chcą widzieć tego typu treści?” lub „Jakie to uczucie wiedzieć, iż reklamują Cię w ten sposób?”);
- porozmawiaj z dzieckiem o wizerunku, o samoocenie i o związanym z tym zdrowiu (pytania pomocnicze: „Media społecznościowe wiele mówią o byciu umięśnionym lub o określonym wyglądzie. Widziałeś podobne treści?”, a następnie zadaj pytania takie jak: „Jak to wpływa na twoje samopoczucie?”);
- zwracaj uwagę na emocje, rozmawiaj z dzieckiem o nich jako o czymś normalnym; chłopiec musi wiedzieć, iż mężczyzna ma prawo wyrażać cały wachlarz emocji;
- dbaj o relacje offline, spróbuj też połączyć aktywności online z tymi w świecie rzeczywistym, na przykład zaproponuj synowi dołączenie do lokalnych drużyn e-sportowych, zapisz go na zajęcia z programowania; nie demonizuj internetu, spróbuj wykorzystać go w dobrym celu.
Chłopcy w cyfrowym świecie
W raporcie znajdziesz jeszcze więcej rad dotyczących wychowania chłopców, danych ankietowych, które nie napawają optymizmem i pomysłów na to, jak odnaleźć się w świecie toksycznej męskości w internecie. Najważniejsze jednak, co możesz zrobić, to rozmowa z dzieckiem. Stworzenie strefy wolnej od osądów nie jest łatwe, ale dzieci potrzebują przestrzeni do dyskusji i zdobywania wiedzy, w której będą czuły, iż mogą zadać pytania, za które nie grozi im kara. Inaczej odpowiedzi poszukają tam, gdzie czują się bezpiecznie… czyli w sieci.
Źródło grafiki: Julia M Cameron

1 godzina temu














