RedMagic Astra – recenzja. Wielka wydajność w małym tablecie

3 godzin temu

Kompaktowy tablet dla graczy z topowym procesorem, dużą ilością szybkiej pamięci, ekranem LTPO OLED, a choćby podświetleniem RGB? Brzmi kusząco, nieprawdaż? Mowa o najnowszym tablecie marki RedMagic – RedMagic Astra, który tego lata trafił do sprzedaży i naprawdę ma pazura. Ale czy faktycznie warto po niego sięgnąć? Oto nasz test tego urządzenia.

Specyfikacja i cena

RedMagic Astra to tablet, który jest dostępny w trzech wariantach sprzętowych – 12/256 GB wycenionym w oficjalnym europejskim sklepie producenta na 499 euro (około 2100 złotych), 16/512 GB wycenionym na 649 euro (około 2800 złotych) oraz 24 GB/1 TB wycenionym na 849 euro (około 3600 złotych). Na jego pokładzie znalazły się pamięci LPDDR5T i UFS 4.1 Pro, do pary z układem Qualcomm Snapdragon 8 Elite. Jest też bateria o pojemności 8200 mAh, układ chłodzenia z wentylatorem, grafenem, komorami parowymi i ciekłym metalem oraz ekran LTPO OLED o przekątnej 9,06”.

Całość pracuje pod kontrolą systemu Android 15 z nakładką RedMagic OS 10.5 i obsługuje łączność Wi-Fi 6 oraz Bluetooth 5.4. Niestety nie wspiera natomiast łączności komórkowej. Pełną specyfikację tabletu umieściłam poniżej.

RedMagic Astra – specyfikacja techniczna:

Budowa i jakość wykonania

Na pierwszy rzut oka RedMagic Astra zwraca uwagę przede wszystkim swoimi rozmiarami. Nie wiem, kiedy po raz ostatni miałam do czynienia z tabletem tak małym. Według mnie jego rozmiary to jednak zaleta. Można go zmieścić choćby do małego plecaka czy torebki, a przy tym wygodnie się go trzyma i obsługuje. I tak, wygodnie się na nim też gra.

Jak na swoje rozmiary Astra nie jest aż tak lekki, ale wynika to z zastosowania solidnych materiałów. Jego obudowa to połączenie aluminium i szkła, niezależnie od wersji kolorystycznej. Z przodu mamy ekran pokryty szkłem Gorilla Glass (choć nie wiadomo jakim). Dodam też, iż całość spełnia normę IP54. Jest więc odporna na zachlapania, ale nie na zanurzenie w wodzie.

Wyraźnie widać, iż mamy do czynienia z tabletem „gamingowym”, ale gamingowe dodatki są tu stonowane. Ograniczają się one do czerwonego suwaka włączającego „Przestrzeń gier” oraz ozdobnego szklanego okna, które podkreśla obecność układu Snapdragon 8 Elite, komór parowych i wentylatora z podświetleniem LED. jeżeli jednak podświetlenie to nie Wasza bajka, wiedzcie, iż to może być na stałe wyłączone.

Plecki urządzenia niestety dość łatwo zbierają odciski palców i zabrudzenia. interesujące jest natomiast to, iż są one kompletnie płaskie – obiektyw aparatu ponad nie nie wystaje. Muszę jednak przyznać, iż mnie utrudniało to odnajdowanie konkretnych przycisków urządzenia – trudno mi było bezwzrokowo stwierdzić, gdzie jest dół, a gdzie góra tabletu.

Jeśli chodzi o przyciski, to poza wspomnianym suwakiem mamy tu standardowy przycisk zasilania z czytnikiem linii papilarnych oraz przycisk do zmiany głośności. Po bokach znalazły się też oczywiści maskownice głośników i mikrofonów oraz port USB-C. Ten ostatni jest jednak umieszczony dość nietypowo – nie centralnie, a przesunięty w jedną ze stron.

W zestawie z tabletem nie dostajemy zbyt wiele, bo tylko niezbędną dokumentację oraz przewód USB. Producent pozwala jednak dokupić do niego cały szereg akcesoriów – ochronną folię na ekran, etui, ładowarkę oraz kontroler do gier.

Wyświetlacz

Śmiało mogę powiedzieć, iż RedMagic Astra ma naprawdę dobry wyświetlacz, otoczony ramkami, które nie są przesadnie szerokie. To w końcu wyświetlacz OLED, a więc o świetnym odwzorowaniu kolorów i szerokich kątach widzenia. Jako iż jest to też ekran LTPO, to dba o niższe zużycie energii, bo może odświeżać się w zakresie od 1 do 165 Hz.

Zastosowana tu rozdzielczość na poziomie 1504 x 2400 pikseli jest więcej niż wystarczająca, bo wyświetlany obraz jest bardzo ostry. Wysokie odświeżanie zapewnia zaś płynność animacji, a przyciemnianie PWM 5280 Hz dba o to, by oczy się przesadnie nie męczyły. Docenić można też responsywność na dotyk, bo w przypadku tego panelu nie pozostawia ona niczego do życzenia.

Jasność nie należy do najwyższych, bo szczytowo wynosi 1600 nitów, a w trybie automatycznym cały ekran może osiągnąć maksymalnie 1000 nitów. To jednak wystarczająco, by był on czytelny choćby w ostrym słońcu.

Audio

RedMagic Astra został wyposażony w podwójne głośniki stereo, ale te oferują niestety dość rozczarowujące brzmienie. Po pierwsze zdecydowanie brakuje im basu. Po drugie, tony średnie i wysokie są mocno przytłumione. Po trzecie powyżej 80% głośności dźwięk jest mocno zniekształcony. No nie słucha się tego przyjemnie. Co gorsza, jako iż maskownice głośników są umieszczone centralnie na krótszych bokach urządzenia, to podczas grania w poziomie łatwo zasłonić je rękami.

Oprogramowanie i łączność

Kompaktowy tablet RedMagic pracuje na start pod kontrolą systemu Android 15, z nakładką RedMagic 10.5. Nie jest to nakładka perfekcyjna, ale można powiedzieć o niej wiele dobrego. Przede wszystkim, całość wygląda znajomo. Widać tu natomiast pewne dodatki w postaci funkcji AI, opcji powiązanych z podświetleniem i wentylatorem oraz i nie tylko. Stylistyka jest też domyślnie nieco gamingowa, choć wspomnę, iż możliwości personalizacji są dość spore.

Tłumaczeniowe niedociągnięcia w oprogramowaniu przez cały czas są, ale jest ich mniej niż jeszcze rok temu. Widać je przede wszystkim w Przestrzeni gier, czyli takim hubie, w którym zebrane są wszystkie zainstalowane gry i który daje dostęp do dodatkowych opcji powiązanych z graniem. Osobiście nie lubię jednak z niego korzystać, właśnie przez to nieudolne tłumaczenie.

Ja nie trafiłam na tym tablecie na zbędne preinstalowane aplikacje i gry, no może poza jedną czy dwoma, ale może to wynikać z faktu, iż byłam zmuszona skonfigurować urządzenie w trybie offline – i nie, nie przez brak zasięgu, a przez błąd w oprogramowaniu. Płynność działania tego tabletu jest natomiast nienaganna.

Niewątpliwie największy problem stanowi tu to, iż RedMagic nie słynie z zapewniania swoim urządzeniom długiego wsparcia. Nie chwali się on, jak długo będzie wypuszczał aktualizacje dla tego sprzętu, ale myślę, iż śmiało można podejrzewać, iż nie dłużej przez dwa lata. Ponadto RedMagic Astra nie obsługuje łączności komórkowej, ale mam wrażenie iż w tabletach jest ona spotykana coraz rzadziej.

Wydajność

Tablet dla graczy musi zapewniać wysoką wydajność, ale na szczęście w tym temacie Astra nie rozczarowuje. Mamy tu bowiem uwielbiany przez miłośników gier mobilnych układ Snapdragon 8 Elite wyprodukowany przez Qualcomm. Ba, testowany egzemplarz ma 16 GB pamięci RAM i to w standardzie LPDDR5T. To standard jeszcze szybszy niż LPDDR5X. Pamięć na dane też jest bez kompromisów, bo to pamięć w standardzie UFS 4.1 Pro, choćby do 1 TB.

No dobra, ale jak to wszystko wypada w praktyce? Benchmarki potwierdzają wysoką wydajność, niezależnie czy mowa o AnTuTu 10 czy o Geekbenchu 6. Również w stress teście tablet dowiózł, bo jego stabilność pracy okazała się dość wysoka. Pod długotrwałym obciążeniem jest on w stanie wyciągać ponad 80 procent swoich maksymalnych osiągów.

Podczas codziennego użytkowania RedMagic Astra działa bez zająknięć. Aplikacje i gry uruchamia bardzo szybko. Osiągi w grach są takie, jakich można się było spodziewać. W Genshin Impact przy najwyższych ustawieniach graficznych możemy bez przerwy podziwiać 60 FPS, chyba iż włączymy interpolację klatek – to już 120 FPS. W Real Racing 3, gdzie interpolacja choćby nie jest dostępna, średnio wyświetla się natywnie 165 klatek. Podczas grania w takie tytuły tablet się delikatnie nagrzewa, ale jest daleki od tego, by parzyć.

Oczywiście bez odpowiedniego kontrolera jesteśmy tu skazani na granie na dotykowym ekranie. Myślę jednak, iż Astra może być świetnym tabletem do zabawy w emulację gier z konsol.

Bateria

RedMagic Astra dysponuje baterią o pojemności 8200 mAh. Jest ona przyzwoita biorąc pod uwagę rozmiary tabletu, ale myślę, iż mogła być jeszcze większa. Szkoda, iż RedMagic nie używa jeszcze akumulatorów krzemowo węglowych. Taka pojemność pozwala tu na więcej niż dzień umiarkowanego użytkowania lub kilka godzin grania bez przerwy w gry pokroju Honkai: Star Rail. Szczerze oczekiwałam więcej.

Na szczęście tablet obsługuje szybkie ładowanie z mocą 80 W – choć tylko ładowanie przewodowe. Odpowiednią ładowarką można naładować go od 0 do 100 procent w ciągu 72 minut.

Możliwości fotograficzne

Jak to bywa w przypadku tabletów, RedMagic Astra posiada naprawdę podstawowy zestaw aparatów. Z tyłu jest sensor o rozdzielczości 13 MP, z przodu taki o rozdzielczości 9 MP. Nie można więc tu liczyć na spektakularne zdjęcia i wideo. Astra wystarczy jednak do zaskanowania dokumentów czy wzięcia udziału w spotkaniu online.

Podsumowanie

RedMagic Astra to bez wątpienia propozycja niszowa, ale w swojej niszy niemal bezkonkurencyjna. To potężna maszyna do gier, zamknięta w zaskakująco kompaktowej i świetnie wykonanej obudowie. Jej największymi atutami są bardzo wysoka wydajność, wspierana przez dość skuteczny układ chłodzenia, oraz znakomity ekran LTPO OLED, który sprawia, iż gry wyglądają zjawiskowo.

Niestety nie jest to jednak urządzenie bez wad. Największym rozczarowaniem są bardzo słabej jakości głośniki, które psują doświadczenia multimedialne. Problematyczna jest również polityka aktualizacji producenta, a raczej jej brak, co stawia pod znakiem zapytania długowieczność urządzenia. Do listy minusów należy dopisać także brak łączności komórkowej oraz przeciętny czas pracy na baterii.

RedMagic Astra to tablet stworzony dla konkretnego odbiorcy: gracza, który szuka maksymalnej mocy w przenośnym formacie i dla którego jakość obrazu oraz płynność rozgrywki są absolutnym priorytetem. jeżeli jesteś w stanie zaakceptować jego kompromisy, zwłaszcza w kwestii audio i wsparcia, będzie to fantastyczny wybór.

Mocne strony:

  • Bardzo wysoka wydajność
  • Świetny wyświetlacz
  • Kompaktowe wymiary
  • Efektywny system chłodzenia
  • Szybkie ładowanie przewodowe
  • Wysoka responsywność i płynność działania
  • Nienachalny gamingowy design

Słabe strony:

  • Kiepskie głośniki
  • Prawdopodobnie bardzo krótkie wsparcie aktualizacjami
  • Przeciętny czas pracy na baterii
  • Drobne błędy i niedociągnięcia w tłumaczeniu oprogramowania
Redmagic 10 Air – smuklejszy i lżejszy, a wciąż wydajny. Recenzja
gamingREDMAGICtablety
Idź do oryginalnego materiału