Kiedyś szczyt technologii, dziś relikt przeszłości. Te gadżety dostawaliśmy na Gwiazdkę w latach 90.

3 godzin temu

Gwiazdkowe poranki lat 90. miały w sobie coś wyjątkowego. W czasach, gdy półki sklepowe dopiero zaczynały się zapełniać, a dostęp do nowinek technologicznych był ograniczony, każdy prezent, będący elektronicznym gadżetem, urastał do rangi małego świątecznego cudu. Walkmany, Pegasusy czy Tamagotchi stanowiły symbol postępu i spełnienia dziecięcych marzeń. Dziś wiele z tych gadżetów budzi uśmiech i wywołuje nostalgię. W tym artykule wracamy do tych niezapomnianych świątecznych prezentów, które w latach 90. w Polsce robiły absolutną furorę.

Lata 90. XX wieku to początek zmian, które stopniowo przygotowywały Polskę na nadejście XXI wieku. Wraz z transformacją gospodarczą i rosnącym dostępem do zachodnich produktów, na rynku zaczęły pojawiać się pierwsze nowinki elektroniczne, które do tej pory były rzadkością. Te gadżety nie tylko bawiły, ale też wprowadzały dzieci i nastolatków do świata technologi. Stanowiły przy tym namiastkę tego, co dopiero miało nadejść.

Co dostawało się na święta w latach 90.?

W latach 90. świąteczny poranek pachniał słodyczami czy wciąż unoszącym się zapachem po wigilii. W zależności od tradycji w domu – bo gdzieniegdzie prezenty odpakowuje się tuż po kolacji – pod choinką czekały na dzieci prezenty. Wśród nich trafiały się zestawy LEGO, lalki, maskotki, puzzle, gry planszowe czy książki. Nie brakowało też drobniejszych, tańszych zabawek (np. jojo), ubrań czy paczek ze słodyczami. To właśnie wtedy w niektórych domach zaczęły pojawiać się pierwsze elektroniczne cuda techniki. Czas im się przyjrzeć!

1. Walkman

Walkman Kajtek / Fot. Polska Press

Sony Walkman stał się prawdziwym symbolem lat 80. i 90. Nim powstały pierwsze odtwarzacze MP3 czy telefony zdolne odtwarzać muzykę, to właśnie walkmany (a później też discmany) pozwalały dzieciom na słuchanie muzyki w podróży lub podczas powrotu ze szkoły. Co ciekawe, powstała choćby polska wersja tego gadżetu. jeżeli rodziców nie stać było na oryginalne urządzenie, kupowali rodzimy odpowiednik. Kajtek zapisał się w historii jako jedyny polski walkman.

2. Game Boy

Gameboy od Nintendo / Fot. Unsplash

W latach 90. Game Boy był synonimem przenośnej rozrywki. Ta kieszonkowa konsola od Nintendo, wprowadzona pod koniec lat 80., pozwalała grać w kultowe tytuły, takie jak Pokémon, Super Mario czy Tetris, dając dzieciom i nastolatkom możliwość zabawy praktycznie wszędzie – w drodze do szkoły, podczas podróży czy w czasie wolnym w domu. Dzięki prostocie i wytrzymałej konstrukcji gwałtownie stała się symbolem całej epoki przenośnych gier. Doczekała się też wielu podróbek, sprzedawanych na targowiskach jeszcze na początku XXI wieku.

3. Tamagotchi

Reklama Tamagotchi z 1997 roku

Tamagotchi w latach 90. stało się takim hitem, iż w tej chwili wciąż pozostaje w świadomości wielu dzieci i nastolatków, choćby tych, które ze względu na wiek teoretycznie nie powinni choćby wiedzieć, o czym mowa. Warto dodać, iż do wzrostu zainteresowania tym prostym urządzeniem mógł przyczynić się raper Taco Hemingway, który poświęcił mu jeden ze swoich utworów. Nie to jest jednak ważne, a fakt, iż o Tamagotchi w tamtym okresie marzyło bardzo wiele dzieci. Do Polski elektroniczna zabawka trafiła jesienią 1997 roku. Cały gameplay polegał na opiece nad wirutalnym zwierzątkiem. Tyle i aż tyle, by skraść serca dzieci na całym świecie. W 2010 roku producent, Bandai Co., Ltd., podał, iż do 2010 roku firma sprzedała ponad 76 mln sztuk na całym świecie.

4. Kasety VHS

Zanim streaming wszedł na dobre, tworzyliśmy kolekcje kaset i płyt CD / Fot. Unsplash

W latach 90. nieodłącznym elementem świątecznych prezentów były kasety VHS. W grubych, plastikowych pudełkach kryły się ulubione bajki, kreskówki i filmy, które pozwalały spędzać długie, zimowe wieczory przed telewizorem. Dla dzieci i nastolatków każda nowa taśma była nie lada skarbem, a charakterystyczny dźwięk odtwarzacza czy przewijanej kasety na zawsze wrył się w pamięć. Król Lew, Aladyn, Piękna i Bestia, Kaczor Donald, Asterix i Obelix czy Koziołek Matołek to tylko niektóre tytuły, które można było dostać na kasecie. Warto też wspomnieć o wypożyczalniach. Te za opłatą oferowały wypożyczanie filmów do domu. Wystarczyło mieć Magnetowid, ale warto zaznaczyć, iż porządniejsze modele były wtedy dość drogie.

5. Furby

Reklama pierwszych Furbych z 1998 roku. Co ciekawe, firma nie zdecydowała się jej opublikować, ponieważ zbyt przypominała reklamy lalek Barbie.

Pierwszy Furby trafił na rynek już w 1998 roku. Pod koniec XX wieku zabawka znana już była dobrze także w Polsce. Ta pluszowa interaktywna maskotka, przypominająca połączenie chomika i sowy, potrafiła mówić czy reagować na dotyk. Największe wrażenie robiła jednak funkcja „uczenia się” ludzkich słów, co pod koniec lat 90. brzmiało jak czysta magia. Furby gwałtownie stał się symbolem epoki: połączeniem pluszaka z elektroniką i pierwszym przedsmakiem tego, iż zabawki mogą być czymś więcej niż tylko martwym przedmiotem. Zaledwie w rok firma Tiger Electronics sprzedała blisko 16 mln egzemplarzy na całym świecie. Zabawka jest popularna po dziś dzień za sprawą kolejnych edycji.

6. Zegarek Casio

Zegarki Casio z lat 80. XX wieku. W 1984 roku firma przekroczyła próg 100 mln sprzedanych zegarków / Fot. Casio

W latach 90. marzeniem każdego chłopaka było posiadanie zegarka z cyfrowym wyświetlaczem. Właśnie takie oferowała marka Casio, która w Polsce zyskała wielu fanów. Można tu wspomnieć o kultowych już modelach G-Shock, które niedawno przeżywały swój renesans, czy tych z serii Vintage, Wave Ceptor czy Baby-G. Co było w nich takiego wyjątkowego? Mnogość funkcji, które po przemianie ustrojowej dla wielu Polaków wydawały się niemal futurystyczne. Stoper, alarm, podświetlany ekran – to wszystko sprawiało, iż zegarki Casio były jednocześnie gadżetem i namacalnym symbolem nowoczesności. Nic dziwnego, iż często lądowały pod choinką.

7. Pegasus

Pegasus MT-777DX trafił na rynek w 1991 roku / Fot. Wikipedia

Konsola Pegasus w latach 90. i jeszcze na początku XXI wieku była absolutnym królem wśród prezentów świątecznych. Oficjalnie mowa o klonie japońskiego Famicoma, ale dla tysięcy dzieciaków to właśnie Pegasus stanowił pomost do rodzącego się świata gamingu. Od Contry, przez Super Mario czy pamiętne „Tanki” (Battle City), po kartridże w stylu „9999 in 1” (9999 gier na jednym nośniku, rzekomo). Sprzęt był relatywnie prosty w obsłudze. Konsolę podłączało się do telewizora, a grało się dzięki padów, rzadziej klawiatury (głównie w podrabianych konsolach, np. GLK-2002). Sukces Pegasusa był tak duży, iż rynek gwałtownie zalała fala falsyfikatów i „klonów klonów”, często o wątpliwej jakości. Niezależnie od wersji, dla wielu osób to właśnie Pegasus był tym prezentem spod choinki, od którego zaczęła się przygoda z gamingiem w formie, jaką znamy dziś.

8. Amiga

Komputer Commodore Amiga A1200 do Polski trafił w 1993 roku / Fot. Unsplash

Skoro już jesteśmy przy grach wideo, warto wspomnieć o marce Amiga, której sprzęt dla wielu młodych graczy w latach 90. kojarzył się z prawdziwą rewolucją. Komputery zaprojektowane przez Amiga Corporation i wprowadzone na rynek przez Commodore International wyróżniały się możliwościami, które wtedy robiły na dzieciach niemałe wrażenie. Zaawansowana jak na tamte czasy grafika, rozbudowany system audio i multimedialne funkcje sprawiały, iż gry i programy działały i wyglądały lepiej niż na konkurencyjnych maszynach. Obecność Amigi pod choinką potrafiła zwalić z nóg niejednego nastolatka, dając mu szanse na pełne zanurzenie się w świat gier i cyfrowej rozrywki.

9. Keyboard

Yamaha PSR 150 to keyboard, który wszedł na rynek w 1992 roku

Dzieci zainteresowane muzyką mogły otrzymać keyboard, nazywany też elektrycznymi organami. W latach 90. i jeszcze w pierwszej dekadzie XXI wieku keyboard stanowił nieodłączny element pokoi dzieci utalentowanych muzycznie. Pozwalał eksperymentować z muzyką, nagrywać proste melodie i odgrywać znane hity. Niektóre modele miały choćby wbudowane rytmy i automatyczny akompaniament. Był to więc prezent łączący edukację z zabawą, który mocno wyróżniał się na tle klasycznych zabawek.

10. PlayStation

Wiele reklam PlayStation jawnie zniechęcało do zakupu konsoli, promując ją jako gadżet otępiający młodych ludzi. Tego typu antyreklamy stały się wiralem i przyczyniły się do ogromnego wzrostu popularności konsoli.

Na zakończenie nie można pominąć PlayStation, które w drugiej połowie lat 90. stanowiło prawdziwy luksus dla polskich graczy. Pierwsze PSX trafiło do naszego kraju oficjalnie na początku 1996 roku, początkowo dzięki firmie LANSER z Elbląga, a od czerwca już za sprawą Sony Poland. Cena konsoli w okolicy premiery (1599 zł) niemal dwukrotnie przekraczała średnią zarobków Polaków (873 zł). Dla większości rodzin była to kwota niemal kosmiczna. PlayStation gwałtownie więc stało się symbolem czegoś nieosiągalnego. Z czasem jednak konsola zaczęła gościć w niektórych domach, przede wszystkim w zamożnych rodzinach. Dla szczęśliwych posiadaczy PlayStation stało się prawdziwą bramą do świata nowych gier, które wprowadzały wirtualną rozrywkę na zupełnie inny poziom.

Magia świąt, o której nie wolno nam zapomnieć

Patrząc na te wszystkie gadżety, łatwo możemy dostrzec, jak bardzo zmienił się świat technologi w ciągu ostatnich kilku dekad. Walkmany, Game Boye, Tamagotchi czy Pegasusy kiedyś wzbudzały prawdziwy zachwyt i były marzeniem niejednego dziecka. Dziś większość z nich przypomina niemal eksponaty muzealne. Jednak właśnie w tym tkwi ich urok – te gadżety to tak naprawdę nośniki naszych miłych wspomnień z tamtych lat. Przypominają o czasach, gdy technologia była dla nas czymś fascynującym i nowym. Te prezenty lat 90. pozostają nie tylko wspomnieniem minionej epoki, ale też symbolem dziecięcej ekscytacji i magii świąt sprzed ponad trzech dekad.

Czy dziś da się to jeszcze poczuć? W świecie, który stale nas zaskakuje i pędzi na złamanie karku, można się pogubić. Czasami choćby trudno jest nadążyć za kolejnymi pojawiającymi się nowinkami technologicznymi. Warto jednak pamiętać, iż to nie prezenty budują tę całą magię świąt, a emocje i uczucia, które dzielimy z najbliższymi.

Wesołych świąt!

P.S. W napisaniu tego artykułu pomogły mi wspomnienia użytkowników facebookowej grupy „Grupa Retro Nostalgie lata 80 / 90”. Dziękuję za pomoc.

Zdjęcie otwierające: Sora (OpenAI)

Xperia Play powraca? Porzucony projekt Sony powstaje od zera
gadżetyprezenty na świętaretro
Idź do oryginalnego materiału