Na targach Gamescom nie mogło oczywiście zabraknąć marki Xbox. To właśnie od niej zacząłem zwiedzanie Koelnmesse. Zapraszam do artykułu.
Targi Gamescom kolejny raz przyciągają do Kolonii prawdziwe tłumy pasjonatów elektronicznej rozrywki. Widać to było choćby pierwszego dnia – a więc teoretycznie luźniejszego. Nazajutrz po nocy otwarcia wstęp do Koelnmesse mają przecież jedynie wystawcy, media oraz niektórzy gracze – posiadacze tak zwanej Dzikiej Karty. Prawdziwe tłumy rozpoczną się dopiero jutro, aczkolwiek już dziś rano byłem bardzo zaskoczony. Okazało się bowiem, iż aby dostać się do strefy Xboxa – do której w odpowiednich godzinach wstęp był dla zarejestrowanych osób – musiałem ustawić się w dość długiej kolejce, co nie miało miejsca rok temu. W końcu wszedłem jednak oczywiście do odpowiedniego zielonego sektora. Można tam było sprawdzić wiele gier (do których naturalnie również były kolejki). Dostępne tytuły to między innymi The Outer World 2, Power Wash Simulator 2, Animo, Project BloomWalker, Invincible VS., Borderlands 4, czy Cronos: The New Dawn, Metal Gear Solid: Snake Eater, Onimusha: Way of the Sword, a choćby dwie odsłony Final Fanatasy.




Nie zabrakło naturalnie sprzętów, którym można było się przyjrzeć. W specjalnej witrynie dumnie prezentowały się gogle Meta Quest 3 (na których przecież jest dostępny Game Pass). Było też kilka modeli słuchawek od firmy HyperX oraz myszki od tego właśnie producenta. Nie brakowało bynajmniej aktywności związanych z grą Indiana Jones i Wielki Krąg. Nie powinno to dziwić – przecież już na początku września ukaże się dodatek do tej produkcji. Bardzo podobał mi się też wystawiany globus z Edycji Kolekcjonerskiej najnowszych przygód Indy’ego. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się także przenośny komputer tworzony we współpracy firm Xbox oraz ASUS. Niżej możecie przyjrzeć się jego zdjęciom.


Jeżeli wybieracie się w tym roku do Kolonii, to bez dwóch zdań warto spędzić nieco czasu w strefie Xbox. Znajdziecie tu mnóstwo gier i sprzętów, które mogą zainteresować niejednego gracza. Ja szczególnie przyjemnie wspominam moją rozgrywkę w Borderlands 4. Interfejs jest bardzo przyjemny. Pozwala łatwo odczytać informacje nie tylko o broniach i amunicji, ale też o poziomie naszej postaci. Co istotne, tym razem nie ma paska na sporą część dołu ekranu. Stosowna informacja jest wyświetlana w lewym dolnym rogu. Naturalnie nie mogło zabraknąć zbierania sporej ilości sprzętu w różnych stopniach rzadkości, czy mechaniki drugiej szansy. Pozwala ona oczywiście powrócić do życia po „zabiciu nas” – wystarczy we właściwym czasie pozbyć się jakiegoś przeciwnika. Polecam więc zostawianie sobie słabszych oponentów podczas walki z bossem.




A czy Wy wybraliście się na Gamescom w tym roku? Zachęcam do regularnego śledzenia naszej strony i mediów społecznościowych. Przygotuję dla Was jeszcze sporo artykułów poświęconych zarówno moim wrażeniom z ogrywania potencjalnych nadchodzących hitów, jak i sprawdzania sprzętów.